[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Rysa kluczem
Anonymous - 09-11-2008, 22:16 Temat postu: Rysa kluczem Pisząc tą wiadomość postaram się nie używać wulgarnych słów – choć przychodzi mi to z trudem.
Tak więc dzisiaj jakiś zawistny s… zarysował mi kluczem nadkole. Poza chęcią wyżalenia się i życzeniem by mu dłoń uschła, chciałbym dowiedzieć się, co można z tym zrobić, z jakim skutkiem oraz jakim kosztem.
Rysa ma około 20cm długości, na szczęście nie jest chyba bardzo głęboka – niestety wyczuwalna i widać podkład (biały, chyba to podkład, ale na szczęście nie blacha).
Hubeeert - 09-11-2008, 22:39
m4t3us2 napisał/a: | Tak więc dzisiaj jakiś zawistny s… zarysował mi kluczem nadkole. Poza chęcią wyżalenia się i życzeniem by mu dłoń uschła, chciałbym dowiedzieć się, co można z tym zrobić, z jakim skutkiem oraz jakim kosztem. | Warsztaty (profesjonalne) są w stanie takie rysy nawet głębokie usunąć bez śladu. Nie wierz w szminki z marketów tylko podjedź do dobrej lakierni.
akbi - 10-11-2008, 09:28
Również polecam dobrego lakiernika, jesli nie jest głęboka to powinni tak wypolerować, że nie będzie żadnego śladu.
...pozwól, że zapytam z ciekawości ...
m4t3us2 napisał/a: | Tak więc dzisiaj jakiś zawistny s… zarysował mi kluczem nadkole. |
... a czy jest możliwość, że kogoś zablokowałeś przy parkowaniu /przodem, bokiem, tyłem/ ??
Anonymous - 10-11-2008, 10:18
Nikogo nie przyblokowałem, na dodatek w okolicy nie znam nikogo (nawet sąsiadów), więc przypuszczam, iż był to akt wandalizmu na oślep lub z zawiści.
siwek - 10-11-2008, 10:27
akbi, czemu się doszukujesz winy m4t3us2, mnie też jakiś czas temu jakiś burak porysował drzwi i jedyną winą moją było to że zaparkowałem na parkingu
Poprostu takim ..... się strasznie nudzi i widzą w tym jaką straszną radoche
jedynie lakiernik żeby było dobrze zrobione
seba77 - 10-11-2008, 10:28
Dokladnie jakis czas temu to samo przerabielem tylko ze jakis burak zarysowal mi maske w misiaku
jaca71 - 10-11-2008, 10:28
To pójdźmy dalej tym tropem. Nie zająłeś czasem 2 i 1/2 miejsc parkingowych? U mnie pod blokiem to standard Często wracam z pracy około godziny 4 nad ranem i pełno miejsc na 3/4 samochodów a zaparkować nie ma gdzie
Współczuję rany na ukochanym pojeździe - ja bym wył jak zwierz.
Swoją drogą, wyłem ja zwierz jak pod blokiem znalazłem civka z rozgniecionymi drzwiami kierowcy i zero informacji o sprawcy. Nawet wywiesiłem kartkę z prośbo o kontakt osoby, która by to widziała ale zero odzewu. Masakra.
Anonymous - 10-11-2008, 10:57
Nie zająłem 2, 3 ani nawet 4 miejsc, na dodatek samochodzik od sierpnia stoi mniej więcej w tym samym miejscu – uprzedzam kolejne pytanie czy komuś miejsca nie zająłem.
Mam nadzieje, że nie powinienem z waszych postów wyczytać, iż w pewnych przypadkach wandalizm jest usprawiedliwiony.
stary alfer - 10-11-2008, 11:01
m4t3us2 napisał/a: | Mam nadzieje, że nie powinienem z waszych postów wyczytać, iż w pewnych przypadkach wandalizm jest usprawiedliwiony. |
Ja też mam taką nadzieję
jaca71 - 10-11-2008, 11:22
m4t3us2 napisał/a: | Mam nadzieje, że nie powinienem z waszych postów wyczytać, iż w pewnych przypadkach wandalizm jest usprawiedliwiony. |
Nie, nie i jeszcze raz nie.
Ale wyobraź sobie sytuacje kiedy wracasz do domu około 4 nad ranem i szukasz miejsca do zaparkowania. Patrzysz a między stojącymi samochodami jest średnio od 1/2 do 3/4 długości lub szerokości samochodu. I wiesz że gdyby stały od siebie o 50cm to zmieściłoby się tam jeszcze co najmniej 5 samochodów. A tak najbliższe wolne miejsce parkingowe masz prawie 500m do upragnionego domu. To co sobie myślisz? A jeszcze jak masz w sąsiednim bloku sąsiada szkodnika, który potrafi i 5 razy dziennie o 3m przestawić samochód tylko po to by stał dokładnie pod jego oknem? Ja dostaję wtedy w nocy furii i robię to co mój ojciec...
Parkuje samochód w pierwszym wolnym miejscu i grzecznie człapię do łóżka zemszcząc pod nosem. Tak mnie wychowali, może niestety.
Anonymous - 10-11-2008, 11:44
W 100% przyznaje ci rację, w Polsce kierowcy nie szanują miejsc parkingowych (nie potrafią parkować). W Madrycie, w którym trochę mieszkałem parkuje się prawie na styk (długość samochodu plus kilka centymetrów). Poznałem prawdziwego mistrza. Potrafił idealnie zaparkować nie dotykając z przodu ani z tyłu samochodów w miejscu o centymetr dłuższym niż jego Cuguar.
No, ale temat jest o wandalizmie a nie parkowaniu. Widzę, że niestety nie tylko mnie to spotkało i nie jest to dla mnie żadna pociecha.
akbi - 10-11-2008, 11:45
siwek napisał/a: | akbi, czemu się doszukujesz winy m4t3us2 |
tylko zapytałem
... bo częściej spotykam auta, które parkują 30cm od stojącego obok innego auta (i to od strony kierowcy) aniżeli opisany przezm4t3us2, taki akt wandalizmu.
m4t3us2, współczuje i niczego Tobie nie sugeruję.
... tak tylko chciałem zwrócić na taki drobiazg jak parkowanie uwagę.
Trik - 10-11-2008, 13:48
Przy okazji Warsztatu profesjonalnego warto by było dokonać wpisu w książce z lokalizacją uszkodzenia w wypadku gdyby ASO Mitsu nie miało jakiegoś wątu do odwalenia gwarancji na powłoki czy inne takie związki. Albo załatwić to przez lakiernię przy ASO-wą
Anonymous - 10-11-2008, 14:10
Trik - dzięki za posta chyba może być istotne, choć z drugiej strony jeśli było by usunięte bez śladu...
Trik - 10-11-2008, 15:25
Przyznam że nie wiem jak się do czegoś podobnego odnieść (bez śladu)
Lakiernikiem nie jestem.
Ale wydaje mi się że przy polerowaniu powstaje ubytek na powłoce w jakiejś tam mikro ilości, a producent chyba w jakiś sposób to ustala. Czyli robi się mam niedobór.
Przy nakładaniu na obarot. I niedaj panie jakiś jegomość się przytrafi któren to okiem fachowem oceniając podważy jakość powłoki lakierniczej robiąc nam przeto w kole póra zament i nagle okazać sie może że gwarancyje djabli ponieśli do kotła.
Zatem albo na waryjata i się uda albo oficjalnie.
Tak czy siak najpierw sprawdził bym koszty w Zaprzyjaźnionym profesjonalnym warsztacie a potem ASO-wym.
Ale to tylko takiemoje uprzedzenie do fanaberi ASO-wych
|
|
|