Galant - Ogólne - Galant - kupno następnego czy remont?
frytos - 04-02-2021, 17:42 Temat postu: Galant - kupno następnego czy remont? Witam,
Moim Galantem już trochę nalatałem i przydałoby się w niego trochę jeśli nie sporo włożyć. Jestem z niego bardzo zadowolony ale jednak przebieg i co trzeba w nim zrobić skłania mnie do zakupu drugiego.
Mój rekin: 2002 r. 2.5 + lpg, przebieg 360 tys. km sedan automat
Po krótce co w moim jest do zrobienia:
-kielichy obydwa rdza już na wierzchu
-lewy błotnik do wymiany
-rdza przy wlewie paliwa
-klima raz chłodzi raz nie nwm czy sterownik czy coś innego
-nagrzewnica słabo daje sobie rade z ogrzewaniem(chyba jest zatkana, próbowałem ją przepłukać ale po 5 km problem powrócił)
-parę uszczelek przy silniku się poci
-wymiana oleju w skrzyni
-zawieszenie z tyłu do zrobienia
-zawieszenie przód lewy co jakiś czas stuki
-tempomat padł
Dosyć sporo i nie wiadomo co wyjdzie jak zacznę grzebać. A znalazłem na otomoto taki egzemplarz:
https://www.otomoto.pl/of...QfeH9XnCwioljHo
Po oględzinach mam parę wątpliwości co do historii tego samochodu ale chciałem zasięgnąć rady w którą stronę w ogóle iść.
Pozdrawiam
jacek11 - 04-02-2021, 20:24
frytos, widziałeś cenę ? to zwykły galant, jakich wiele. Nie ma w nim nic, co by było wyjątkowe.
frytos - 04-02-2021, 20:53
tak widziałem, na pewno nie za taką cenę ale chodzi mi bardziej o to w którą stronę iść i czy w ogóle warto mojego ratować
Trebor Arokis - 04-02-2021, 21:32
Wykonaj prostą kalkulacje ile cię wyniesie doprowadzenie do porządku obecnego...
Nadkola tylne bym odrazu dwa wymienił...
marecki - 04-02-2021, 22:11
Dylemat każdego posiadacza Galanta pewnie
kupić "nowego" czy pakować worek hajsu w starego..
Gdybym miał "wolne" ze 20 klocków to pewnie ratowałbym starego a na urlop jeszcze zostanie ,do tego nowego wsadzisz tyle samo tylko za 3-4 lata a dylemat nadal zostanie.
Ajron - 05-02-2021, 10:28
Już w jednym miejscu doradzałem ratowanie, bo po prostu nie znajdziesz idealnego - jak ktoś robi takie rzeczy, to dla siebie, a nie z myślą o sprzedaży, więc prędzej czy później będziesz musiał i tak wkładać pieniądze w ratowanie go (jeśli będziesz chciał jeździć akurat Galantem).
Chociaż trzeba przyznać, że trochę tych usterek jest... Niemniej jednak:
-błotnik to grosze, pewnie znajdziesz nawet w kolorze;
-wlew paliwa to standard, spotkasz się z rdzą w tych okolicach praktycznie w każdym egzemplarzu;
-wymiana uszczelek w silniku to też standard raczej;
-wymiana oleju w skrzyni to standard po kupnie, nigdy nie wiadomo, czy i kiedy ktoś to robił;
-zawieszenie też w miarę regularnie trzeba wymieniać.
Kielichy to grusza sprawa, a klima, nagrzewnica i tempomat to różnie może być.
To auto z ogłoszenia to jakieś nieporozumienie, jeśli chodzi o cenę: kierownica wytarta (94 tys. przebiegu ), wnętrze wyjęte z autobusu ZTM, naklejka na zderzaku, pod którą może być jakieś uszkodzenie + niekoniecznie łatwo zejdzie...
frytos - 05-02-2021, 11:06
Co do ogłoszenia to kierownica wg mnie na jakąś mega zużytą nie wygląda. U mnie na pewno jest gorzej wnętrze bym sobie przerzucił bo mam czarne skóry, a co do zderzaka masz racje cos tam mogło być Muszę sobie to przemyśleć na spokojnie i zadzwonić pod to ogłoszenie może gościu powie coś ciekawego, chociaż pewnie będzie zachwalał
Ajron - 05-02-2021, 11:09
Za 19 000 to kupisz zgnitego VR-4. Według mnie szkoda zawracać głowy, już ten "przeinwestowany od MM" przejawia znamiona wyższej wartości.
Marcino - 05-02-2021, 11:29
Same pierdółki masz do zrobienia. jedynie kielichy to większa robota.
Przebiegiem się nie sugeruj u siebie, spokojnie będzie dalej chodził.
frytos - 05-02-2021, 11:31
No ten srebrny to na pewno nie za taką cenię jak jest w ogłoszeniu nawet jak jest w super stanie to i tak max 15 (bo przebieg w sumie niski ale ciekawe czy prawdziwy ) Ten "przeinwestowany" jak dla mnie to za bardzo udziwniony już, wolałbym coś bardziej stonowanego i tak jak z fabryki wyjechał. Co do vr4 to też o tym myślałem ale jednak mnie nie stać żeby wywalić 20 koła za zgnitą budę i jeszcze w nią wkładać sporo
[ Dodano: 05-02-2021, 11:34 ]
Marcino napisał/a: | Same pierdółki masz do zrobienia. jedynie kielichy to większa robota.
Przebiegiem się nie sugeruj u siebie, spokojnie będzie dalej chodził. |
Jaki jest koszt mniej więcej zrobienia kielichów bo gdzieś wyczytałem że nawet od 1000 da radę zrobić. Wiem, że zależy w jakim stanie są. U mnie po obydwu stronach są pryszcze takie po 5 cm średnicy. Jak znajdę chwilę to wrzucę foty.
Marcino - 05-02-2021, 13:34
Dla mnie to był koszt zerowy - sam sobie wyspawałem. Trzeba otworzyć tą blachę i wtedy widać co jest w środku. Czasem małe ognisko na wierzchu a w środku tez pognite.
Krzyzak - 05-02-2021, 15:27
frytos napisał/a: | Jaki jest koszt mniej więcej zrobienia kielichów | w sedanie oddałem do blacharza, bo się na tym za bardzo nie znam - zrobił za 300zł od sztuki, ale syf pod maską był okrutny, zrugałem go za to, że mógł silnik chociaż jakimś prześcieradłem zasłonić...
5 lat pojeździłem, auto sprzedałem i nowy właściciel mi mówił, że jeden kielich pękł... tak to bywa
|
|
|