Problemy techniczne - Uszkodzona powłoka
Grześku - 13-03-2006, 08:45 Temat postu: Uszkodzona powłoka W sobotę korzystając z ładnej pogody postanowiłem umyć Cari nie na myjni ale ręcznie.
No i mam kłopot, na drzwiach z obydwu stron od progu do czarnej nakładki na drzwiach lakier jest w dotyku taki szorstki, chropowaty. Wygląda normalnie ale pod ręką to czuć.
Auto myłem co tydzień, góra co dwa tygodnie a sól poczyniła straszne spustoszenia.
Czy mieliście kiedyś coś podobnego na swoich autkach? Czy to faktycznie wżery solne (rdzy nie widać) czy po prostu nie ma możliwości tego zmyć za pierwszym razem?
Zdenerwowałem się
Matejko - 13-03-2006, 20:02
a moze to poprostu kropki od asfaltu sam mam tego cholerstwa - chociaz teraz nie, ale np po lecie kiedy sie nagrzewa droga itp to sie tego przykleja u ciebie moze byc nie widac bo masz ciemny lakier, sprobuj zjechac jakas pasta lekko scierna ale delikatnie np pasta tempo, albo auto max
josie - 13-03-2006, 20:46
albo benzynką ekstrakcyjną, potem mycie i dobry wosk
Grześku - 13-03-2006, 22:29
to nie asfalt ani smoła, przy świetle słonecznym było by widać.
Ale mimo wszystko spróbuje i benzynką i pastą
tomusn - 13-03-2006, 22:34
Ja trzymałem Colta koło odlewni żeliwa, dopuki nie kupiłem pokrowca, pod gołym niebem. Takie mi się od pyłów wżery porobiły, że po trzecim własnoręcznym myciu i pastowaniu TEMPEM, pojechałem do firmy na polerowanie maszynowe. Wszystko zeszło ładnie...
Grześku - 13-03-2006, 23:40
I jak hand job nie pomoże to trzeba będzie polerować, jak ja nie lubię zimy!
Matejko - 15-04-2006, 23:37
i co ci wyszlo z tymi kropkami grzesiu, bo mam tego od cholery od progow do szyb z obu stron, a pastowanie automaxem naprawde mi sie nie usmiecha(za duzo roboty mimo ze efekt super), wiec moze jakis inny latwiejszy sposob ??
Anonymous - 16-04-2006, 00:58
szlifierka, gąbka do polerki + farecla G3. 30 minut roboty i auto jak z fabryki
Matejko - 16-04-2006, 09:40
mam polerke kupilem jakas idiotoodporna z macro, to musze dokupic te paste
stanik - 16-04-2006, 12:17
Witam
Ja ostatnio cały samochód umyłem benzyną ekstrakcyjną (oprócz dachu) i powiem Wam, że różnica jest kolosalna. Mimo ze benzyną myłem już niby wcześniej umyty samochód to cała szmata była nie dość, że brudna od kropek asfaltowych, to na całym samochodzie był jakby zółty nalot. W kazdym razie jak sie umyło jedne drzwi, to była różnica między nimi a tymi obok - niemytymi. Potem jeszcze raz umyłem auto wodą, potem po wysyszeniu pastowanko i lakier jak z fabryki Jeszcze tylko musze popoprawiaą zaprawki, które robilem przed zimą. Kurczaczki, dałem jakiś kiepski podklad i mi trochę poodchodziło :/ Dobrze, że zaprawki są w praktycznie niewidocznych miejscach to nie psuje ogólnego wyglądu
A dodam, że w sierpniu ubiegłego roku też myłem całe auto benzyną, bo jadąc do Mikołajek wpadłem w jakąś kałużę smołyi efekt był straszny. Także cały zmyty syf zebrał się przez ostatnie pół roku.
Pozdrawiam
Maciek - 16-04-2006, 15:04
Sorki że sie podłącze a może macie jakiś sposób na zdjęcie clarlaku. Mam następujący problem ta powłoka przezroczysta tzw. clarlak odchodzi mi na 2 elementach po zarysowaniu paznokciem nawet Rafal_ widział i wie jak to ochydnie wygląda mam zamiar ją zdrapać i położyć nową. Można to zrobić paznokciem ale troche czasochłonne może ma ktoś jakiś pomysł?
Matejko - 16-04-2006, 16:43
z tego co sie orientuje to nie ma mozliwosci dolozenia bezbarwnej warstwy, trzeba malowac calosc baza i na to bezbarwny ale to moze niech dokladnie sie wypowiedza lakiernicy
a i probowalem na kawalku drzwi ekstrakcyjna wszystko ladnie schodzi cale autko wymyje juz po swietach
Maciek - 16-04-2006, 17:16
No ale mi o ten bezbarwny idzie właśnie (może sie źle wyraziłem poprzednio) jak przejade po nim paznokciem to pojawia sie biała rysa (odchodzi od bazy). Objaw występuje tylko na drzwiach pasażera i na nadkolu z tej samej str nieznacznie.
Grześku - 18-04-2006, 09:53
Kropki zostały mi tylko na tylnym pasie, drzwi udało mi się domyć pianką techniczną. Mam dostęp do takich wynalazków i sprawdziło się. Polega to na naniesieniu sprayem piany i pozostawieniu jej na czyszczonej powierzchni, potem czyszczenie gąbką. Po 3 zabiegach średnio co drugi dzień to co masakrowało dzrzwi udało mi się zmyć bez (chyba) szkody dla lakieru. Jeżeli nawet to i tak planuje w tym roku kameleona więc zyskam doświadczenie nie tracąc lakieru. Został mi jeszcze tył. Co dziwne na pasie przodu nie ma tych chropowatości.
Matejko - 18-04-2006, 13:41
no bo na przod nie leci a na reszte spod kol rzuca, nawet chlapacze nie pomagaja
|
|
|