Anonymous - 23-03-2008, 17:05 Temat postu: [CB0] Czy warto kupić CB0 w dieslu???? Witam, jestem posiadaczem miśka c50, planuję jednak zmianę i w oko wpadł mi lancer z 1994 sedan w dieslu, co sądzicię o takim rozwiązaniu???Proszę o w miarę szybkie sugestie, gdyż zakupu auta planuje dokonać już w tym tygodniu. Pozdrawiam wszystkich i z gór dziękuję za wskazówki 
Hugo - 23-03-2008, 20:00 Nie bawiłbym się w to. Drogie części, zerowe przyśpieszenie, ponoć awaryjny. Prawdziwy japończyk ma silnik benzynowy. Anonymous - 23-03-2008, 20:10 Dzięki, wezmę sobie te uwagi do serca  Hmmm, no ale mam w takim razie problem- poszukuje czegoś ekonomicznego w 5drzwiach no i najlepiej żeby to był misiek...
londolut - 23-03-2008, 22:36
PiotrekSL4 - 23-03-2008, 23:39
Jesli brales pod uwagę Lancera w dieslu, bo poszukujesz auta ekonomicznego, to może zastanów sie nad takim samym Lancerem z tym że z silnikiem w benzynie. Możesz mieć go jako sedana lub combi. Taki 1.6 spala od 6 do 9 l /km. I kupisz go za niewielki pieniadze juz. Hugo - 24-03-2008, 09:06
Anonymous - 25-03-2008, 13:48 pytanie do hugo a czemu prawdziwy japoniec jest w benzynie? skad masz taki spaczony poglad,ja mam lancera 96 rok w *cenzura* stanie w dieslu nie ma wielkich osiagow jak np przyspieszenie ale zawiueszenie jest wypas silnik pieknie zapala i chodzi rowniotko do tego mam full opcje bez skor jak dla mnie wystarczajacy mam tez colta 1.6 16 V z 97 roku i lancer a bym nie zamienil na colta poniewaz duze spalanie i gorsza przczepnosc np fakt ze jest duzo mocniejszy ale co z tego jak bije po portfelu do tego VAT na rope odliczam sobie bo mam male przedsiebiorstwo. skad masz takie poglady a np nowy L 200 w dieslu to tez nie jest japonczyk?? k..wa panowie chyba kupilem podrobke jakas japonca wyglada jak lancer w kwitach tez jest mitsubishi z tego co wiem a siedze juz w tym troche lat to nie jest moj pierwszy misiek to zarowno w dieslu jak i w benzynie jest japoniec. HUGO BARDZO PROSZE WYJASNIJ MI SKAD CI SIE BIORA TE POGLADY SPECJALISTO?ps jeszcze jedno PYTANKO DO HUGO SLUCHAJ WIDZE PO TWOIM PROFILKU ZE MIALES ZAGAZOWANGO MISKA NIE WIEM CZY DALEJ MASZ ,GAZ DUZO OSOB WSTAWIA NIEKTORZY NARZEKAJA NIEKTORZY CHWALA - JA WIEM JEDNO GAZ = ZABOJSTWO DLA MISKA I JEGO SILNIKA TY MIALES LPG JA NIGDY NIE ZAGAZOWALBYM ZADNEGO MITSUBISHI BO TO GRZECH NIEWYBACZALNY A WIEC KUPILEM DIESLA JAK CHCIALEM MIEC DUZA I OSZCZEDNA FURKE A DO POSZALENIA MAM COLTA W KAZDEJ CHWILI ALE NIE PRZYSZLO BY MI DO GLOWY ZEBY GO ZAGAZOWAC WIEC CO O TYM MYSLISZ EXPERCIE? Hugo - 25-03-2008, 15:10
Poza tym nie piszę ze smarkaczami. Przydałaby Ci sie lekcja kultury. wojmi1 - 25-03-2008, 15:28 ostryTE610, od wiochy to sie odwal - bo co to zmienia 
a kweswtja czy disel czy benzyna w LPG czy sama benzyna - to kwestja gustu... a oszczedny disel - no moze jakis nowoczesny bo ropa kosztuje tyle samo co benzyna a nawet bywa drozsza... Ja uzywam LPG i chwale jako ekonomiczne, silnik zarzniesz tak samo zla ropa jak i zbyt uboga mieszanka wiec jest to wywod o niczym czyli kwestja gustu...a to ze w L200 mamy disla z volkswagena to juz strategia mitsubishi - mnie sie to moze podobac albo nie Osobiscie sadze ze disel jest drogi bo zrobil sie modny i cena auta w dislu to zawsze drozej o jakies minimum 2000zl --czy ekonomiczny mimo wyzszej ceny jak dla kogo -- bo cena za silnik bo drogie paliwo bo latwo o kiepska rope, koszt remontu disla tez jest wyzszy niz benzynowego... Na LPG mozna spokojnie na silniku 4g37 wykrecic 550tyskm /wiem bo mam lancera o takim przebiegu i chodzi/ czy wytrzyma tyle nowoczesny disel to chyba nikt jeszcze z nas nie wie- moze ? Hugo, - przesadzasz bo lancer mial disla od x czasu wlasnej konstrukcji moze mulowatego ale przyzwoitego -- wiec mit ze prawdziwy japoniec to nie w dislu -- przesada Z tego co pamietam to w Korei byl problem z paliwem odsiarczonym do disla ale teraz nawet koreanczycy produkuja auta w dislu - na eksport
Jackie - 25-03-2008, 17:23 Kolega OSTRY z ostrością przesadził i nagrodę otrzymał. ostryTE610, polemikę odradzam. Pozdrawiam [ Dodano: 25-03-2008, 16:29 ] A teraz w temacie:
Prawdziwy japoniec (taki jeżdżący w Japonii) jest w benzynie. Tam nie ma dieseli oprócz ciężarówek. Być może stąd taka opinia.
Nie. Jest produkowany w Tajlandii.
I to jest text, który doprowadził mnie do białości. NIE TOBIE OCENIAĆ  Szanuj inne poglądy, inne gusta i innych ludzi Jeżeli nie potrafisz tego zorbić - zmień forum.
Pozdrawiam Krzyzak - 25-03-2008, 17:35
niezupelnie - do niedawna rzeczywiscie diesli tam nie bylo od kilku lat jednak - jak i na calym swiecie - ilosc tych silnikow sie powieksza (chyba nawet przekroczyla 1%, co jak na Japonie jest sporym sukcesem) Anonymous - 27-03-2008, 22:48 Jezdzilem kilkoma mocnymi dieslami ponad 160KM i kilkoma mocnymi benzynami. I jak mam do wyboru silnik benzynowy + LPG i diesla to wybieram bene z LPG. A i Ostry powiedz mi jeszcze dlaczego LPG to zabojstwo dla silnika? Co konkretnie sie w silniku zabija? Bo na kilku forach czytalem takie opinie ale jak dotad nikt nie moze mi tego wytlumaczyc klarownie i przejrzyscie. Temat chyba sie nadaje do Myth Busters Anonymous - 28-03-2008, 11:06 A ja wiem że do pewnego czasu w Japoni był zakaz wjazdu do miast samochodów z silnikiem diesla - ich mania czystości/zanieczyszczeń jest wieeelka (maseczki i nne takie) Nie wiem jak to jest teraz ale wątpie by zakaz nadal obowiązywał - stąd właśnie się przyjęło że Japończyk to tylko benzyniak. Osobiście posiadam Lancera Sedana z '94 roku benzyna 1.6/16 V pali mi to 9L po mieście (oczywiście z lekką nogą bo z ciężką to musi coś pić ale za to wtedy nie jedzie tylko śmiga) - jeździłem kilkoma dieslami i NIE INTERESUJE mnie klepanie pod maską - choćby to miało być najlepsze klepanie na świecie - ale to kwiestia gustu. Anonymous - 10-11-2008, 21:39 odgrzeję temat bo bzdury piszecie. mam diesla 2.0 i nic się nie psuje. pali 5,5-6/100 czesci drogie? moze i drogie ale dopiero sprzeglo wymienilem (500zl),a zrobilem juz 80tys. czy muł? nie do końca - 68KM to nie taki muł. jak kazdy diesel - silny. nie musze sie bawic w wymiane kabli wysokiego napiecia lub swiec. silnik suchutki a przejechane 230tys. dieslem ogolnie lepiej sie jezdzi, bo diesel lubi niskie obroty i nie dusi sie jak podjezdzasz do skrzyzowania na 2 biegu bez gazu , bo skrzyzowanie jest pod gorke. na koniec apropo awaryjnosci .. jak tu czytam to wiekszosc problemow jest wlasnie w benzyniakach (szczegolnie z elektryka) Hugo - 10-11-2008, 21:45
|
||||||||||||||||||||||||||||
