Śmietnik - Na prośbę autora.
joujoujou - 07-03-2025, 14:37
Trzy lata z małym haczykiem, a jak się w tym czasie infrastruktura poprawiła.
Ilość punktów ładowania dynamicznie wzrasta, szczególnie tych "szybkich", co w tym wypadku ma znaczenie. Doszliśmy już do takiego etapu, że nie ma potrzeby jakiegoś wielkiego planowania podróży na drugi koniec wyspy (pod kątem przerw w podróży na ładowanie). Ot, po prostu, zatrzymujemy się na stacji benzynowej (nawigacja aktywnie podpowiada jakiej mocy ładowarki tam są i czy akurat są wolne czy nie), podpinamy autko, idziemy siku, kawę, jakieś małe jedzenie. Z reguły schodzi 20-30 minut, a tymczasem samochód bierze sobie tak mniej więcej 50kW. Oczywiście że "do pełna" to to nie jest, ale spokojnie wystarczy.
jacek11 - 07-03-2025, 20:10
Jako auto miejskie, to mnie się podoba ten środek transportu. Na dłuższe trasy to już nie za bardzo.
joujoujou - 08-03-2025, 05:14
Ten konkretny jak najbardziej się nadaje na dłuższe trasy. Cichy i komfortowy.
jacek11 - 08-03-2025, 20:06
Pomijam tutaj aspekty komfortu, a bardziej mi chodzi o możliwości. Sporo jeździmy autostradą, czy też eską, i o ile w dużych aglomeracjach często widuje się auta z zielonymi tablicami, to już na dłuższych odcinkach jest ich zdecydowanie mniej, i przemieszczają się znacznie wolniej niż auta spalinowe. Zapewne oszczędzają energię. Nie wnikam. W ruchu miejskim auta elektryczne są super. Sam bym sobie kupił, ale mieszkam w polsce, i mnie nie stać
Są oczywiście wyjątki, które po autostradach jeżdżą szybko, ale to bardzo drogie pojazdy, i chyba każdy wie o jakiej marce piszę.
joujoujou - 08-03-2025, 20:38
Nikt nikomu nie zabroni jeździć wolniej, są i ekstremiści co zimą ogrzewania nie używają żeby oszczędzić. Ale ani ja, ani pani jou umartwiać się nie zamierzamy, jak trzeba to klimatyzujemy, jak trzeba to grzejemy. Dosłownie i w przenośni - zdarza się nam grzać po autostradach 140 i szybciej i problemu zupełnie nie ma. Czy stać czy nie, to kwestia względna - ten samochód nowy kosztował raptem 3 czy 4 tysiące więcej niż trzyletnie RAV4 PHEV albo Outek PHEV. Do tego 7 lat gwarancji i bardzo niskie koszty eksploatacji. I gdybym akurat nie spłacał dwóch kredytów naraz to też bym wziął sobie jakieś elektryczne wozidło. I to pomimo całkiem niemałych odległości jakie regularnie pokonuję.
Nie chcę tu wywoływać wojny EV kontra reszta motoryzacji, ale spora część z argumentów "przeciwko" często pochodzi z zasłyszanych, niekoniecznie właściwie zinterpretowanych opinii, nierzadko od osób które nigdy takiego auta nie miały okazji dłużej eksploatować.
Krzyzak - 08-03-2025, 22:14
W Polsce się to zwyczajnie nie opłaca - jeśli nie ładujesz z własnej fotowoltaiki albo po cenie z własnego gniazdka to koszt przejechania 1km jest większy niż benzyna czy diesel a już z LPG to w ogóle jest 2x taniej. Tu opłaty za ładowarki były ostatnio podnoszone kilkukrotnie i cena właściwie można powiedzieć, że jest tak od 2,30zł za 1kWh. A taka max wypasiona ładowarka, która w kwadrans ładuje jest zdaje się tylko jedna, chyba w Szczecinie i to dopiero w budowie - bo niedawno przyjechała.
Jak dodasz, że musisz dodatkowo wybulić jakieś 60k więcej za to, że jest bateria, to wypada jeszcze gorzej.
Gdyby nie dopłaty to byłoby jeszcze marniej.
jacek11 - 08-03-2025, 22:29
Ja absolutnie nie neguję tego typu rozwiązań, tylko wnioskuję z własnych obserwacji. Osobiście uważam, że jest w tym jakaś przyszłość, ale te pojazdy muszą się pozbyć swoich wad, tak samo jak to było z pojazdami spalinowymi. Infrastruktura zasilająca to inne zagadnienie, i nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie czasów, kiedy każdy będzie chciał mieć elektryka.
joujoujou - 09-03-2025, 15:26
Krzyzak napisał/a: | koszt przejechania 1km jest większy niż benzyna czy diesel | Gdybyś był uprzejmy objaśnić dla jakiego samochodu te wyliczenia robiłeś, byłbym wdzięczny. Licząc Twoje 2.30 PLN/kWh wyszło mi 30 kilka złotych za 100km dla samochodu ważącego w przybliżeniu 1800 kg, o mocy około 200KM i momencie niecałe 400Nm. Wszystko na podstawie rzeczywistych osiągów. jacek11 napisał/a: | te pojazdy muszą się pozbyć swoich wad | Jakie konkretnie wady masz na myśli, poza ceną?
robertdg - 09-03-2025, 17:16
joujoujou napisał/a: | Licząc Twoje 2.30 PLN/kWh wyszło mi 30 kilka złotych za 100km dla samochodu ważącego w przybliżeniu 1800 kg | Z mojego regiony obserwacja, zalezy na jakiej ladowace i gdzie tankujesz, komoercyjnie to 3zł+, w domu zależnie do warunków może być taniej jak 2,3 ale może być i drozej.
Na przykładzie kilku samochodow diesla u znajomego w firmie spalanie na poziomie 3.5-5litrów na 100km, od osobowki po lekki dostawczak (kangoo/citan), przy cenie zakupu paliwa na poziomie 5zł/litr nie jest to opłacalne wogóle, jezeli wezmiemy pod uwage ze paliwo kupuje na firme i korzysta z energi na firme to juz w zaden sposob nie jest opłacalne, ladujac auta z gniazdka w domu to gdzieś tam oscyluje w poblizu zuzycia paliwa przez auta firmowe.
Krzyzak - 09-03-2025, 20:47
joujoujou napisał/a: | Gdybyś był uprzejmy objaśnić dla jakiego samochodu te wyliczenia robiłeś | kolega ma jakąś Teslę, nawet nie znam modelu, tak 20kWh jemu średnio wciąga na 100km
to masz 46zł przy najtańszej opcji a jak weźmiesz przytoczone przez Roberta 3zł to i 60zł wyjdzie
Sharan TDI w zimie mi średnio 6.6 pali, latem 5.9 - zamykam się poniżej 40zł za 100km i nie martwię się czy włączać ogrzewanie
wszystko fajnie, jak masz tani i powszechnie dostępny prąd a Polska ma jedne z najwyższych cen na świecie i zdaje się drugie najwyższe w Europie, dla biznesu to w ogóle jest kosmos
ale cóż - tak sobie Polacy wybierają... wolą zapłacić 70% podatków w prądzie a potem łaskawie liczyć na 10% dopłaty z ich własnych pieniędzy
jacek11 - 09-03-2025, 21:48
joujoujou napisał/a: | Jakie konkretnie wady masz na myśli, poza ceną? |
Źródło zasilania. Są to baterie, w których występuje ryzyko samozapłonu.
joujoujou - 10-03-2025, 12:02
Krzyzak napisał/a: | Teslę, nawet nie znam modelu, tak 20kWh jemu średnio wciąga na 100km | Eska pewnie, sądząc po zużyciu. Zacna maszyna, tylko do porównania kiepsko się nadaje, bo to ma, w zależności od wersji 500 do 900 KM i 700 do ponad 1000 Nm momentu. No i waży dwie tony. Eskę trzeba byłoby porównywać do czegoś w rodzaju BMW X6M, a to pali dobre 13 litrów na setkę. robertdg napisał/a: | kilku samochodow diesla u znajomego w firmie spalanie na poziomie 3.5-5litrów na 100km, od osobowki po lekki dostawczak (kangoo/citan), przy cenie zakupu paliwa na poziomie 5zł/litr | PIĘĆ złociszy za litr? To ja chętnie wezmę ze 3 tysiące litrów, z miejsca. jacek11 napisał/a: | baterie, w których występuje ryzyko samozapłonu | Ech, a już myślałem że jakąś rzeczywistą wadę wyciągniesz.
Sprawna bateria nigdy nie ulegnie samozapłonowi. Jedynie ewentualnie w razie wypadku/poważnego uszkodzenia.
Liczby nie kłamią. W USA spalinówki palą się 60x częściej niż EV, w Szwecji około 29x częściej. Oczywiście wszystko proporcjonalnie do liczby tych i tamtych. Chcesz rozwinięcia? Linków?
nemmooo - 10-03-2025, 15:04
Też poruszam się między innymi samochodzikiem na paluszki. Przez dwa lata zrobiłem ponad 45kkm i naprawdę infrastruktura mocno się poprawiła. Dwa lata temu podróż z Krakowa do Ostrowca Św. to była wyprawa dziś co 50km jest jakaś szybsza ładowarka. Ze względu na autko miejskie to i bateria jest mała ale od marca do października ma 280km zasięgu bez ograniczania się w klimatyzacji. Zimą jest słabo maks 200-220km zasięgu. Co do zużycia i kosztów to naprawdę mocno zależy od stylu jazdy. Generalnie po 2 latach mogę szczerze ocenić, że elektryczne auta nie są dla każdego i mają poważne minusy, i uprzedzając komentarze nie jest to samozapłon, czy brak trwałości baterii po 2 latach moja ma 5lat i 91.2% sprawności. Największym minusem jest cena ładowania tylko na komercyjnych ładowarkach, dopóki nie będzie sensownych operatorów z racjonalnymi cenami ładowania to osobom mieszkającym w blokach bez własnego gniazdka się to nie opłaci.
Krzyzak - 10-03-2025, 15:05
Cytat: | PIĘĆ złociszy za litr? | tam chodziło o firmy - u mnie ON kosztuje 6.30 brutto, odlicz 23% VAT i masz te 5zł netto - za tyle ma przedsiębiorca
joujoujou napisał/a: | W USA spalinówki palą się 60x częściej niż EV, w Szwecji około 29x częściej. | to dziwne, bo były badania i sam je przytaczałem to procentowo 0.3 promila były samozapłony spalinówek a 0.4 promila to były EV - czyli w teorii 33% częściej płoną EV
Marcino - 10-03-2025, 15:50
Krzyzak napisał/a: | 0.3 promila były samozapłony spalinówek a 0.4 promila to były EV - czyli w teorii 33% częściej płoną EV |
pytanie czy to 0.3 z całej poplacji spalinówek ? bo tych ev jest przecież sporo mniej. Trzeba by mieć wartości w PPM parts per milion
|
|
|