To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Problemy techniczne - malutkie bum :)

Anonymous - 04-02-2006, 23:16
Temat postu: malutkie bum :)
tak się zapytam - bom laik - a mam nowego colcika....
właśnie dziś zaliczyłem słupek przy cofaniu...szkoda niewielka ale - bagażnik się nie otwiera więc trzeba będzie pewnie zamek rozebrać to raz...blacha lekko wgnieciona do środka to dwa - więc zapytam na pewno serwis (zamek) i napewno blacharz - ile takie cóś może kosztować - będę wdzięczny za odpowiedz
pozdrowionka
Paweł

Anonymous - 05-02-2006, 00:55

skoro sie nie otwiera to nie taka niewielka, musialo sie poprzesuwac (no chyba ze sie zamek rozpadl w srodku) ceny napraw sa rozne, mniej wiecej 300zl za element.
Marcino - 05-02-2006, 08:19

okoł0 100zł klepanie i od 150 w górę cena malowania za element, no i jescze zamek może warto zajrzeć na allegro za zamkiem.
POzdrawiam

Anonymous - 05-02-2006, 09:23

dzięki bardzo...
no to chyba jednak nie doceniłem słupka....oj życie życie :D

Anonymous - 08-02-2006, 12:03

Marcino napisał/a:
okoł0 100zł klepanie i od 150 w górę cena malowania za element

Zrobię OT, ale też dotyczy "małego bum". W niedawno nabytego zabytkowego ('91) Sunny mojego brata, przy strasznej ślizgawicy wjechał jakiś facet, też zresztą Nissanem. Prędkość minimalna, szkody symboliczne, ale brat kazał facetowi napisać i podpisać odpowiedni formularz. Puknięty przedni róg Sunny był już kiedyś ruszony i baaaardzo prowizorycznie wyklepany, więc brat trochę z duszą na ramieniu wybrał się na oględziny. A rzeczoznawca albo był na sporym kacu albo miał coś przeciwko swemu pracodawcy, bo jakoś "nie zauważył" wcześniejszych uszkodzeń i zaordynował wypłatę ponad 1500 zł, co stanowi 1/3 wartości samochodu. Policzył reflektor (leciutko pęknięty) za 500 zł, klepanie i malowanie dwóch elementów 800 zł (jeden to błotnik, ale drugi?????) plus jakieś duperele. Dobry numer, co?

Anonymous - 02-08-2006, 17:02
Temat postu: Heh a propo's rzeczoznawców :)
Witam!
Mam cos do powiedznia apropo's rzeczoznawcow.Historia jest dluga ale postaram sie to wszystko zawrzec w telegraficznym skrocie.
Niedawno moja matka bo czasami jezdzmi moim coltem miala stluczke.Oczywiscie nie spisala nic tylko wziela dowod od kobity ktora przy cofaniu jej nie zauwazyla.Tak sie nie robi oswidczneie i koniec no ale matka 20 lat jezdzi bez wypadku wiec nie wie jak sie zachowac przy stluczce.Babka przespala sie z tematem i oswiadczyla ze to nie jej wina byly jaja ale dopialem swego.
Ale do czego daze - pojechalem na wycene do pzu, rzeczoznawca poogladal porobil fotki i przyznal dokladnie 571zl za 3 elementy blotnik migacz zderzak i maske.Dlaczego?heh teraz ceny czesci i elelmentow blacharskich bierze sie z zamiennikow.Chlop ma program wpisuje auto jakie szkody rocznik itp itd.Jeszcze mi policzyl 50% od kazdego elementu bo stwierdzil ze cos bylo wczesinje kombinowane
->**ówno prawda!To jest dramat jak pzu okrada kierowcow z naleznych pieniedzy! Zniesmaczony pojechalem do autoryzowanego serwisu Filipowicza w Krakowie.Wczesniej konsultowalem sie z kolega ktory zrobil podobnie na bezgotowke wlasnie u filipowiza.Zaskoczony bo w ten sam dzien odbyly sie ogledziny auta.Wzieli autko na warsztat rozbrali przod w iment i stwierdzili wieksze uszkodzenia, kilka dni pozniej dowiedzialem sie na jaka kwote ustalili odszkodowanie...ponad 4 tys zlotych!!!niesamowite.W kazdym razie skonsultowalem sie rzeczoznawca z filipowicza i spytalem sie czy to mozliwe ze faktycine zrobia mi auto bez doplaty z mojej strrony bo trudno mi bylo uwierzyc, nigdy wczesniej nie bywalem w autoryzowanym serwisie Mitsubischi.Udalo sie:D co najlepsze autko zostalo zrbione w 3 dni na zicher plus porobili inne nawet najmniejsze szczegoly, stuki puki brak srobek gdzieniegdzie, zakonserwowali zadkola caly przod i zrobili ogolny przeglad auta, nie doplacilem ani grosza...:D
Takze jezeli ktos z was ma problem z odszkodowaniem jego wielkoscia a zalezy mu zeby jego misiek wygladal swietnie i zostal zrobiony naprawde fachowo polecam RM filipowicza w Krakowie jak i autoyzowane serwisy Mitsubischi.Ja mimo wczesniejszych watpliwosci jestem b. usatysfakcjonowany.Nie ma sensu sie uzerac z ubezpieczalnia i czekac na marne kase miesiacami


Pozdrawiam
bwr

Anonymous - 02-08-2006, 17:54
Temat postu: Re: Heh a propo's rzeczoznawców :)
Browar napisał/a:
Mitsubischi.
:shock: :oops:
Hubeeert - 02-08-2006, 18:24

gregorbu, nie nabijaj się - każdeemu się może zdażyć :D ja ostatnio też gdzieś tak podobnie strzeliłem :wink:
Anonymous - 02-08-2006, 22:50

Hubeeert napisał/a:
gregorbu, nie nabijaj się - każdeemu się może zdażyć :D ja ostatnio też gdzieś tak podobnie strzeliłem :wink:
Nie nabijam się. Dziwi mnie tylko, że wiele osób jeździ autami (nie tylko Miśkami) i nie potrafi napisać bądź wymówić ich nazwy.
Krzyzak - 02-08-2006, 22:56

Ja z pomorza, ale na forum krąża opowieści, że Filipowicza w Krakowie trzeba SZEROKIM łukiem omijać - podobno tandeta i fuszera jakich mało.
Hubeeert - 02-08-2006, 22:57

A wiesz ile razy zastanawiałem się jak to napisać zanim zacząłem pisać na forum :?: :shock:
Anonymous - 02-08-2006, 23:12

browar: tylko że za ten przegląd i konserwację zapłaciłeś circa 2500 zł... więc nie wiem czy tak bardzo się to opłacało za samą miłą obsługę i porobienie paru pierdół. 1,500 by Cię pewno max to wyszło robiąc w normalnym warsztacie.
szczeslaw - 03-08-2006, 10:47

Browar:
Żeby naprawić autko bezgotówkowo, nie trzeba jechać do ASO. Jeżeli PZU wyliczyło ci smieszną kwotę, to po prostu zmieniasz sposób naprawy, i zamiast robić "na kosztorys" robisz "na rachunki". Wtedy nie interesuje cię ile wyszło w/g PZU - oni mają zapłacić cała kwotę z rachunków.
I Filipowicza naprawdę nalezy omijać szeroki łukiem...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group