To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Łódzkie - 250.000

Anonymous - 04-06-2008, 21:38
Temat postu: 250.000
Dziś przekroczyłem 250 tysięcy kilometrów, a w niecałe 9 sekund mam setkę + 2 dni temu zamknąłem zegar na autostradzie z Piotrkowa do Łodzi. Z tej okazji życzę sobie kolejnych bezproblemowych 50 tysięcy, (potem zobaczymy), ponadto liczę na to że mnie wesprzecie w moim życzeniu. :biggrin: :biggrin: :biggrin: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
siwek - 04-06-2008, 21:41

a pewnie że ci życze kolejnych 250.000km a nie 50.000 tylko może bez zamykania zegara :P

250.000 i mi niedługo stuknie :D

akbi - 05-06-2008, 08:48

Czarcik napisał/a:
2 dni temu zamknąłem zegar

jechałeś 260???
czy masz inne zegary niż ja??

Anonymous - 05-06-2008, 10:40

ja mam 97', zegar do 240
akbi - 05-06-2008, 11:58

i jechałeś 240km/h ??
Anonymous - 05-06-2008, 22:21

dokładnie, ale nie pytaj mnie o to ile było obrotów na zegarze bo nie spojrzałem i zdjęcia też nie zrobiłem bo jakoś bałem się kiery puścić... ale tyle właśnie było na zegarku, a GPS mniej więcej potwierdził te wersję (albo licznik samochodu albo GPS ma przesunięcie o 10km bo GPS wskazał 230)
RoveR - 05-06-2008, 22:24

Gratuluję sprawności gala, a przy zamykaniu licznika sam byłeś na pokładzie czy miałeś pasażerów albo jakieś dodatkowe obciążenie i jak długo to trwało mniej więcej, bo mój fakt że miałem spore obciążenie, jak próbowałem tak mniej więcej od 170/180 już wolno się bujał (przynajmniej tak mi się wydawało a doszło do 210 i skończyła się akurat autostrada, ale czułem że jeszcze nabierał pędu) samemu jeszcze nie, próbowałem nie miałem okazji. W Rososzycy kiedyś chciałem ale jak sobie pomyślałem że jakiś dzik albo jeleń wyskoczy na drogę z lasu to noga od razu z gazu zeszła :lol: .
Anonymous - 05-06-2008, 23:37

jechałem sam, mam tylko z dodatkowego obciążenia niesprawną instalację gazową, trwało to moment, zaczął się męczyć powyżej 220. Do 170 to szło jak po maśle, potem już spokojniej a do końca bardzo powoli, nie potrafię powiedzieć jak długo, ale w sumie od Piotrkowa do końca autostrady zajęło mi jakieś 6 minut bo tylko dwie piosenki niecałe przeleciały w tym czasie. (ok 3,5 minut każda). Jak już nabiłem licznik to puściłem go i zszedłem gdzieś do 180 i przy tej prędkości jechałem jeszcze moment
akbi - 06-06-2008, 09:06

Czarcik napisał/a:
zdjęcia też nie zrobiłem

i bardzo dobrze

Czarcik napisał/a:
albo licznik samochodu albo GPS ma przesunięcie o 10km bo GPS wskazał 230

stawiam na przekłamanie licznika... bo 225 km/h to tyle powinien Ci polecieć wg instrukcji ... 15km/h szybciej to już mało realne, no chyba, że z jakieś góry jechałeś.

Czarcik, generalnie ciesze się z Twojego wyniku, i mam nadzieję, że Twój wyczyn i opisywanie jego tutaj na forum nie wpłynie na czyjąś fantazje :?

Anonymous - 10-06-2008, 07:07

gratulacje z powodu zamkniecia licznika mnie to sie udalo dwa lata temu na autostradzie bylem sam spieszylem sie do zonki

a z obciazeniem czyli cala rodzinka 4 osoby + bagaz 200 na lotnisku awaryjnym



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group