Galant - Ogólne - Galancik prawie jak marzenie :)
WeinMaster - 03-03-2006, 11:23 Temat postu: Galancik prawie jak marzenie :) Witam Witam
Em, proszę szanowne grono forumowiczów o pomo.
Otóż, nadszedł ten sądny dzień w którym zdecydowałem się na zakup pierwszego samochodu . Po żmudnych obliczeniach i buszowaniu po internecie, zdecydowałem się na jakiegoś japońca. Mój budżet szacuje na maks 6k zł. Wiem wiem, że malutko ale jestem tylko biednym studentem
No, kontynuując. Wybór padł na 3 marki, tj.: Nissan, Mazda lub Mitsubishi. Z Mitsubishi oczywiście Galant TD (tak, samochód ma być w dieslu).
Tutaj jest adres do autokomisu z takim Galancikiem który wpadł mi w oko. W związku z czym proszę Was o radę, czy taki model, rocznik itp. jest wart takich pieniążków lub czy zakup tego konkretnego modelu się opłaca. Dodaję, że codziennie dojeżdżam do pracy około 200 km, więc musi trochę wytrzymać.
Oto link:
http://ducato-komis.otomo...show&id=C610693
Krzyzak - 03-03-2006, 13:58
Wygląda znośnie, chociaż patrzę i wydaje mi się, że maska ma inny kolor od reszty nadwozia i chyba z przodu rdzewieje. To oznacza, że została partacko naprawiona po dzwonie.
Co do diesli - nie mają najlepszej opinii na forum. Po prostu w Japonii się diesli nie sprzedaje.
WeinMaster - 03-03-2006, 14:33
Tak właśnie coś myślałem
W ogóle zastanawiam się czy za te pieniążki można kupić w miarę dobrego Galanta ?
Zastanawiam się także nad Nissanem Primerą, moze to byłby lepszy wybór ?
Krzyzak - 03-03-2006, 15:18
Ja mam Galanta z roku '91 z silnikiem 1.8 benzyna - prawidłowo wyregulowany i w dobrym stanie pali mi średnio 7l/100km. Na pewno znajdziesz takiego w poprawnym stanie i po założeniu gazu wyjdzie suma o jakiej piszesz - może to jest rozwiązanie. Na Nissanach się nie znam, ale Toyota z tych lat to też bardzo dobre auta. Kolega ma Carinę II z '90 z przebiegiem prawie 400 tkm, diesla 2.0 l i całkiem fajnie jeszcze jeździ. Skrzynka pracuje lepiej niż u mnie, chociaż silnik gorzej.
WeinMaster - 03-03-2006, 15:48
Właśnie, pierwsze założenie to było, że silnik diesla ma być. Co trochę zawęziło mi możliwości wyboru :/
A tak jestem ciekaw o co w tym chodzi. Tzn. chcą za ten samochodzik u zachodnich somisiaduff 999 ojro, a wygląda on tak:
Samochodzik
Jest po prostu piękny
Tak więc, zdaje mi się, że coś za tanio za to cacko.
Hmm, ale lewa dupa coś chyba puknięta była
A w Polsce to ten jest też ciekawy:
Samochodzik II
Ogólnie to z całej Polski to tyle jest Galantów :
Samochodziki
Ech.. ach.. ciekawe na co trafię ....
Krzyzak - 03-03-2006, 16:11
Ten Samochodzik II to też był tłuczony - zobacz na szczelinę między listwą a reflektorami. No i - w przeciwieństwie do poprzedniej generacji - te w większości miały przeciwmgłowe z przodu, a ten z linku ewidentnie ich nie ma, tylko zieją puste dziury.
Właściwie każdy przypadek musisz traktować indywidualnie - możesz trafić dobre auto, ale te z reguły nie są tanie. Nasi sąsiedzi - choć bogatsi - też potrafią liczyć, tanio dobrego nie sprzedadzą.
Mimo, że Toyota ma generalnie lepsze opinie o bezawaryjności, też można trafić na trupa - stąd musisz mieć dużo rezerwy, rozsądku i kogoś, kto potrafi dobrze doradzić.
Anonymous - 04-03-2006, 01:36
WITAM
a może mojego weżmiesz
bo chce zmienić na nowszego
tu masz link
i w cale diesle nie są złe!!!
ja sobie chwale
http://www.auto.pl/?kod=1AKJB
[ Dodano: Nie Mar 05, 2006 8:18 am ]
pali mi średnio 7l/100km.
chyba z przewagą na trase bo po mieście to nie wiem czy czasami około 10 l się nie zakręci a z tym gazem to też nie tak kolorowo zawsze jakaś pierdoła się znajdzie do wymiany lub do wyregulowania a i przeglądy droższe takie jest moje zdanie przerabiałem już i benzyne samą i z gazem a teraz mam spokój leje ropke i jade i w mieście spali 6,5l i jest gicior
jak jeszcze jest dojście do ropki to nawet za 2,5 zl za l mozna zalatwic to już całkiem gitarrka
także moim zdaniem jak na dzisiejsze czasy nie ma co myśleć jak ktoś chce tanio jeździć to tylko dieselek
wichura1 - 09-03-2006, 08:48
WeinMaster napisał/a: | Tak właśnie coś myślałem
W ogóle zastanawiam się czy za te pieniążki można kupić w miarę dobrego Galanta ?
Zastanawiam się także nad Nissanem Primerą, moze to byłby lepszy wybór ? |
Nissan ma bardzo dobre diesle, szwagier ma ostatni model Sunny kombi, (po nich weszła Primera) jest bardzo zadowolony. Pod względem wygody, jest tragicznie. W porównaniu z Lancerem jest ubogo wyposażony i mało wygodny, a od Galanta dzieli go przepaść, jakby porównywać Fiata Uno z Mercedesem 126.
WeinMaster - 14-03-2006, 10:15
Siedziałem w Nissanie primerze, teraz siedzę w Galancie . Nie wymienił bym go na primere ani na inne kapcie .
Od piątku jestem szczęśliwym posiadaczem Mitsubishi Galanta ))
Pozdrawiam
Ps. Temat można zamknąć
Krzyzak - 14-03-2006, 12:07
Ta poprzednia Primera (podobna do Galanta E3x) jest naprawdę ładna i solidna. Ta nowa, to koszmar - bez sensu i składu, bez proporcji, napompowany świniak. Tak to jest jak się z fancuzami zaczyna - na dodatek silnik z laguny. A feeee.
Anonymous - 14-03-2006, 16:59
[quote="WeinMaster"]Siedziałem w Nissanie primerze, teraz siedzę w Galancie . Nie wymienił bym go na primere ani na inne kapcie .
Od piątku jestem szczęśliwym posiadaczem Mitsubishi Galanta ))
cieszę sie że Ci pasuje oby tak Cię woził jak mnie
pozdrawiam
WeinMaster - 15-03-2006, 14:27
Niom, podoba się bardzo, wygodny i zadbany jak na ten roczik.
Kołpaki wywaliłem bo lepiej wygląda bez
jak narazie wymieniłem lewą żarówkę świateł przednich i wycieraczki.
2000km juz zrobione ....
Pozdr
Anonymous - 15-03-2006, 16:05
fajny samochod, jezdzilem takim prawie trzy lata, jedyny minus ze jest glosny, ale super autko bardzo milo go wspominam.
Anonymous - 15-03-2006, 16:35
I OBY TAK DALEJ
Anonymous - 16-03-2006, 00:16 Temat postu: a mi sie taki marzy... A ja zastanawiam się nad taką bryczką. Czy z tych zdjec można coś wywnioskować o tym autku? Wiadomo tylko, że to 94 rocznik, 2.0, 128.000 mil (wersja kanada), automat, gaz, klima, abs, poduchy, welur. Sprowadzony do Polski w 96, serwisowany w salonie (ponoć).
1 , 2 , 3 , 4
no i może, jak się mu lakier dopieści, to będzie wyglądał tak: 5
Warto się w coś takiego ładować? Mogę ją wyrwać za 9 tysia., z komisu.
|
|
|