[96-02]Lancer CK0 - [CK1A 1.3] dławienie się podczas dodawania gazu ?
Anonymous - 30-03-2009, 18:56 Temat postu: [CK1A 1.3] dławienie się podczas dodawania gazu ? Witam wszystkich
Od niedawna jestem użytkownikiem Mitsubishi Lancera z rocznika 97. Dzisiaj wracając z Torunia na trasie zaczął mi szaleć silnik, w momencie gdy dodawałem mocniej gazu, motor zaczynał się dławić i szarpać, gdy natomiast dodawałem lekko gazu, powoli wchodził na obroty i jakoś tam przyspieszał. Podejrzewam, że może to być spowodowane paprochami w filtrze paliwa. Dzwoniłem do jakiegoś mechanika w trakcie jazdy z Torunia i zaczął mi wymyślać, że może to być spalone sprzęgło lub też obluzowanie skrzyni biegów ? podejrzewam, że przy takiej awarii w ogóle bym nie dojechał do domu, a jednak. Ma ktoś jakieś inne pomysły co to może być za awaria?? Mam nadzieję, że skończy się tylko na wymianie filtra paliwa, bo podejrzewam, że od nowego nie był wymieniany. Proszę o pomoc fachowców, lub może jeśli ktoś miał już taką sytuacje niech poradzi jak się z nią uporać.
pozdrawiam
Griswold
P.S. Autko sprowadzone z niemiec, 12 latek z przebiegiem (teraz już) 130 tysięcy.
miki4x4 - 30-03-2009, 19:55
wg mnie świece. Miałem to samo - zmieniłem - problem zniknał
lancerjaro - 30-03-2009, 21:14
Miałem ostatnio podobną sytuacje ,wybrałem sie ostatnio do krakowa ,mam nie całe 100 kilometrów i myślałem że nie dojade nagle lancerek podczasdodawania gazu strasznie szarpał i nie miał mocy,z trudem dochodził do 90,a jak go trzymałem tak 70 -75 bez wciskania mocno gazu to szedł równiutko.Miałem najgorsze myśi,że już po silniku ,230 tyśięcy to przszedł pewnie na niego czas.i tak wlekłem sie chyba 50 kilometrów , póżniej szlak mnie trafiał za ciężarówką i zaryzykowałem ją wyprzedzić zrównałem sie znią i myślałem że nie da sie,90 i wielkie wibracje a tu lancer jak nie dostał pałera i w jednej chwili wszystko wróciło do normy ,wcisnołem mu do dechy i doszedł prawie do 170---kamień spadł mi z serca .Od tego momentu zrobiłem 2000 km i sytuacja sie nie powtórzyła.Proponuje zrobić to samo,cały gaz i go trzymać ,może stanie sie tak jak mi,że nagle go popuści.Pozdrawiam
Anonymous - 30-03-2009, 21:24
lancerjaro probowalem tak zrobic podczas jazdy, na luz go i gaz do dechy, ale nie zaskoczyl, zjechalem na parking, podnioslem mache i dodawalem mu gazu przy silniku, jak dodawalem powoli, to bylo ok do momentu az mocniej nie przycisnalem, a jak z niskich obrotow dawalem w palnik, to od razu sie motal, az silnik skakal, wydaje mi sie, ze to moze byc filtr paliwa, albo świece (jak twierdzi kolega powyzej) jutro bede kombinowac
dzieki za wasze opinie, czekam na podobne przypadki, pozdrawiam
pierafal - 31-03-2009, 12:58
Hej, ja tez mialem podobna sytuacje. Silnik przerywal szczegolnie na nizszych obrotach. Na koncu zaczely sie problemy z odpalaniem przy wiekszej wilgotnosci powietrza.
Wymienilem swiece na DENSO i jest super !!!
Kiedy miales wymieniane swiece? Na gazie podobno zalecaja wymieniac co 10 tys.
Anonymous - 31-03-2009, 18:07
z odpalaniem poki co nie mam problemow, przynajmniej narazie, bo nie pada. Swiec jeszcze nie wymienialem, od dwoch miesiecy mam auto, ale nie wiem kiedy ostatni razy byly wymieniane, musze je sam wymienic na nowe. Zastanawiam sie nad swiecami Boscha tylko musze odpowiedni model dobrac. Polecasz DENSO ? w instrukcji mam podane 3 rodzaje, NGK, CHAMPION i NIPPONDENSO wlasnie. A autko lata na benzynie, mam nadzieje, ze jak wymienie swiece to sytuacja sie poprawi. Dzieki za opinie.
pozdro
gris
miki4x4 - 31-03-2009, 19:21
Na pierwszy montaż szły NGK
guliwergt - 31-03-2009, 20:34 Temat postu: przerywa jak się nagrzeje witam ,ja z koleji muszę wymieniać świece co miesiąc NGK ,bo jak się nagrzeje to mam problemy z ruszaniem. Przerywa tylko na małych obrotach jak mu powoli dodaje gazu ,ciekawe co to .
Na nowych świecach chodzi idealnie tylko przez miesiac potem to samo
Ciekawe jest to jak wjade w kałuże ,to potem przerywa tak jak by niepalił na wszystkie świece.
Wymienione kable,kopółka i palec, kupione w serwisowym sklepie,czy ktoś może mi to wyjaśnić.
pa
Anonymous - 31-03-2009, 21:27
no dobra, teraz już wiem, ze to nie są swiece, wykrecilem sprawdzilem, sa prawie, ze nowe, nie ma zadnych przepiec ani oporow, dodatkowo szczotka oczyscilem, bo byly lekko zabrudzone ... jesli to nie swiece to co? zamowilem filtr paliwa, wymienie, jak nie bedzie to, to podejrzewam jeszcze silnik krokowy? moze ma ktos jeszcze inne pomysly ??
pozdrawiam
gris
miki4x4 - 31-03-2009, 21:58
moje tez wyglądały jak nowe Komplet NGK kosztował mnie 32 zł...Po wymianie objawy dławienia się momentalnie ustały, a przy okazji silnik zaczął ładniej pracować.
Co do silniczka krokowego - on odpowiada tylko za wolne obroty
Anonymous - 31-03-2009, 22:04
w pierwszej kolejnosci wymienie filtr paliwa, jak to nic nie da to wymienie swiece, chociaz mowie, ze wykrecilem je i wygladaly bardzo dobrze. Bede mial to na uwadze.Dzieki
pozdro
gris
[ Dodano: 01-04-2009, 09:52 ]
pierafal no i doczekalem sie sytuacji takiej jak w Twoim przypadku, przed chwila wsiadam w auto i kupa nie chce odpalic, musialem go troche popchnac ale dało rade. Biarac pod uwage objawy zaczynam sie przekonywac, ze jednak wymienie swiece, mimo, ze wygladaja jak nowe
pozdro
gris
[ Dodano: 04-04-2009, 09:17 ]
Czy ktos zastanawial sie czy moze to byc wina rozladowanego akumulatora ? w moim chyba od nowosci nikt nic nie robil, zero elektrolitu, blaszki prawie przepalone, dolalem pol litra wody destylowanej i czekam az sie naladuje, dobrze, ze zajrzalem w akumulator hehe
juri007 - 05-04-2009, 12:32
to ja wam powjem jak śwjece nie pomagaja to gdy szarpje i pali wjecej; luknijcie śwjece jesli ok to ok, luknijcie filtr paliwa to grosze kupic nowy, jesli to nic nie da pozostaje sonda lambda bo pali wjecej i szarpje tak wjec sonda lambda moze padła koszt 115 pln na allegro właśnie brat wział ma furke i dzwoni ze ma taki problem aj ja mu dam. proponuje sprawdzic sonde. A dla tego co pisał ze jak wjedzie w kałuże i mu sdycha to luknij se tłumik czy nie ma dziur bo koze sie zalewac. a moze byc tłumik zapchany przez nagar naprawde opcji sporo ale najprawdo podobniej 3 wersje, śwjece ,filtr,sonda ja zaczynam od śwjec. pozdro jak naprawje napisze co było nie tak. pozdro
[ Dodano: 05-04-2009, 17:02 ]
a wjec tak brat jakos dojechał z bjałego wsiadłem za fajere i lipa mocy tyle co maluch to zaczełem od swjec jak pisałem. samych swjec nie odkrecałem szkoda czasu odłączałem pokolei wtryski okazało sie że na jednym cylindrze nie było różnicy w obrotach, a jak odłączałem inne to auto prawje gasło, wjec mysle to bedzie to o nie myslałem że padł wtrysk ale zmjeniłem tą śwjece cylindra na którym po odłączeniu wtrysku nie było spadku mocy wkreciłem druga i jazda próbna. Auto jak dawniej paliło gume aj jakie to p...ące działa zróbcie tak jak pisałem.
Anonymous - 05-04-2009, 21:44
miki4x4 wymieniłem świece, misiek znowu ładnie bzyczy i do tego ma bucika, dzieki bardzo za pomoc, odwdzieczylem sie tylko poprzez "pomogl", ale zawsze to cos zresetowalem dodatkowo komputer i ponownie śmiga az dziwne, ze przez swiece cos takiego sie dzieje, dzieki jeszcze raz miki4x4
pozdro
gris
miki4x4 - 05-04-2009, 22:50
to cieszę się, że misiek odzyskał wigor
rosomak1983 - 06-04-2009, 01:06
Ja niby zmieniałem świece 8 tys km temu... Ale też mam takie dziwne niby zrywy...
Swiecie NGK Czy to możliwe zeby to one były przyc zyna???
|
|
|