Vice - 01-08-2019, 09:59 Temat postu: Lancer 2009 Lublin, dwa różne ;) Witam wszystkich na forum 
Szukam Lancera i znalazłem 2 ogłoszenia. Jeden salonowy z Polski z bardzo małym przebiegiem-sprawdziłem w Cepik (pierwszy właściciel do marca tego roku, teraz jest drugi): https://www.otomoto.pl/of...u-ID6Cb7L2.html oraz drugi w automacie, lepiej wyposażony, trochę droższy i z większym przebiegiem (dane do Cepik są w ogłoszeniu): https://www.otomoto.pl/of...html#e3a2550e67 Ktoś je zna, może właściciel jest gdzieś tu na forum? Proszę o wszelkie opinie i sugestie. Plan mam pojechać dzisiaj i obejrzeć oba. Jakaś pięta Achillesowa w nich była - znaczy droga w wymianie? Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi i sugestie
HUGIO - 01-08-2019, 14:04 Co do pierwszego, to na zdjęciach wygląda ok, jedynie nigdzie w ogłoszeniu nie jest wspomniane o wypadkach/kolizjach - trzeba dopytać. Również nie jest wspomniane, że jest z polskiego salony, jedynie serwisowany w ASO, ale też nie wiadomo, czy u nas. Ten drugi już tu był opisywany na forum - trzeba poszukać, ramka zderzaka nieoryginalna, dokładka zderzaka z tyłu jest od RA, albo cały zderzak od RA, wydech też nieoryginalny. Vice - 02-08-2019, 11:17 Chciałbym przestrzec wszystkich przed tym Lancerem z Lublina! VIN: JMBLNCX3A9U004150 
Widoczne purchle (tylko w aplikacji Otomoto -na kompie nie widać) na zdjęciu 14 na progu są nieumiejętnym kamuflażem przeszłości wypadkowej samochodu. Cała lewa strona była dobrze bita. Słupek środkowy był wgnieciony. Próg po długości był wgnieciony. Na wszystkich tych elementach ilość szpachli nie pozwoliła na pomiar czujnikiem grubości lakieru, który pokazuje do 1mm. szpachli. Było jej więc sporo więcej. Drzwi kierowcy nie domykały się. Jarzmo trafiało nie w środek zamka lecz obok. Wg wskazań czujnika prawa strona samochodu, tylna klapa miała lakier grubości ok.10 mikronów. Powłoka kwarcowa? Jeśli kiedyś była, to lakier nie był do niej odpowiednio przygotowany-był po prostu szorstki. Silnik od góry suchy, od dołu nie wiem. Spód ma dość sporo nalotów rdzy-w sumie to 10 letni japończyk. Wnętrze nie było już oglądane z powyższych powodów 
Po historii pojazdu wydaje mi się, że ktoś go ściągnął do Polski jak miał 11 miesięcy. Nikt tak nowego samochodu nie sprzedaje-podejrzewam szkodę całkowita w Niemczech
Strata paliwa i czasu na dojazd 
|
||||||
