To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Problemy techniczne - Zapieczona sonda lambda.

Serek - 14-06-2006, 18:50
Temat postu: Zapieczona sonda lambda.
Mechanik dziś siłował się z sondą przez ładne dwie godziny, ogrzewał kolektor, używał przedłużek na klucz i nic. Nawet nie drgnie. Po całej operacji jego diagnoza brzmiała: na 99% sonda lambda do wymiany razem z kolektorem. :shock:
Może macie wypróbowane sposoby na zapieczone gwinty ? Faktycznie sonda w kolektorze ma trudne warunki, ale chyba da się coś z tym zrobić ratując kolektor ?
Moja propozycja jest taka: za pomysł, który "wypali" macie u mnie całą zgrzewkę kapslowego, jasnego lub ciemnego jak kto woli.

Hubeeert - 14-06-2006, 19:00

Wurth - odrdzewiacz - zadziałał w 12 letnim fordzie (tfu) Escorcie przy odkręcaniu kolektora wydechowego od głowicy. Jedno i drugie żeliwne - nie ukręciło się nic żaden gwint nie był zniszczony.
roch_27 - 14-06-2006, 19:05

niech spróbuje zamrozić sepcjalnym zamrażaczem w sprayu np. firmy WURTH

ps. jak walczyłem z wyjęciem półosi z piasty dopiero zamrażacz przyszedł z pomocą. Wichura1 wie coś o tym :wink:

pozdro

szczeslaw - 14-06-2006, 19:19

Tak jak piszą przedmówcy :)
Nazywa się to Rost Off ICE. Jest to odrdzewiacz o bardzo dobrych własnościach penetrujących I DODATKOWO zamrażający spsikane nim elementy.

http://www.wurth.pl/katalog/karty/A0893%20240.pdf

Serek - 14-06-2006, 20:51

Wiela to to kosztuje ? Nie wiem kto pierwszy zapodał ten trick Hubeeert czy Roch27 ?
roch_27 - 14-06-2006, 20:52

hm..... około 34 PLN
Krzyzak - 14-06-2006, 20:57

Ja sam wymieniałem lambde i powiem tak:
- odkręcasz stosując wszelkie możliwe penetratory itd. wraz ze specjalnym kluczem 22mm do sond lambda - kupiłem na Allegro za 50 zł; dodatkowo możesz starą sondę zamrozić, jak radzą koledzy - zmniejszy ona swoje wymiary (otwór w kolektorze się powiekszy)
- po odkręceniu dokładnie sprawdzasz gwint w kolektorze
- przykręcasz na zimnym kolektorze pamięając, że nie wolno nowej sondy zasyfić - inaczej ten syf spłonie i ją zniszczy

Bartek - 16-06-2006, 09:22

Zamrozić moźna za 34 zł, lub pojechać do tłumikarza, poczekać za ostygnie i podgrzać kolektor palnikiem.... koszt operacji 4 piwa ;)

Klucz jest przydatny, ale nie konieczny.....Castorama sprzedaje klucze fajkowe z otworem. Kupujesz 22, szukasz w garażu gazrurki do przedłużenia i nie ma bata.....

szczeslaw - 16-06-2006, 09:30

Bartek napisał/a:
Zamrozić moźna za 34 zł, lub pojechać do tłumikarza, poczekać za ostygnie i podgrzać kolektor palnikiem.... koszt operacji 4 piwa

Ale u tłumikarza "płacisz" 4 piwa za jedno odkręcenie, a preparatu wystarczy na więcej niż jedną lambdę (i nie tylko) :)

Serek - 16-06-2006, 13:07

Tak więc już jestem po... No cóż, dzięki za rady oczywiście preparat kupiłem ale na g... się przydał. No cóż piwko innym razem, tym bardziej że już kupiłem i dałem tłumikarzowi. NIe rozumiem tylko jednej rzeczy - otóż w ten sam sposób próbowali zdemontować sondę w warsztacie, gdzie na co dzień mają do czynienia z autami o dużych gabarytach więc klucze, etc. inne narzędzia muszą siłą rzeczy być przystosowane do ich obsługi. Tutaj jednak nie mogli podołać zadaniu. Natomiast Pan tłumikarz trochę podgrzał, klucz z gazrurką założył, popatrzył na zimne piwko i już sonda leżała na ziemi :) Poprostu cud :!: Jak widać nawet autoryzowane stacje nie mogą sobie poradzić ze zwykłą sondą a co dopiero poważne naprawy. Podłączyłem już przewody ( był jeden bo to Galancik E32A, ja założyłem czteroprzewodową jak poradził Bartek i dodałem kilka przewodów z instalacji ) i działa. Zobaczymy jak w życiu się sprawdzi.
akbi - 16-06-2006, 13:29

Nooo Serek, tego tłumikarza to też Ci Bartek polecił :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Serek - 16-06-2006, 19:35

;) No Akbi akurat TEGO tłumikarza to nie, ale rację ma. Zresztą jak zawsze - dzięki Bartek za pomoc w każdej sytuacji. Po tym wszystkim co zrobiłeś dla nas należy się browar, oczywiście nie mówię tu o butelce tylko o całej gorzelni :wink:
JCH - 18-06-2006, 21:53

Serek napisał/a:
NIe rozumiem tylko jednej rzeczy - otóż w ten sam sposób próbowali zdemontować sondę w warsztacie, gdzie na co dzień mają do czynienia z autami o dużych gabarytach więc klucze, etc. inne narzędzia muszą siłą rzeczy być przystosowane do ich obsługi. Tutaj jednak nie mogli podołać zadaniu. Natomiast Pan tłumikarz trochę podgrzał, klucz z gazrurką założył, [b]popatrzył na zimne piwko[b] i już sonda leżała na ziemi :) Poprostu cud :!: Jak widać nawet autoryzowane stacje nie mogą sobie poradzić ze zwykłą sondą a co dopiero poważne naprawy.

No bo w ASO nie patrzyli na zimne piwko :wink: :lol: :lol:

Serek - 18-06-2006, 22:34

Tam nawet goła pani nie pomoże. Na ASO nie ma rady. Tam cuda się zdarzają trochę w innym wymiarze: co kosztuje 100 zł, u nich jest warte 1000 zł.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group