Chcę kupić Galanta! - [EAx 97-04] Galant 2.5 v6 Olkusz
qps666 - 12-04-2018, 17:20 Temat postu: [EAx 97-04] Galant 2.5 v6 Olkusz https://www.otomoto.pl/of...html#1564f6f6d1
Witam, około roku temu zacząłem zastanawiać się nad zakupem Galanta, i od tego czasu biernie przeglądałem forum. Interesuje mnie V6 z manualem lub automatem, sedan. Niestety wcześniej nie miałem okazji przejrzeć innych egzemplarzy, dzisiaj jechałem nim pierwszy raz.
Ogólnie co zauważyłem przy tym samochodzie:
Nadkola do zrobienia, na kielichach czysto, ranty drzwi do zrobienia, spód zobaczę dopiero jakbym się zdecydował pójść dalej i zabrać auto na szarpaki. Konserwacja podwozia była robiona rok temu. Hamulce są do zrobienia, ale jeszcze można jeździć. Stuki w przednim zawieszeniu, podobno mechanik mówił, że z przednich dolnych wahaczy. Przewody do klimatyzacji do wymiany bo nieszczelne, antena się nie wysuwa (buczy). Skrzynia była robiona, jak dla mnie pracuje bardzo fajnie.
I teraz co mnie niepokoi, samochód po odpaleniu lekko stukał (chyba popychacz), po zagrzaniu przestało. Po przejażdżce pojawił się nowy dźwięk, ćwierkanie lekkie na postoju. Ustawało po dodaniu gazu. Jeszcze płyn w wspomaganiu buzował, w sensie płynął, przeczytałem że to kwestia zbyt rzadkiego płynu. Czułem minimalne wibracje o dużej częstotliwości na kierownicy przy przyspieszaniu.
Obroty silnika w normie, po odpaleniu było około 900, po rozgrzaniu spadły. Masła nigdzie nie było, bąków nawet przy mocniejszym przygazowaniu nie puszcza.
Proszę o opinie. Warto iść w ten interes?
Od razu chciałem zapytać czy nie ma ktoś jakiegoś zadbanego egzemplarza w okolicach Olkusza do pokazania (albo kawałek dalej, chętnie podjadę rzucić okiem)? Chciałbym zobaczyć jak powinien pracować podręcznikowy egzemplarz
Pozdrawiam.
vrangsinn - 12-04-2018, 20:39
nie będe sie tu mądrował..ale po Twoim opisie musisz mieć świadomość ze co najmniej drugie tyle jest do włożenia w auto co cena zakupu żeby to jakoś normalnie jeździło/wyglądało/i stan techniczny był ogólnie dobry + ta podłoga do oględzin. Pytanie czy masz na to chęci, tu musisz sobie sam odpowiedzieć...
qps666 - 13-04-2018, 02:37
vrangsinn napisał/a: | nie będe sie tu mądrował..ale po Twoim opisie musisz mieć świadomość ze co najmniej drugie tyle jest do włożenia w auto co cena zakupu żeby to jakoś normalnie jeździło/wyglądało/i stan techniczny był ogólnie dobry + ta podłoga do oględzin. Pytanie czy masz na to chęci, tu musisz sobie sam odpowiedzieć... |
Dzięki za odpowiedź!
Pojechałem jeszcze dzisiaj obejrzeć innego gala, tym razem w automacie. Co mogę powiedzieć na temat tego pierwszego: silnik i skrzynia wydają się być w porządku w porównaniu do tego drugiego (jest wystawiony za ponad dwukrotnie większą cenę)
Natomiast dokonałem kilka obliczeń:
Blacharka drzwi i nadkoli plus zrobienie zawieszenia będzie mnie kosztować do 2000zł.
W dalszej kolejności hamulce, około 1000zł. Rozrząd kolejny 1000.
Dalej kosmetyka, myślę że 500zł wystarczy (chodzi o zderzak, antenkę i ewentualnie jakieś pierdoły).
Co o tym sądzisz?
muka997 - 13-04-2018, 07:01
z perspektywy czasu jakbym znowu szukał galanta to warunek nr 1 to zdrowy ale tak naprawdę zdrowy a nie zababrany żeby nie widać było rudej, od podłużnic, kielichów po bude, tak wiem to galant a dopiero potem stan mechaniczny bo uważam że tak jest łatwiej z tym samochodem ale to moje zdanie
swojego sprzedawałem w czerwcu 2017 i auto poszło szybko przyznaje i dość spore zaintersowanie było, stan nie był igła ale niczego też nie zatajałem wszystko w ogłoszeniu było + dużo dod fot dosyłałem dla zainteresowanych, ale do rzeczy, ŻADEN podkreślam ŻADEN z oglądających nie chciał wejść pod auto, a takie przyklękanie na jedno kolano i zerknięcie na dół to sobie można ... dla mnie to jest nie do przyjęcia przy tak narażonym na rudą samochodzie
a co do V6 i popychaczy to chyba trzeba przyjąć ze w tym wieku samochodu to normalne zwłaszcza jak nikt ich wcześniej nie wymieniał, zresztą podobnie sprawy się mają z łożyskami w manualu
Hugo - 13-04-2018, 09:27
A jeśli w moim nigdy jeszcze, nawet w największe mrozy, nie usłyszałem żadnego popychacza to znaczy, że coś jest nie tak? Nie sądzę również by były kiedykolwiek wymieniane, bo mam go od przebiegu 112 000 km. Teraz ma 183 000 km.
larelijux - 13-04-2018, 10:24
Jak ktoś leje dobry olej i pilnuje interwały, to nic mu nie będzie stukać
muka997 - 13-04-2018, 12:46
Hugo napisał/a: | A jeśli w moim nigdy jeszcze, nawet w największe mrozy, nie usłyszałem żadnego popychacza to znaczy, że coś jest nie tak? Nie sądzę również by były kiedykolwiek wymieniane, bo mam go od przebiegu 112 000 km. Teraz ma 183 000 km. |
to cofam to co powiedziałem
Hugo - 13-04-2018, 14:26
Przyznam, że tak średnio wychodzi mi pilnowanie interwałów wymiany oleju w Galu
larelijux - 13-04-2018, 15:04
Hugo, bo Twój z tym przebiegiem to ledwo po dotarciu jest
Hugo - 13-04-2018, 16:00
Paweł84 - 13-04-2018, 18:27
mam z przebiegiem 44 tys i 117
|
|
|