To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Sigma/Diamante Techniczne - Potencjalna katastrofa w silnikach 12v !!

VirMan - 15-04-2009, 16:23
Temat postu: Potencjalna katastrofa w silnikach 12v !!
Witam.

Ostatnio kosior1975 miał przygodę z rozwalonym silniczkiem ( zawór poszedł i zmieliło wszystko co się dało... ) jak się okazało , przyczyną są wałki rozdządu.. Wyrabiają sie we wredny sposób , co może spowodować pęknięcie trzonka zaworu.. no i mamy po silniku..

Szczegóły u kosiora , ale warto sprawdzić silnik ,sam to zrobię, bo mam 12v.. Groza jak się dowiedziałem...

Zajc3w - 15-04-2009, 16:28

Na szczęście nie zauważyłem śladów zużycia wałków i krzywek u siebie - jakiś konkretny sposób sprawdzania tego zużycia jest??
VirMan - 15-04-2009, 16:31

kosior opisze jak bedzie na necie
Anonymous - 15-04-2009, 18:57

Ja za moment oddaje Kasiorowi moją misię do naprawy to pewnie i moją zdiagnozuje :)
Anonymous - 15-04-2009, 22:02

no i witam was panowie, właśnie wróciłem z warsztatu po pełnym dniu udręki z autem i niestety silniczek na 450% do wymiany nie ma szans na naprawę, diagnoza silnik trup
przyczyna? no cóż debatowałem, debatowałem i jest eureka
otóż panowie pieta achillesowa są wałki rozrządu w 12V otóż popychacze zaworowe pracują na rolkach które kręcą się na krzywkach walka rozrządu, po takich przebiegach jakie my mamy w swoich sigmach nie ma bata wałki się wyrabiają, a dokładnie na krzywkach robią się progi od rolek( u mnie były od 1-1,5mm) sama konstrukcja zamocowania popychaczy na 2 oddzielnych walkach a pod nimi wałek rozrządu jest już porostu przestarzała takie rzeczy stosowana w autach z lat 80 na dodatek w krzywki popychaczy zastosowano popychacze hydrauliczne, których zakres samo regulacji jest ograniczony a zarazem nie wystarczając na tak zużyte walki.
Skutki tego są straszne w większości z waszych aut słychać cykanie popychaczy,i będzie je słychać z czasem co raz mocniej,aż nie daj boże by komuś stało się to co mi!
Od zbyt dużego luzu zaworowego jaki powstał przez wytarty wałek, zawór wydechowy klepał co raz mocniej o gniazdo zaworowe aż w końcu się urwał i wpadł w pracujący cylinder (na szczęście było jakieś 2500 rpm)ale spustoszenia narobił ogromne
-popękana głowica
-wyrwane gniazdo zaworowe
- zmiażdżony zawór ssący(do tego stopnia ze wyrwał go razem z kawałkiem prowadnicy)
- wgnioty w głowicy na głębokość do 1cm
- wyrwana dziura w cylindrze o wielkości 5pln i na dostatek przebity płaszcz wodny
- cały cylinder w środku poharatany jak by szlifierka kątowa ktoś szalał
- tłok zmielony na proszek leżał w misce olejowe
- korbowód nie dość ze skręcony o jakieś 30' to jeszcze wgnieciony w dol do walu
- wal wykrzywiony
- 3 podpory walu pękły na pól
i to na razie tyle co stwierdziłem jutro będę wyciągał silnik i porobię dokładnie zdjęcia wszystkiego zrobię rownierz zdjęcia wytartych walków rozrządu byście wiedzieli o czym pisze i gdzie tego szukać .
jedna rzecz jest pocieszając to co pisze dotyczy tylko silników 12V gdyż 24V mają już inne rozwiązania które są nowocześniejsze i lepsze

lukasz12 - 15-04-2009, 23:29

No to sytuacja nie do pozazdroszczenia. Szkoda że akurat stało się to przed zlotem :(
A swoją droga jaki masz przebieg u siebie?

Hubeeert - 16-04-2009, 00:41

kosior1975 może bez dramatyzowania.
Mój silnik ma 300000km+. Kręci się zdecydowanie wyżej niz wiekszośc obecnych na tym Forum i był tak przeze mnie krecony bo od tego jest. Nie ma śladu najmniejszego zuzycia na wałkach, rolkach popychaczy, samoregulatorach ani nawet progów na cylindrach.

Od przebiegu 100000km jeździł na oleju syntetycznym wymienianym zgodnie z instrukcją co 5000km.

Pozdrawiam

Anonymous - 16-04-2009, 06:04

ja nie powiedziałem ze w każdej sigmie ma się to dziać ale ogólnie problem z 12 jest u mnie przebieg to 240 000 oleje i wszystkie sprawy przeglądowe były robione na czas kręcony był max do 5500rpm nigdy nie wchodziłem na czerwone pole ale przebieg zrobił swoje porostu kiepskie materiały
Krzyzak - 16-04-2009, 07:23

kosior1975, jaki olej stosowales i ile na nim przejezdzil?
to co opisales zdarzylo sie chyba pierwszy raz w historii tego auta...
ale zniszczelnia masakryczne - fakt

co do konstrukcji - ten silnik faktycznie byl projektowany w latach 80-tych; podobnie jak blok do kazdego Evo... :P

Bartek - 16-04-2009, 07:37

kosior1975, czy masz pewność, że to był oryginalny zawór, a nie jakaś chińszczyzna wsadzona przez pana Miecia poprzedniemu właścicielowi? Jesteś pewien, że w historii Twojego auta nie było strzału z paska rozrządu, po którym został sprowadzony do PL, naprawiony najmniejszym kosztem i sprzedany?

Po 2 rozebrałem kilka silników mitsu z czego jeden z przebiegiem licznikowym 350 000 - progów na wałkach w rolkowych dźwigienkach nie widziałem - widziałem raz w starym 4d68 z Galanta E14 w którym zamiast rolek były ślizgi.

Po 3 nadmierny luz zaworowy nie powodule klepania zaworu o gniazdo, tylko dźwigienki o trzonek zaworu, ew. dźwigienki o wałek rozrządu - mechanik niezłą bajeczkę zapodał

Po 4 urwane zawory zdarzają się we wszystkich markach samochodów i trzeba z tym żyć, nie doszukując się spiskowych teorii i wad konstrukcyjnych - to życie nie F1, gdzie każda część jest prześwietlana przed montażem

Slaw - 16-04-2009, 10:50

Najszybciej zawór Ci się wypiął,nie był dokładnie zamknięty.Nie spotkałem sie z czymś takim w Sigmie ,nawet z w takiej z przebiegiem ponad 400 tysięcy.Co do techniki na rolkach to w "Szwabach" zaczęli ją niedawno stosować.To co u Ciebie się zdarzyło z pewnością nie powtarza się za często ,jeżeli w ogóle.Tym nie mniej przykra sprawa.W razie gdybyś nie znalazł to mam silnik 12 zaworowy.Pozdrawiam
VirMan - 16-04-2009, 11:08

no nie wiem.. ja się nie znam , ale gość też wie co mówi , jak to obejrzę , to może sam się wypowiem , ale puki co.. jeśli konstrukcja uniemożliwia uderzenie w gniazdo , to najwyżej wadliwy był zawór.. możę miał wadę materiałową i jak mówili poprzednicy , nie prześwietlają każdej czesci.. :)
Anonymous - 16-04-2009, 22:02

No cóż skoro teraz wszyscy tacy mądrzy to ok powiem tak dzisiaj zawiozłem głowice na szlifiernie do dziadka który szlify silników , głowic walków czy walów robi od ponad 40 lat ale sam stwierdził ze nadmiernie zużył się wałek rozrządu
co do auta mam je od 7 lat jestem pierwszym właścicielem w Polsce gdy ja kupiłem nigdy nic nie było w Niemczech w niej naprawiane, zawory jak i cala reszta silnika była orginał (oprócz paska rozrządu) olej jaki stosowałem to przez 3-4 lat był syntetyk później półsyntetyk,a to co się stało teraz to akurat po wymianie oleju (przejechane 1000-1500km)chodziło autko normalnie nie kopciła, nie brała oleju, miała kopyto, no i bum stało się i już
a co do rozbierania silników to powiem tak rocznie umnie na warsztacie średnio przewija się około 500-600 samochodów rożnych marek mając warsztat od 8 lat i pracuję jako mechanik od 14 troszkę się silników rożnego rodzaju narobiłem wiec proszę was o jedno '' nie uczcie ojca dzieci robić'', i bez obrazy ale kiedy większość z was marzyła o ''maluchu'' ja naprawiałem 3000gt i pierwszy raz z japońska technologia miałem odczynienia na przełomie 89-90
I to nie jest rodzaj samo chwały tylko skoro chce służyć dobra radą zaczyna się mnie pouczać i tom w taki sposób jak by nagle wszyscy byli mechanikami troszkę to irytujące, chciałem się podzielić z wami moja wiedza jak w takich przypadkach jak mój tez się człowiek uczy, no ale widzę ze prawie wszyscy maja tutaj taka wiedzę jak ja wiec się już nie będę wypowiadał i doradzał

[ Dodano: 16-04-2009, 22:10 ]
i jeszcze jedno skoro tak wszyscy twierdza ze nie ma żadnych problemów z silnikami to zadam pytanie dlaczego do mnie przyjeżdża 6 z rzędu sigma na wymianę popychaczy zaworowych i uszczelniaczy?? Już nie mówiąc o tym ze prawie w każdej z która się spotkałem dziwnie zawory cykają

Zajc3w - 17-04-2009, 00:40

kosior1975, ja tam czekam na zdjęcia, żeby wiedzieć co ,gdzie i jak się zużywa i w razie w. wymienić przed katastrofą. Bo przyznam że cos czasem cyka, czasem nie holera wie co i dlaczego. Oglądałem wałki rozrządu i wyglądały ok.Tak okiem laika - pierwszy raz widziałem odkryty rozrząd, ale krzywki były tylko wypolerowane, bardziej błyszczały na środku. Reszty nie oglądałem dokładnie bo tylko uszczelkę poprawiałem.

Więc prosiłbym o fotki tego zużytego rozrządu.

Hubeeert - 17-04-2009, 01:29

kosior1975 po 1 to nie napisałem nic przeciwko Tobie tylko jest to dla mnie mało prawdopodobne to co się stało w tym silniku samo z siebie
Po 2 nie podwazam Twojej wiedzy. Koledzy są bardziej kategoryczni w osądach, ale bez urazy - jeżeli chodzi o mechanikę w Miśku to bardziej ufam im czyli Krzyzak i Bartek niz komukolwiek innemu.

Przy okazji - uszczelniacze zaworowe wymienia się nie tylko w Mitsubishi



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group