Artii - 08-12-2005, 23:08 Temat postu: Dlaczego samochod sie szybciej nagrzewa ... Mógłby mi ktos naukowo wyjasnic dlaczego samochod jadac sie szybciej nagrzewa niz stojac? Anonymous - 08-12-2005, 23:16 poniewaz samochod jadac pracuje na wyzszych obrotach niz obroty jalowe i przez to szybciej sie nagrzewa silnik i im szybsze sa obroty tym szybszy przeplyw plynu? zauwazylem u mnie cos takiego ze jak przyspieszam do czerwonego pola to ogrzewanie wydajniej dziala. czyli  silnik osiaga wieksza temperature i rozgrzewa plyn chlodniczy.
Karwoś - 08-12-2005, 23:23 No wszystko to prawda ale czy ciągniecię zimnego samochodu do czerwonego pola jest rozsądne ?? Nie powiedziałbym. Artii - 08-12-2005, 23:31 Chodzilo mi raczej o to ze na ssaniu sa obroty ok 1600rpm, jechac mozna tez bez problemu na takich obrotach. Moze mi sie wydaje ale szybciej mi sie auto nagrzewa jak jade niz jak odpale i czekam az sie zagrzeje. Anonymous - 08-12-2005, 23:32 Karwos nikt tu nie mowi o wkrecaniu zimnego auta na czerwone pole.
tutaj sytuacja z wpelni rozgrzanym autem. [ Dodano: Czw Gru 08, 2005 11:33 pm ]
no ale tez jezdzisz przynajmniej w zakresie 2000obr i powyzej. slyszalem ze podobno nagrzewanie silnika bez obciazenia nie sluzy mu, ktos moze wie dlaczego?
Chooper - 08-12-2005, 23:34
no tak od razu to nie, ale potem to nie przeszkadza, przecież od momentu zapłonu silnik dąży do osiągnięcia optymalnej temperatury własnie podwyższonymi obrotami. Anonymous - 08-12-2005, 23:34 Szybciej jedziesz = wiecej mocy = więcej ciepła Anonymous - 08-12-2005, 23:40
no tak, ale chodzi o niekorzystne efekty rozgrzewania bez obciazenia... jak to jest? Anonymous - 08-12-2005, 23:45 Bez obciazenia jest mniejsze cisnienie oleju, czyli slabiej smaruje silnik. Z obciazeniem - wieksze obroty- wieksze cisnienie oleju- lepiej smarowany silnik? Anonymous - 08-12-2005, 23:50
plus do tego -> wysokie obroty i brak obciazenia - latwiej uszkodzic pasek rozrzadu ktory tam podobno tancuje czyli sami sobie odpoowiedzielismy dlaczego w miare szybko trzeba ruszyc 
Karwoś - 08-12-2005, 23:51 Ale trzeba też pamiętać że jak dasz ogrzewanie samochodu na full (szczególnie jak jest porządnie zimno) to samochód wolniej się rozgrzewa bo płyn bardzo mocno chłodzi się w nagrzewnicy - nie jest to wielka ilość ale zawsze zwiększa czas osiągnięcia wyższej temperatury. A co do przeciążania - to właśnie przez to ciśnienie oleju - niepowinno się rozgrzewać samochodu na postoju (szczególnie jak jest bardzo zimno) bo wtedy smarowanie niejest zbyt dobre. Najlepiej osiągać obr optymalne dla benzynki - tak od 2200 do 2500. Ale każdy samochód i tak inaczej się rozgrzewa - ja po przejechaniu 800m przy 2 - 0 st mam rozgrzany płyn do 20 st i przełącza się na gaz. Więc to chyba dość szybko. Anonymous - 09-12-2005, 00:56 Zgadzam się. Ruszać od razu i obroty na poczatku 2000-2500, ale nie wolno też deptać gazu mocno na niskich obrotach. Kiedyś czytałem, że w ekstremalnie niskich temperaturach zalecają ruszać jak tylko można, przejechać 100 metrów, poczekać chwilę i znowu ruszyć. Anonymous - 09-12-2005, 10:39 Pompa z reguly daje wieksze cisnienie na zimnym.. moze tu chodzi nei o wartosc cisnienia tylko jakies paramtery smarowania? Karwoś - 09-12-2005, 17:18
To zauważyłem - że jak podjadę gdzieś ok 200m i zgasze silnik - po ponownym włączeniu po jakichś 5 min - wskazówka temp jest wyżej niż po zgaszeniu - i to sporo. Anonymous - 10-12-2005, 00:15 a ja myslalem ze zalecane jest ruszanie zaraz po odpaleniu ze wzgledu na katalizator a nie na jakis rozrzad i smarowanie. |
||||||||||||||||||
