Łódzkie - Wigilia 2008
Anonymous - 06-11-2008, 13:03 Temat postu: Wigilia 2008 Witajcie.
Znowu Foreścik rozrabia.....ale przejdę może od razu do rzeczy....
Co byście powiedzieli na spotkanko wigilijne? Miejsce i czas dla mnie obojętny, byle nie w same święta.
Tak sobie dziś siedziałem i myślałem, co by właśnie spotkać się przed swiętami, podzielić opłatkiem, poskładać sobie życzenia itp......ot po prostu wigilia.....
Mogę się zakręcić w Pabianicach za jakimś przyzwoitym lokalem, dowiedzieć ceny. Myślałem o czymś na styl np Catteringowy.....
Jedna wielka zrzutka na talerzyk i lokal z kelnerami itp....
Wiem że w Pabianicach biorą ok 90-150zł za talerzyk. Święta idą to może i takie coś zorganizujemy?
Zrzucilibyśmy się np na konto moda regionu, i dalej po uzgodnieniu kto załatwia, gdzie najlepiej, itd, mod byłby kierowany (chodzi o pomoc, adresy itp) przez osobę która znalazła by najlepszą ofertę do dalszych poczynań....(rezerwacje itp.)
Co wy na to?
Jak już pisałem wcześniej miejsce i czas dla mnie obojętne byle nie w same święta....Dla przykładu....np 13 lub 20 grudnia o godzince 16.
Mi - 06-11-2008, 20:51
ja moge upiec świąteczne ciasto
Anonymous - 06-11-2008, 20:56
Jeżeli było by z Cateringiem to Ciasto nie potrzebne.....
iza - 06-11-2008, 22:06
Osobiecie fajny pomysl ale............sa to swieta wydatek 300zl nie bardzo moge sobie pozwolic ale pomysl jest super i mam nadzieje ze sie spotkamy WSZYSCY
Anonymous - 07-11-2008, 09:41
Dla tego piszę.....bo może znajdzie się taniej. W Pabianicach są takie stawki, ale np może w Łodzi czy Zgierzu znajdzie się taniej....Fakt że trochę mało czasu zostało...i może pomysł w tym momencie jest niepotrzebnym zawracaniem głowy. Ale w coś trzeba wierzyć, ja wierzę że się uda....:)
Mi - 24-11-2008, 13:11
Wykorzystując fakt, że wiekszość jest jeszcze poruszona wczorajszym spotkaniem, poruszam temat spotkania wigilijnego.
Nie jestem za cateringiem, okres świąteczny sam w sobie pożera mnóstwo kasy. Nie musimy tez umawiać się, że każdy z nas cos przyniesie, bo i tak wszyscy nie przyniosą.
Jak dla mnie to wystarczy sam opłatek by można było sobie życzenia świąteczne poskładać i oczywiście swietne towarzystwo.
Anonymous - 24-11-2008, 13:20
Ja jestem za, a nawet jak już było wspomniane na spocie.....to na tzw, koszyczkowy....wszystko do uzgodnienia.
misiek-misiek - 24-11-2008, 18:06
Tu żona Michała - Iza:
Ja może zostanę przy swojej propozycji. Niech każdy coś przyniesie i gitara gra. Ten śledzika tamten sałatkę czy kapustę z grochem i sprawa załatwiona Na talerzykach papierowych też można zjeść. Nie liczy się oprawa tylko ludzie którzy są przy nas...
Anonymous - 24-11-2008, 20:14
A ma ktoś propozycje na temat miejsca????
Chooper - 24-11-2008, 20:16
pytanie tylko GDZIE? bo jak do knajpy wpadniemy ze swoją wałówką, to nas pozdrowią wyprostowanym środkowym palcem...
Anonymous - 24-11-2008, 20:18
dokładnie, a najprostsza i najtańsza sala OSP będzie ze 300 kosztowała, a i złapać ciężko bo ciągle jakieś śluby.....
misiek-misiek - 24-11-2008, 21:46
Forest_Taft napisał/a: | dokładnie, a najprostsza i najtańsza sala OSP będzie ze 300 kosztowała, a i złapać ciężko bo ciągle jakieś śluby..... |
No bez przesady...... da się komendantowi ze 2 flaszki mocniejszego napoju i się wejdzie
Zaśpiewamy 100 lat młodej parze....
A tak na poważnie jakby się znalazło jakieś miejsce pod dachem to ja mogę 6 krzeseł ogrodowych przywieźć, stolik też się jakiś chyba jeszcze znajdzie. Kawałek co prawda mam ale towarzystwo ok (pozdrowienia dla Mi ) więc nie ma problemu.
A może ktoś ma Cantera z dużą paką
Albo można napalić jakieś ognisko (oczywiście w legalnym miejscu), postać chwilę, podzielić sie opłatkiem, zmarznąć i porozjeżdżać się do domów. Nic mi w tej chwili więcej do głowy nie przychodzi. Chyba jestem za bardzo zmęczony
Na koniec powiem, że jest jeszcze kilka dni do namysłu i parę osób jeszcze odwiedzi ten temat i coś zaproponuje. Tak myślę. Na razie. Idę spać.....
Mi - 24-11-2008, 21:57
misiek-misiek napisał/a: | ale towarzystwo ok (pozdrowienia dla Mi ) więc nie ma problemu. |
Czy Ty liczysz, że upiękę Ci osobne ciasto?
Domyślam się, że nikt do domu takiej bandy dzikusów nie wpuści, zostaje nam albo wynajęcie jakiejś salki (nic nie wpada mi do głowy) albo gdzieś w knajpie z ograniczoną liczbą rzeczy jakie ze sobą wniesiemy...
iza - 25-11-2008, 00:11
hmm sluchajcie moge zapytac mojej szefowej czy udostepni lokal na pare godz lecz jedno ale.......
1 tylko w tyg gdyz pracujemy do 22 wiec... my wchodzimy po 22
2 moj lokal to lokal gastronomiczny w czasie pracy nie da rady
3 pewnie nie bedzie chciala za darmoche
wiec prosze sie zastanowic czy chcecie
Anonymous - 25-11-2008, 08:40
Mi napisał/a: | Czy Ty liczysz, że upiękę Ci osobne ciasto? |
a to wypiekasz na indywidualne zamówienie????
Ja się dostosuję do reszty, z resztą i tak teraz ja muszę się zrewanżować i dojechać......
|
|
|