To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Upał czy bezmyslność?

Anonymous - 14-06-2007, 18:39
Temat postu: Upał czy bezmyslność?
Wracam z pracy, jest dobrze po szesnastej.
Sręcam w uliczkę osiedlową, tzw strefa..
Pyrkam sobie niespiesznie, za mną CZERWONY pojazd. Ten nie wytrzymał i rreeeeeemm-wyprzedził mnie. Ok, niech jedzie. Za 10 sekund zatrzymuję się za nim przy skręcie w prawo, na głowną ulicę.On zajmuje pas zewnetrzny, ja na prawym dodaję gazu coby doskoczyc do świateł. I wtedy czerwone samochodzio mryg i na mój pas, bo na jego była kolejka samochodów do skrętu w lewo, do hipermarketa, a on biedaczek pewnie chciał prosto. Dałem po hamulach i sygnale(czego kurna unikam jak ognia, bo to obciach takie pouczanie)-kolo jak go mijałem miał oczy jak dwuzłotówki z Nowotką...fakt, pokazałem na palcach ze jest taki tyci tyci-bom nie zdzierżył.
Ot taka historyjka jakich wiele na naszych drogach, ale ten czerwony szybkowów to carisma była :oops: Mam nadzieje ze to nikt z "naszych"...
P.S Sam bez grzechu nie jestem, ale to juz temat na inna okazje, no chyba ze wątek sie rozwinie w "co najgłupszego zrobiłem na drodze?"

Chooper - 14-06-2007, 19:00

Nieledev napisał/a:
.On zajmuje pas zewnetrzny, ja na prawym dodaję gazu coby doskoczyc do świateł.


chyba wewnętrzny (lewy) bo nie potrafie sobie tego inaczej wyobrazić :roll:

Nieledev napisał/a:
Dałem po hamulach i sygnale(czego kurna unikam jak ognia, bo to obciach takie pouczanie)


jaki tam obciach, niech wie, że jest zagrożeniem dla ruchu. Jakmi sie taki po klaksonie jeszcze coś pulta, to dojeżdżam za nim do następnych swiateł i wysiadam z kluczem do kół, albo blokadą kierownicy...krótki monolog z mojej strony, aby pomyslał nad tym co robi, i od razu przyznają mi rację 8)

Anonymous - 14-06-2007, 19:20

No tak, pas lewy czyli wewnętrzny zajął:)
Anonymous - 14-06-2007, 21:48
Temat postu: Re: Upał czy bezmyslność?
Nieledev napisał/a:
...chyba ze wątek sie rozwinie w "co najgłupszego zrobiłem na drodze?"

Włączenie się z drogi podporządkowanej 2 metry przed pędzące Punto (wydawało mi się że jedzie innym pasem). Na szczęście koleś miał refleks jak ninja i sprawne hamulce. Pokazał mi wiele sekretnych znaków na migi które przyjąłem z pokorą.

Anonymous - 14-06-2007, 22:17

Chooper nie chcę Cię spotkać na drodze :) Wybacz ;) Nie żebym jeździł bezmyślnie no ale jak każdy człowiek popełniam niekiedy błędy :)
Chooper - 15-06-2007, 07:55

Xecutioner napisał/a:
Wybacz ;) Nie żebym jeździł bezmyślnie no ale jak każdy człowiek popełniam niekiedy błędy :)


ja jestem w stanie zrozumieć czyjś błąd, ale jak ten ktoś jeszcze perfidnie mi pyskuje, albo mnie obraża, bo śmiałem mu zwrócić uwagę, to już tego nie jestem w w stanie zrozmieć

saphire - 15-06-2007, 08:46

Chooper napisał/a:
jaki tam obciach, niech wie, że jest zagrożeniem dla ruchu. Jakmi sie taki po klaksonie jeszcze coś pulta, to dojeżdżam za nim do następnych swiateł i wysiadam z kluczem do kół, albo blokadą kierownicy...krótki monolog z mojej strony, aby pomyslał nad tym co robi, i od razu przyznają mi rację 8)


W tym względzie całkowicie zgadzam sie z Chopper'em - argument w postaci wajchy, gazrurki, klucza francuskiego, czy choćby metalowej pipy od kanistra zdecydowanie przemawia do wyobraźni takiego kolesia i dobrze działa na jego podświadomość. Następnym razem zanim zrobi coś durnego za kółkiem może najpierw pomyśli o tym ,,argumencie'' :finga: :badgrin:

JCH - 15-06-2007, 09:12

saphire napisał/a:
argument w postaci wajchy, gazrurki, klucza francuskiego, czy choćby metalowej *cenzura* od kanistra zdecydowanie przemawia do wyobraźni takiego kolesia
Rozumiem, że w kategoriach żartu - o czym świadczą te dwa emotikony na końcu wypowiedzi :roll:
saphire - 15-06-2007, 11:45

No nie żeby od razu gościowi ładować z gazrury ale grzecznie stojąc z tym poręcznym narzędziem w łapie i uświadomić popełnione drogowe fo-pa - jakoś tak ten element trzymany w łapie tak deko =lepiej motywująco wpływa na opornych ;) :badgrin: prawie tak dobrze jak luźno trzymany bejzbol :rolleyes:
maxwell61 - 15-06-2007, 15:49

raczej bym nie wysiadał z jakimkolewiek narzędziem...może byc to uznane za narzędzie niebezpieczne i paragraf się znajdzie... :axe:
Anonymous - 15-06-2007, 18:13

Wczoraj rano tzn przed 9 pyrkam sobie do pracy ulicą Witosa w Krk. Najczęściej jadę tamtędy lewym pasem - prawy starsznie dziurawy, jadę szybciej żeby nikt nie musiał mnie prawym wyprzedzać, no chyba że ktoś szybciej jedzie to zjeżdzam na prawy.

Dojeżdzam do świateł na lewym pasie.
Stoję jako pierwszy, obok mnie auta, za mną też kolejka się zrobiła.
Równo z zielonym ruszam, wystartowałem pierwszy, wszyscy zostali z tyłu. Po przejechaniu zkrzyżowania w lusterku ukazął mi się szybko jadący radiowóz - nie na sygnale. Chciałem zjechać na prawy, jednocześnie kierunek i zjeżdzam. Jednak w tej samej sytuacji Policmajster bardzo gwałtownie wskoczył na prwy i wyprzedził mnie. Mogło to trochę wyglądać jakbym mu zajechał drogę, jednak chciałem się odsunąć.

Następne światła, czerwone. Zrównałem się pod światłami z radiowozem. Słońce świeciło w oczy więc miałem opuszczoną osłonę przeciwsłoneczną, przez co nie widziałem świateł nademną tylko musiałem patrzeć na te po prawej. Policdupek myślał że się na niego bocze i widze kontem oka że on się na mnie gapi. W :booty: go mam i nie zwracam uwagi.

Nagle zatrąbił przez co zmusił mnie żebym się popatrzył na niego. Zaczął coś mówić. Miałem zamknięte okno, on pokazuje żebym uchylił szybę, ja mu na gestykuluje że nie dam rady. On się wk...ia żebym opóścił. W sumie dzień wcześniej szybę naprawiłem, jednak nie do końca i bałem się że się nie zamknie więc dalej gestykuluje że nie da rady..
Koleś już miał z auta wysiadać ale włączyło się zielone, but w podłoge i pojechałem.

Później mnie wyprzedzili, myślałem że mnie zatrzymają jednak wyprzedzili i pojechali dalej.

Strasznie mnie wkurzyli takim zachowanie. Rozumiem gdyby to był koleś w BMW...

Kolejny przypadek, który utwierdza mnie w przekonaniu że większość policjantów to mendy...

Wiem że się rozpisałem ale mam "znajomego" który wojsko w policji odrabia. Rozmawiał kiedyś z moja kobietą. Suką zatrzymali się na Zakopiance, nawet na chodnik ni ezajechali - mieli dużo miejsca. Stali na prawym pasie. Gosia miała coś mu oddać. Zwróciła im uwagę żeby zjechali a on na to
"widzisz co tu jest napisane?" wskazuje na naszywkę policja
Gosia "no widzę 'MENDA'"
a on "nie, tu jest napisane MOGĘ WSZYSTKO"
Jeśli wszyscy policjanci to zakompleksione istoty to brak mi słów..

Hubeeert - 15-06-2007, 19:44

1. Co ten temat robi w Cari Ogolne?
2. Jakbym zapomnial to wlasnie sobie przypomnialem, ze moderatorow trzeba do galopu ;-)

OT lotem koszacym

Anonymous - 15-06-2007, 21:20

Hubeeert napisał/a:
1. Co ten temat robi w Cari Ogolne?
2. Jakbym zapomnial to wlasnie sobie przypomnialem, ze moderatorow trzeba do galopu ;-)

OT lotem koszacym


Hmm ja to w Off Topicu znalazłęm...

Hubeeert - 15-06-2007, 21:21

A jak Ci sie wydaje kto to przeniosl?
Karwoś - 16-06-2007, 08:51

A zauważyliście żę większość kierowców boi się radiowozu na drodze?? Jedzie taki 40 po prawym pasie - ograniczenie do 70 ale nic z tego nikt nie wyprzedza - śmieszy mnie to niezmiernie :D Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby jechać przepisową prędkością przy panach policjantach - oczywiście nie przekraczam ciągłych itp bo z reguły tego nie robię ale nie boję się ich jak ognia co oni bardzo dobrze wiedzą bo częśto jak zygzakiem wszystkich wyprzedzam a na końcu radiowóz to widze tylko ich uśmiech - nawet raz jeden taki w suce na światłach obok stanął i powiedział - "no chociaż jeden się znalazł który nas wyprzedził bo już myśleliśmy że korek za nami się zrobi". Nie raz się też zdarzyło ostre hamowanie przed czerwonym światłem a na bocdznym pasie panowie policjanci na motorach - pisk czasami przeraźliwy szczególnie na oponach M+S - momentalne zmierzenie wzrokiem wycofanie - sprawdzenie moich numerów i jazda do przodu - a raz nawet się z 2 sukai ganiałem - tyle że cwaniaki zablokowali 2 pasy i nie mogłem ich wyprzedzić - ale na Poleskiej przed Radarem (FOTO) tak ok 100km/h - 200metrów przed wszyscy wyhamowali a za radarem dalej but - tak się zastanawiałem czy się na obiad śpieszą czy tak po prostu się panowie dla zabawy ganiali - a na rondzie machneli do siebie iakażdy pojechał w swoją stronę a ja prosto :) Się usmiałem wtedy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group