Problemy techniczne - Nie pali jeden gar z rana.Na pomoc!
Radeon - 08-11-2008, 21:39 Temat postu: Nie pali jeden gar z rana.Na pomoc! Witam.Misiek nie chce rano jechać dobrze.Pyrka, zdaje sie że na jeden cylinder nie pali-niemal na pewno, sądząc po dzwięku i mocy.Jak dojeżdzam do pracy ok 2-3 km, już jest dobrz-pali na wszystkie gary.Temperatura jaką musi osiągnąć aby jechać dobrze to 1/2 wskaźnika.
Wydaje mi sie jednak iż że nie jest to kwestia tempy.Jak kończę pracę 8-9h auto stoi na parkingu (temperatura spada z silnika zupełnie w tym czasie)Misiek pali extra i nic nie zakłuca pracy motoru, gdy wracam do domu.Może wilgoć się gdzieć wkradła pod kopółkę,w kable, styki,masę...nie mam pojęcia. Mechaniki mówią-świeca. A ja groszem nie śmierdzę ostatnio więc badać mi, zmieniając poszczególne rzeczy-nie uśmiecha się.Pomocy!
Anonymous - 09-11-2008, 14:18
Radeon napisał/a: | Może wilgoć się gdzieć wkradła pod kopółkę,w kable, styki,masę...nie mam pojęcia. | jesli wilgoc to ja zauwazysz jak zaczniesz zagladac gdzie trzeba. jesli gubi prad popsikaj WD40 . jesli nadal lipa podjedz albo sam sprawdz miernikiem czy kable maja przejscie ...tyle od kogos co nie ma bladego pojecia o pradzie
polls - 10-11-2008, 13:36
Pierwsza sprawa sprawdz stan kabli wn zobacz czy nie swieca w nocy,jesli masz miernik sprawdz opornosc przewodow najdluzszy powinien miec ok. 11k najkrotszy ok. 7k,
Po drugie sprawdz jak wyglada kopulka czy nie peknieta czy elektrody nie zasniedziale jesli tak papier scierny ewentualnie iglak i czyszczenie.
Po trzecie sprawdz stan palca rozdzielacza podobnie jak kopulka
A i jeszcze skontroluj stan sprezynki i uszczelki pod kopulka
Plex - 10-11-2008, 13:40
jak jest wilgoto i odpalasz z tymi objawami zobacz pod maską gdzie widać iskrę - ja zlokalizowałem tak kopułkę do wymiany (nie wiem jeszcze czy da się samą wymienić czy cały aparat zapłonowy) kable wsadziłem nowe JC i mój problem z odpalaniem nie minął
Radeon - 10-11-2008, 13:45
Dzięki za rady.Dziś rano ruszył jak trzeba.Ale wilgoci niema dużej w powietrzu.Sprawdzałem kable-nie strzelają w nocy wszystko cacy.Zapsikałem "kontaktem"gdzie się da...Styki kable...Tyle co mi pozostało to tak jak piszecie czyszczenie ustrojstwa pod kopółką,no i kable pomierzę.Najprawdopodobniej chodzi właśnie o tę kopółkę...Problem jak na razie ustał...tylko nie wiem czy to dzięki braku wilgoci czy to zapsikanie dało radę.
[ Dodano: 02-12-2008, 17:01 ]
W wilgotny dzień problem powrócił..Ale przeczyściłem ustrojstwo(śniedz).I teraz Gara jak zegarek.Dzięki
|
|
|