Podkarpackie - Skąd Miś...?
Monia - 02-09-2007, 22:36 Temat postu: Skąd Miś...? Drodzy Maniacy zdradźcie w jaki sposób staliście się posiadaczami Mitsu? Był to przypadek, kontrolowany zakup, może ktoś was nakłonił na zakup tej marki a nie innej.... a może po prostu z "dziada pradziada" marka Mitsubishi jest w Waszej rodzinie??
Ps.Trzeba rozruszać to forum.... hmm
Anonymous - 02-09-2007, 22:53
W moim przypadku przygoda z Miśkami zaczęła się od wyrachowanego i pełni kontrolowanego zakupu CA0. Długo przed tym jak stałem się posiadaczem Colciaka, brałem czynny udział w życiu tego forum i upewniałem się w decyzji że "jajeczko" to dobry wybór na pierwsze poważne moje auto.
Potem już wszystko toczyło się praktycznie samo....
Z moim ukochanym CA0 musiałem sie rozstać ponieważ urodziła mi się córka i auto zaczynał być za małe na ten cały majdan jaki wozi się ze sobą jak się ma małe dziecko. Po sprzedaży szukałem pojemnego auta i wybór padł na Mitsubishi Space Runner - wybór jak się okazało póżniej niezbyt szczęśliwy (auto okazało się być padalcem, w pięknym opakowaniu ). Po pozbycie się MSR nie wiedziałem co kupić (przymierzałem się do BMW 320d i Audi A4), ale sentyment wziął górę i w garażu znalazł swój dom kolejny Misiek - Space Star 1.9 DI-D
Monia - 03-09-2007, 21:09
a u mnie przypadek trafny
Hubeeert - 03-09-2007, 21:18
Spadek
Anonymous - 05-09-2007, 09:45
U mnie wyglądało to tak :
miałem Peugeota 306 pojawiła sie możliwość przywiezienia auta bez cła ( w tamtych czasach była to połowa ceny auta) wiec szybka decyzja Pług do żyda (z pełnym szacunkiem dla Żydów)a ja do Belgii po auto .Kupiłem Carisme -służyła mi długo i bezawaryjnie .Nastał czas wakacji w Bułgarii i tam na parkigu stał GALANT .Codziennie przez tydzień nadkładałem drogi na plaże żeby go ogladać. Po powrocie do domu zaczęło sie przeglądanie Forum i po trzech latach i zgromadzeniu środków kolejna wazna decyzja .Jade do Niemiec po auto . Na pytanie Ojca czym jade padła odpowiedź :albo z jakimś kumplem albo stopem . Zdeklarował sie że pojedzie ze mna przez całą droge przekonując ze da mi swoje BMW a on kupi nowsze albo żebym wziął BMW a ja powiedziałem ze albo Galant albo dalsza jazda Carismą .Dnia 13 07 2006 nabyłem mojego Galanta i do tego czasu podobnie jak do Carismy leje olej i paliwo i ciesze sie z jazdy
gulgulq - 05-09-2007, 10:02
U mnie tez przypadek trafny. Jakies trzy miesiece szukałem furki w okolicznych i nie komisach i nic porzadnego nie zwrocilo mojej uwagi. Chyba mialem zalozony ostatni wyjazd na gielde a poniej juz wypad na zachod mial byc po autko, i sie akurat trafila holenderska Carisma. Łądna, srebna, wyrozniala sie z tlumu z daleka, troszke zaniedbana w srodku i osprzetowo ale po roku doprowadzilem ja do w miarę porzadnego stanu: mycie srodka, wymiana pare czesci plus serwis przebiegowy i teraz zachwuje sie i jezdzi bardzo grzecznie :).
saphire - 05-09-2007, 19:23
Ja już kiedyś to opisywałem o tutaj
Anonymous - 06-09-2007, 10:27
W moim przypadku całkowity przypadek
zmieniam auta średnio co 2/3 lata w tym roku padło na Carisme i jak na razie nie żałuje
Autko oczywiście pochodzenia Niemieckiego
1 właściciel w Niemczech
serwisowane do końca wszystkie wpisy w książce
zadbane
mam jedno spostrzeżenie z praktyki ściągniętych samochodów z Niemiec
jest to moje trzecie niemieckie auto i każde miało jakieś chore naklejki jak nie na szybach to na karoserii i tu mam pytanie jak odkleję te śmieszne paski z mojego to będzie ślad
chociaż paski są oryginalne po prostu taka seria wyszła tak jest w papierach i jest to świadectwo że autko nie było puknięte ale nie bardzo mi się to podoba wizualnie a co wy o tym myślicie odklejać czy nie ??
poza tym musze jeszcze popracować nad wyglądem spojlerek już mam jeszcze jakieś Alu i będzie ładny
Anonymous - 06-09-2007, 13:05
Ja natomisat szukałem mazdy 626 ale wpadła mi w oko carisma.
Teraz podoba mi się Galant ale pod uwagę też biorę Volvo i audi
Anonymous - 16-09-2007, 14:14
Ja kupując samochód jakieś 5 lat temu chciałem jakiegoś japońca
ale tak się złożyło że kupiłem Opla (astre) jeździłem nim dwa lata i musiałem sprzedać.
Oczywiście następny musiał być japończyk.
Znalazłem Colta w bardzo dobrym stanie za nie duże pieniądze
I tak jeżdżę nim już 3 lata,
jak na swój wiek to samochodzik super.
Anonymous - 16-09-2007, 19:30
ja się uparłem na takiego miśka i go znalazłem nie chciałem słyszeć o innym, miał być duży, brzydki i czarny i musiał być misiem
|
|
|