Anonymous - 19-03-2009, 07:04 Temat postu: Cari DID Witajcie. Ździebko przynudzę, więc kto obawia się, że zaśnie może od razu skoczyć do fotek na końcu postu 
Dawno się nie odzywałem w tym dziale - czas nie pozwala spędzać na forum tyle czasu, ile bym chciał:/ Jednak nowy pojazd trzeba przedstawić ogółowi, niezależnie od wszystkiego 
Jak się okazało, słuszne jest twierdzenie, że słuszne wnioski przychodzą z czasem. Toteż zgodnie z tą zasadą po czasach beztroskiego przemierzania pomorskich dróg lansową klipsą 1g ( http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=21100 ) odkryłem, że klips w zasadzie to nie ma bagażnika, i dobytek się nie mieści... Cóż - chcąc nie chcąc - zacząłem szukać czegoś większego. No - ewentualnie czegoś co mniej pali przy mojej ułańskiej fantazji. Z początku miał to być LR Discovery, ale jak się okazało jakość blach w tych pojazdach powoduje, że ulegają one biodegradacji w tempie przyspieszonym, no i to spalanie w benzyniakach jest tragiczne Stwierdziłem wówczas, że kupię sobie cari. Ludzie to chwalą, mało się psuje, niewiele ciągnie z baka itd itp... Obejrzałem kilka, ale mi nie przypadły do gustu... A to odrapane, a to kolor nie ten, a to przebieg dziwnie mały jak na rocznik.. W końcu trafiło się coś interesującego w komisie w Gdańsku. Problem polegał na silniku - nie lubię diesli, ale stwierdziłem, że zaryzykuję. Diesel nieodmiennie kojarzył mi się z traktorem, a w tym przekonaniu utwierdzały mnie dodatkowo firmowe skody, które chodzą jak dorżnięty zetor.
Poprosiłem o pomoc kolegę andy1, który takowy pojazd już posiada (oczywiście cari, nie zetora). Obejrzeliśmy i efekt jest taki, że też mam teraz cari i jak dotąd jestem więcej niż zadowolony. Zwłaszcza tym, że trasę dom-praca robię za 50zł, a nie tak jak dotąd za 100 Co mnie jednak zadziwia, to fakt, że cari zwraca uwagę ludzi bardziej niż klips. Dziwne to, ale mi nie przeszkadza Dieselek natomiast spisuje się znakomicie - cichy i dynamiczny. Zero skojarzeń z ciągnikiem
Dobra, koniec pisaniny. Jeszcze tylko special thanx dla osób zaangażowanych w moje poszukiwania auta, trochę danych i fotki. andy1 dzięki za pomoc w oględzinach auta, transport po gdańsku, cierpliwość do pań kasjerek w PKO we wrzeszczu i fachowe rady. Wiszę Ci ciągle kilka napojów alkoholizowanych za pomoc. Może w końcu uda się zgrać tczewskiego minispota to będę się mógł z tego wywiązać!
Baśka dzięki za pomoc w załatwieniu kredytu na dobrych warunkach i pomoc przy wszystkich formalnościach
Model: Mitsu Carisma DiD Rocznik: 2002 Przebieg: ~170000km Silnik: 1,9 DID, 102PS     
wash - 19-03-2009, 10:34 Świetne auto. Najbardziej to podoba mi się wnętrze. Skórzana tapicerka to jest coś, co bym chciał mieć w samochodzie.
No to nic tylko życzyć bezawaryjności i szerokości. Pozdrawiam!
Robson86 - 19-03-2009, 16:09 Cos bylo robione z tylna klapa  Bo emblemat Mitsubishi masz zbyt wysoko chyba...
Ladna sztuka
Pozdroo Banolito - 19-03-2009, 17:10 piękny miś bardzo mi się podoba...... świetny kolor.......... 
niech służy jak najdłużej Anonymous - 19-03-2009, 17:12
Czujnik grubości lakieru nie wykazał nic niepokojącego. Przód był robiony. Robson86 - 19-03-2009, 17:14
emblemat powinien byc nizej z przodu takze... Tak czy siak choroba taka ze pytam hehe Zycze zadowolenia zadowolenia i niezawodnosci
Pozdroo Anonymous - 19-03-2009, 18:16 Z przodu była stłuczka i maska była od nowa malowana. Znaczek przyklejali później, więc może być ździebko za wysoko. Grunt, że jest centralnie, a nie przesunięty w bok
Robson86 - 19-03-2009, 18:42
podstawa to zeby byla dobrze poskladana, bo nawet jesli autko bylo po wypadku/stluczce a zostalo dobrze poskladane to niczym sie nie rozni od "wersji" bezwypadkowej
Pozdroo wichura1 - 19-03-2009, 20:56 Fajna Carisma. Ja cię błagam zmień te kołpaki, nie wiem jaka felga , więc 14" albo 15" Anonymous - 20-03-2009, 05:52
A co z nimi nie tak? Jak przestanie walić z nieba tym białym paskudztwem to wsadzę alusy. Robson86, przyjrzałem się dokładnie temu znaczkowi z tyłu - on nie może być ani wyżej ani niżej, bo jest dokładnie dopasowany w przetłoczeniu. Jakby go przesunąć w którymkolwiek kierunku wisiałby w powietrzu. Co do składania zaś to tu była jedynie stłuczka - popękany zderzak i z deka pogięta maska, co potwierdziło badanie lakieru. Czterech śladów nie robi, z zawieszeniem też nie ma problemów. Chooper - 20-03-2009, 08:12 ładne autko:) lokalizacja robienia zdjęć - świetna wiem, bo byłem
co do czujnika grubości lakieru, to jestem zdania, że przy dzisiejszych technikach malowania, to można sobie go między książki włożyć jako przekładke 
Anonymous - 20-03-2009, 09:52
Nie mogę - używam go na co dzień w robocie przy badaniach detali ocynkowanych
Matejko - 20-03-2009, 12:05
nie takie hop siup
uwierz mi ze to urzadzenie pokazuje co trzeba, ale najczesciej to go nie trzeba nawet uzywac zeby sie dowiedziec co i jak z lakierem
Anonymous - 20-03-2009, 12:52
Wszystkie moje pojazdy mają tam fotki
wichura1 - 20-03-2009, 13:34
Uff. kołpaki masz paskudne, szpecą ładny samochód. Miałem na zimówkach podobne i wywaliłem je bardzo szybko zastępując kołpakami od SpaceStara.
Tu masz pokazane jak powinny być, pomierz czy się zgadza. 
|
||||||||||||||||||||||||||||
