Problemy techniczne - Ksenony bez spryskiwaczy
Janke - 16-09-2022, 11:13 Temat postu: Ksenony bez spryskiwaczy Hej,
Jak kupowałem mojego Outlandera, Pan diagnosta uparł się, żę nie mam co się martwić brakiem spryskiwaczy świateł bo to nie ksenony tylko żarówki o takiej barwie światła. Po zakupie już okazało się, że to ksenony Niestety właśnie jeden z nich się przepalił i stanąłem przed poważną decyzją, zostawiać ksenony czy wymieniać całe światła, opcje mam natępujące:
1. Kupno lamp na klasyczne żarówki za około 1000 zł ale pytanie, czy to kwestia plug&play czy instalacja jest przygotowana pod ksenony i to dopiero początek problemów?
2. Wymiana żarników za 300-400 zł i modlenie się, że przejdę przegląd
3. Montaż spryskiwaczy (ale to chyba w ogóle sporo roboty).
Auto pierwotnie na rynek amerykański, ksenony wyglądają na fabryczne.
Przerabiał ktoś może ten temat i mógłby podzielić się wrażeniami/coś doradzić?
Dzięki
Janke
jacek11 - 16-09-2022, 17:39
Jak ksenon fabryczny, to zostawić, i dołożyć spryskiwacze. Zwykła żarówka świeci marnie w porównaniu do ksenonów.
Janke - 16-09-2022, 22:20
A temat dołożenia spryskiwaczy nie jest jeszcze bardziej skomplikowany i droższy niż wymiana lamp? Napewno trzeba wymienić zderzak, cały system spryskiwaczy, zbiorniczek, potencjalnie też pompka. Przerabiał to ktoś w praktyce?
jacek11 - 17-09-2022, 10:23
Nie wiem ile będzie kosztowało zamontowanie spryskiwaczy, ale dobre światła to skarb. Spryski można zaadoptować z innego auta, i wpasować w zderzak który posiadasz. Zbiornik na pewno do wymiany, bo tam powinny być dwie pompy.
|
|
|