To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Ustawa o odszkodowaniach sprzeczna z Kodeksem ruchu drog.

akbi - 21-06-2007, 23:03
Temat postu: Ustawa o odszkodowaniach sprzeczna z Kodeksem ruchu drog.
Nie napiszę co mnie zalewa i co mnie strzela, bo admini by sobie tego nie życzyli :axe: ale delikatnie pisząc, opadają mi ręce na Polską beznadziejnie bezmyślną rzeczywistość.

... otóż, jak gdzieś to już na forum pisałem, sąsiad (taksiarz) pod blokiem wgiął mi zderzak, lekko zagiął maskę i błotnik ... teraz to już nie istotne co zrobił, ale ważne że wjechał.

Sytuacja wyglądała następująco:
- sąsiadowi padł rozrusznik w Volvo
- zadzwonił po kolesia z agencji taksiarskiej, który podjechał VW,
- VW zaczepił Volvo na linę i chciał go wyciągnąć spod bloku mieszkalnego.
- taksiarz (volvo), niestety źle wymanewrował swoje auto i lutnął w mojego Rekinka.

Wg mnie, sprawcy a także Policji sytuacja jest klarowna - winę ponosi sąsiad - kierowca ciągniętego Volvo.

Sprawca generalnie się nie unikał od winy, pojechał ze mną na PZU (tam był ubezpieczony) i tam sporządziliśmy oświadczenie.

Gdy miało dojść już do wypłaty odszkodowania to nagle ZONK :!: :axe:
Otrzymałem pisemko z PZU, iż:
Zgodnie z Dz.U.03.124.1152 ... itd powołując się na artykuł:
Cytat:
Art. 37. 1. Jeżeli szkoda zostaje wyrządzona ruchem zespołu pojazdów mechanicznych, ubezpieczeniem OC posiadacza pojazdu mechanicznego ciągnącego jest objęta szkoda spowodowana przyczepą, która:
1) jest złączona z pojazdem silnikowym
albo
2) odłączyła się od pojazdu silnikowego ciągnącego i jeszcze się toczyła.
2. Ubezpieczeniem OC posiadacza przyczepy są objęte szkody spowodowane przyczepą, która:
1) nie jest złączona z pojazdem silnikowym ciągnącym albo
2) odłączyła się od pojazdu silnikowego ciągnącego i przestała się już toczyć.
3. Przepis ust. 1 stosuje się również w razie złączenia pojazdów mechanicznych w celu holowania.

W związku z powyższym, stwierdzili, że nie wypłacą mi kasy, bo ten gościu co wziął winę na siebie nie jest winny zdarzeniu, a ten który go ciągnął (kierowca VW) :!: :shock:

Opisuję Wam moją historię, aby Was nie zrobiła w balona jakaś ubezpieczalnia.

................................
Wracając do mnie:

No i tu kolejny ZONK, bo goście się dogadali, że jechała jeszcze jakaś babka rowerem i zajechała im drogę i dlatego "palant z volvo" wjechał w mojego Galanta.

:axe: :axe: :axe: :axe: :axe: :axe:

W tym momencie mam 2 rozwiązania:
1 - Jeśli sąsiad (volvo) zmieni swój opis zdarzenia na PZU, tak, że zwali z kumplem całą winę na rowerzystkę, to PZU dalej mi nie wypłaci odszkodowania, bo winę ponosi rowerzystka a nie nie kierowcy ciągający się i obijający zaparkowane auta. W tym momencie jednak pójdę na Policję i oskarżę gościa o mataczenie zeznań, gdyż w notatce z PZU jest info, że sąsiad podał, że osobą jego ciągnącą był przypadkowy kierowca. ...a tu nagle się kumpel gdzieś znalazł
2 - Dzisiaj mnie olśniło, iż Ci dwaj się ciągnęli będąc złączeni tyłami samochodów, a to jest wbrew przepisom drogowy, więc myślę, że jeśli goście złamali przepisy to może wypłacą mi z odszkodowanie z któregoś OC, a poza tym to nie było holowanie tylko wyciąganie auta, więc może nie podciągną tego zdarzenia pod ten głupi artykuł


eh :axe: ... napiszę Wam jak zakończę tą sprawę, kto wygrał. Czy Ja czy PZU, a może jeszcze ktoś :butthead:

Adaho_krak - 21-06-2007, 23:13

Najlepiej idz do gości taksiarza i niech powie że cofał i przywalił wczoraj, a tamtego zdarzenia nie pamięta i tyle. Nowa notatka, nowe zdarzenie. A Ci z PZU to wszystko wymyślą żeby nie wypłacić.

akbi, jednym słowem - smutny temat :( Byleby taksiarz się w porzo okazał to bedzie OK.

Rafal_Szczecin - 21-06-2007, 23:32

Adaho_krak napisał/a:
powie że cofał i przywalił wczoraj, a tamtego zdarzenia nie pamięta i tyle.

juz chyba nie da rady, bo samochod juz jest zrobiony.

akbi - 21-06-2007, 23:40

Rafal_Szczecin napisał/a:
Adaho_krak napisał/a:
powie że cofał i przywalił wczoraj, a tamtego zdarzenia nie pamięta i tyle.

juz chyba nie da rady, bo samochod juz jest zrobiony.

Rafał ma rację, bo auto zrobione ale i również już było opisywane przez ich rzeczoznawce.

Poza tym, teraz gościu chce opisać wszystko dokładnie tak jak było, z tym, że swój nagły skręt kierownicy chce wytłumaczyć tym, że wystraszył się jakieś rowerzystki :-X :axe:

Adaho_krak - 21-06-2007, 23:47

akbi napisał/a:
Poza tym, teraz gościu chce opisać wszystko dokładnie tak jak było, z tym, że swój nagły skręt kierownicy chce wytłumaczyć tym, że wystraszył się jakieś rowerzystki



Ale kto Ci wywalił, przecież nie rowerzystka. Pozatym jeśli chodzi o artykuł o holowaniu to myśle, że dotyczy on motylków i sztywnego holu. Gosteek w samochodzie holowanym jest zwykłym uczestnikiem ruchu. Kiedyś też miałem niejasną sytuacje z PZU i też ściemniali z wypłatą, poprosiłem znajomego prawnika żeby do niech zadzwonił i się przedstawił jako kancelaria prawna i powiedział że prowadzi moją sprawę. 10 min. po jego telefonie do PZU, ja dostałem telefon od PZU, że pieniążki są do odbioru w kasie. :) Oni specjalnie zwlekają z wypłatą i szukają cudów, żeby nie wypłacić. Wielu ludzi macha ręką i dlatego dalej próują nas oszukiwać. NIE DAJ SIĘ AKBI !!!!!

akbi - 21-06-2007, 23:50

Adaho_krak napisał/a:
NIE DAJ SIĘ AKBI !!!!!

ubiję kogoś a nie dam się :!: :axe: :chain:

Adaho_krak - 21-06-2007, 23:51

akbi napisał/a:
ubiję kogoś


... to w ostateczności :)

Krzyzak - 22-06-2007, 08:38

w Gdansku moge podjechac - podholuje Cie kawalek a Ty przypadkiem trafisz volvo sasiada ;)
czytajac w pierwszej chwili pomyslalem o rozwiazaniu nr 1 - czyli zmianie zeznan na takie, ze sasiad wyjezdzajac przypadkiem Cie zahaczyl
i nie ma tu znaczenia rowerzystka czy inne takie (dla ubezpieczalni) - jak on jest winien, to powod nie ma znaczenia

akbi - 22-06-2007, 09:27

właśnie jestem po któreś tam już rozmowie z PZU ...
Na chwilę obecną PZU czeka na "poprawione" oświadczenie i sporządzą wizję lokalną na miejscu zdarzenia.

... widzę cień szansy, choć w Polsce spodziewać można się wszystkiego.

Anonymous - 09-07-2007, 17:24

Jak sprawa wygląda na dzień dzisiejszy ?
Trzymaj się !

Marcino - 09-07-2007, 21:07

Nie daj sie, ja z tymi skurw... wakczyłem prawie 5 miesiecy. mimo ewidentnej winy nie chcieli mi wypacić tyle kasy co trzeba za carisme, a jak naliczalki to netto.... czasami, oni faktycznie biorą cie na przetrzymanie.
Pozdrawiam

akbi - 11-07-2007, 10:43

Grzesiek10 napisał/a:
Jak sprawa wygląda na dzień dzisiejszy ?

Sprawa zgłoszona na Policję, i najprawdopodobniej pójdzie do sądu ... wcześniej przez sąd grodzki będą ukarani dwaj taksiarze, którzy tak się holowali, że uszkodzili mi Rekinka :x

raddex - 11-07-2007, 13:06

A na początku tak w miarę w porządku wyglądało, a teraz sądem się skończy.
Arku życzę ci wytrwałości. Beznadzieja. :evil:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group