Nasze Miśki - Od przedszkola do Galanta
yrdn - 11-10-2007, 22:52 Temat postu: Od przedszkola do Galanta Serwus!
Historia Miskow mych zaczela sie od... Arosy. Mial byc maly,tani funkcjonalny.
Z tym ostatnim byla totalna klapa. Nic nie wchodzilo do tego auta na "S" Dlatego
zaczalem szukac wiekszego.
Wiekszy mial byc Colt. Silnik 1299 idealny do oplat -
maksymalna pojemnosc bo powyzej 1301 bylo znacznie drozej
Ze znalezieniem odpowiedniej wersji byl jednak problem, a urlop zblizal sie
wielkimi krokami (ile to sie nasluchalem, ze po co ta Arose sprzedaje...)
Zdesperowany na dwa dni przed planowanym wypoczynkiem stwierdzilem, ze poszukam
po prostu Mitsubishi w kujawsko-pomorskim i znalazl sie ten czerwony, z podpisu
Dzis sam jestem dziadkiem, wiec coz moglbym dac mojemu wnuczkowi jesli nie mojego
GALANTA - od zeszlego tygodnia jest moj . Narazie jestem pozbawiony ekscytacji...
Przejechalem sie nim moze z 3km, cala trase ze Szczecina nie prowadzilem ja tylko
bartek_nkm wiec moglem sobie tylko w lusterka popatrzec... jak Bartek przycisnal
to podziwialem tylne lampy... od tygodnia nie mialem z kontaktu kierowca-auto
Czeka go jeszcze wymiana rozrzadu i takich tam montaz seryjnego tlumika
(REMUS jest na sprzedaz w dziale na srzedaz:D) i wtedy bede mogl poszalec -
nie lubie jak sie wszyscy na mnie patrza
Prosze nie szczedzic uwag!
Pozdro
*auta sluzbowe
Anonymous - 11-10-2007, 23:01
Piękne auto! Gratuluję!
Wyprawa faktycznie była udana, a i przy okazji wydało się na co chcę wymienić Carismę i Lancera
Hugo - 12-10-2007, 08:26
Fajny Galant, ale...
Jaki ma silnik?
Mój ideał i następne auto to taki Gal, ale czarny, ze skórą i koniecznie 2.5 V6.
Gratulacje.
yrdn - 12-10-2007, 11:12
Silnik? V6 to oczywista oczywistosc :mgreen:
Kolorem w ogole sie nie sugerowalem, po pierwsze ze wzgledu na moj daltonizm po drugie... kazdy Galant wyglada eleGancko
Ze skor tez "wyroslem" - zadrapanie raczej nie do naprawy, poza tym zimne takie to no chyba ze ma sie podgrzewane fotele.
Anonymous - 12-10-2007, 15:35
yrdn napisał/a: | cala trase ze Szczecina nie prowadzilem ja tylko
bartek_nkm |
aj chłopaki trzeba było zadzwonic to byśmy sie zjechali, obejrzeli, opili nowy nabytek a poprzedni właścicel dostał by szału jak by zobaczył ile osob przyjecało naraz ogladac jedno auto... a bartkowi sie dostanie bo miał nas odwiedzić a wykonwyać tajemnicze telefony do Rafiego ;p
Anonymous - 12-10-2007, 20:21
Dzwoniliśmy do Rafała, ale spał
|
|
|