Forum ogólne - KUPNO SPROWADZANYCH AUT
polsaler - 19-06-2005, 11:29 Temat postu: KUPNO SPROWADZANYCH AUT Witam !!!
Mam mały problem i liczę ,że ktoś z Was pomoże mi go rozwiązać . Tak więc chodzi o kupno samochodu sprowadzonego z Niemiec . Chcę kupić jakies autko dla żony i wybór padł na Suzuki Samurajka. Problem polega na tym , że ja nigdy się tym nie zajmowałem ale słuchy chodzą , że można się nabawić wielu kłopotów z np. Urzędem Skarbowym . Znalazłem juz takie autko i gość od razu powiedział ,że faktura jest zaniżona (wartość 100 EURO) i że autko jest niezarejestrowane . Rozumiem z tego , że auto muszę od niego odebrać lawetą ( brak tablic ?!) i potem je zarejestrować na siebie. Nie rozumiem tylko jak jest to wykonalnie (legalnie) skoro umowa bądz faktura zakupu z Niemiec jest wystawiona nie na mnie ?!
Może ja głupi jestem w tym temacie , ale jeśli ktoś wie o co w tym wszystkim chodzi to proszę o konkretne (łopatologiczne) wyjaśnienia i wskazówki .
Z góry dzięki i pazdrowionka dla wszystkich !!
Bartek - 19-06-2005, 15:41
Jezeli ma wazne tablice wyjazdowe - kupujesz, wsiadasz, jedziesz.
Jezeli ma wygasle tablice wyjazdowe - robisz badanie techniczne, kupujesz, kupujesz OC "graniczne" na 30 dni i jedziesz
Jezeli nie ma tablic wogole - laweta.
Jezeli f-ra jest zanizona, dogadaj sie ze sprowadzaczem, zeby zarejestrowal auto w Polsce i kupuj auto "w kraju" - IMHO: najbezpieczniejsza opcja dla Ciebie - ja taka wybralem mimo relatywnie najwyzszych kosztow....
Rafal_Szczecin - 19-06-2005, 21:46
my tez kupilismy sprowadzone auto, ale od handlarza. faktura byla na nas, rachunek na 100 E ale wpisane ze auto po wypadku i uszkodzona skrzynia biegow co do tablic, to nasz misiek nie mial, a musielismy jakos przeyjechac nim do szczecina z sulechowa. wiec karton, wypisalismy rejestracje taka jaka byla w briefie i w droge, tak do szczecina i na parking strzezony, potem po miescie tez na tych tablicach, lecz juz przed stacja kontroli MUSISZ je zdjac, i jak by co mowic ze auto przyjechalo na lawecie, lecz z regoly o to nie pytaja.
powodzenia
ps. szkoda ze nie misiu a suzuki
polsaler - 19-06-2005, 22:29
szkoda ale... suzuczka jest tania bardzo i malutka . Myślalem o pajero ale to duże autko jak dla mojej żonki
Rafal_Szczecin - 19-06-2005, 23:00
a colcik ?? juz nawet nie koniecznie gti moze takie 1,3 ??
pozdrawiam
kordiank2 - 20-06-2005, 08:14
proponowałbym udać się do rawicza lub ostrowa wlkp. te dwie miejscowości zarzuciłyby autami całą polskę wschodnią, pół litwy i białoruś, i zostałoby jeszcze dla obwodu kaliningradzkiego
i ceny mają też do 50% niższe od giełd wschodniej polski...
tomusn - 20-06-2005, 11:38
Jak kupowałem Colta, niezarejestrownego kolesie przywieźli mi na lawecie, zrobili wszystkie papiery: tłumaczenia, akcyza, przegląd, vat, ja za to oczywiście zapłaciłem. Potem tylko opłaciłem PCC od wartości umowy z nimi. W Starostwie połozyłem papiery na biurku, a pani sprawdziła i mówi: pan przyjdzie za 1,5 godziny, bo trzeba wypisać.
Chyba że 'sprowadzaczom' nie chce się papierów robić...
Matejko - 20-06-2005, 17:37
kordiank2 napisał/a: | proponowałbym udać się do rawicza lub ostrowa wlkp. |
do ostrowa kordian nie ma po co jechac, bo w samym ostrowie to malo co jest chyba ze z aut jezdzonych po polsce itp jedynie co to trasa ostrow pleszew odcinek 25km, a jesli chce sie wjechac do kazdego z komisow, nie da rady sie miedzy kolejnymi rozpedzic do wiecej niz 50km/h, no i to samo w samym pleszewie i w kierunku na poznan piekarzew, kowalewo, 75% ogolu sprowadzonych samochodow pochodzi z tego regionu, a aut stoi tyle ze niedosyc ze w wersjach silnikowych mozna wybierac to nawet kolor znajdziemy
Anonymous - 20-06-2005, 18:16
Rafal_Szczecin napisał/a: | a colcik ?? juz nawet nie koniecznie gti moze takie 1,3 ??
pozdrawiam |
ooo bardzo mi sie podoba Twoj pomysl hehe
Rafal_Szczecin - 20-06-2005, 18:45
Wlasnie Polsaler, moze taki czerwony colcik 1,3 z troszke przerobionym przednim zderzakiem ??? zastanow sie
Anonymous - 20-06-2005, 18:50
szukaj na Litwie.duzy wybor,gieldy najwiekasze chyba w srody i soboty (Marianpole)i ceny nizsze niz u nas w kraju.
Efa! - 21-06-2005, 00:49
A ja proponuję pojechać do Niemiec, sprawdzić osobiście w komisach (tylko takich, które prowadzą Niemcy, a nie Polacy, Turcy, itd.), znaleźć odpowiednie - na chodzie - autko i wiooo! do domu.
Mojego Misia tak właśnie kupiłam. I jeszcze utargowałam 700Euro obniżki.
Co do lawet - można sobie właściwie darować - to chyba martwy przepis. Zarejestrowałam samochód na siebie w mieście kupna, na 2 tygodnie wykupiłam niemieckie ubezpieczenie i w Polsce nikt nie miał do mnie żadnych pretensji, że nie korzystam z lawety. Jeździłam non-stop po naszych drogach i ani razu nikt się nie przyczepił do obcych blach.
I przyznam, że wyszło taniej, niż zlecenie sprowadzenia auta, lub kupienie go już w kraju.
polsaler - 21-06-2005, 07:22
borecki napisał/a: | Rafal_Szczecin napisał/a: | a colcik ?? juz nawet nie koniecznie gti moze takie 1,3 ??
pozdrawiam |
ooo bardzo mi sie podoba Twoj pomysl hehe |
Pomysł z gruntu dobryyy ale szukam autka z napędem na cztery koła więc Borka Colt nienada Ponadto autko ma służyć do weekendowego buszowania po lasach , polach , bagnach i innych bezdrożach a do tego Samurajek bardzo dobrze się nadaje
Chooper - 21-06-2005, 07:36
Efa! napisał/a: | A ja proponuję pojechać do Niemiec, sprawdzić osobiście w komisach (tylko takich, które prowadzą Niemcy, a nie Polacy, Turcy, itd.), znaleźć odpowiednie - na chodzie - autko i wiooo! do domu.
Mojego Misia tak właśnie kupiłam. I jeszcze utargowałam 700Euro obniżki.
Co do lawet - można sobie właściwie darować - to chyba martwy przepis. Zarejestrowałam samochód na siebie w mieście kupna, na 2 tygodnie wykupiłam niemieckie ubezpieczenie i w Polsce nikt nie miał do mnie żadnych pretensji, że nie korzystam z lawety. Jeździłam non-stop po naszych drogach i ani razu nikt się nie przyczepił do obcych blach.
I przyznam, że wyszło taniej, niż zlecenie sprowadzenia auta, lub kupienie go już w kraju. |
Przede wszystkim omijać Berlin szerokim łukiem..a właściwie po co, skoro tam i tak już nic nie ma..
LAweta to kompletnie nieopłacalny interes, za wynajęcie kogoś do transportowania koszty Ci się podnoszą średnio o 2k, podczas gdy za czerwone blachy + ubezpieczenie zapłacisz 160 EURO no i paliwka za 200 pln zeby bezstresowo dojechać do domku. Na czerwonych blachach nikt nie maprawa siedo Ciebie czepic nic a nic, bo to ubezpieczenie jest ważne także w polsce do momentu jego wygaśnięcia (data na tabilcy). Z autopsji jednak wiemy, że są przypadki takich aparatów, co jeżdżą autami z datą sprzed 4-5 m-cy.
Inny wariant to taki, że kupujesz żółte blachy, ale z tymi nie jesteś w stanie przekroczyć granicy PL-NIEM na kołach (konieczność szukania przed granicą lawetki, która cie przerzuci przez granicę, koszt ok 200-400 pln). Jednak tu niewiem dokładnie, ale musiałbyś nie rzucać sie w tłum, a tym bardziej pod nos niedźwiedziom, bo wg. nich na żółtych nie można się u nas też poruszać....też widziałem takich co jeżdżą..
Tak jak Efa napisała, zlecanie i szukanie z "ekspertem" jest kompletnie nieopłacalne, bo taki z tobą pojedzie, przywiezie na lawecie, ale drapnie nawet 3500 pln.
|
|
|