Outlander II GEN Techniczne - [II 2.0 DID] łuszczy się lakier , Outlander II kupiony w sol
Anonymous - 21-04-2009, 03:31 Temat postu: [II 2.0 DID] łuszczy się lakier , Outlander II kupiony w sol Witam wszystkich , 2007 roku zakupiłem w nowego Mitsubishi outlandera II 2.0 DID w NEW CAR ADAMUS Krakowie. Jakiś czas temu pewny człowiek lekko przerysował mi drzwi ,wczoraj zawiozłem samochód do warsztatu blacharsko lakierniczego , pan lakiernik oglądając samochód zauważył iż łuszczy się lakier na elemencie plastikowym który znajduje się nad tylnią szybą , po chwili wypaczył drobne zlewki lakieru na prawym tylnim błotniku, stwierdził iż samochód wcześniej był częściowo lakierowany ponieważ ,łuszczy się lakier na elemencie nad tylnią szybą ,i są widoczne drobne zlewki lakieru na prawym tylnim błotniku . Samochód podczas dwuletniego użytkowania prze zemnie nigdy nie był lakierowany, wczoraj pierwszy raz od wyjechania salonu został odstawiony do drobnego lakierowania .Czy jest możliwością że sprzedano mi samochód który wcześniej był uszkodzony ,lakierowany, a sprzedano mi jako nowiutki ,kupiłem nowy samochód w salonie aby mieć świadomość oraz pewność że nic nie było w nim klepane , kombinowane ,itp.; . Co z tym mam dalej robić.
Na zdjęciu widać jak to wygląda ,podaje link do strony .
http://w362.wrzuta.pl/obr...sLp/20090420160
didku - 21-04-2009, 04:33
rzeczoznawca i sąd, były takie przypadki u innych dilerów, nawet w tv pokazywali, ciężka sprawa i długotrwała ale do wygrania odszkodowanie lub wymiana auta
bonito - 21-04-2009, 09:39
Sprawa sądowa to jakieś 2 lata, ale do wygrania - mimo niestety dużego zamieszania i kosztów proponuję nie odpuszczać oszustom. A swoją drogą - przyszli kupujący Outlandera w Krakowie powinni się chyba mocno zastanowić czy warto skorzystać z usług tej firmy...
Mariusz4 - 21-04-2009, 09:56
kolega miał podobny problem z fordem. przepychanie z dealerem trwało prawie 2 lata - oczywiście twierdzili, ze to on uszkodził samochód i później sam w garażu polakierował (pół dachu było szpachlowane). stanęło na tym, ze dealer wymienił dach na swój koszt, ale przy spawaniu poprzepalali tapicerkę i deskę rozdzielcza - tu jednak problem "załatwiono" bardzo szybko - koledze zaoferowano pokrowce na siedzenia...
pozdrawiam,
Mariusz
Anonymous - 21-04-2009, 10:36
Za dzwoniłem do rzeczoznawczy , dzisiaj ma przyjechać na oględziny samochodu , ciekaw jestem co on się wypowie na ten temat .
Anonymous - 21-04-2009, 11:49
Adamus nie jest dealerem Mitsubishi. Sprowadza samochody z różnych rynków. Jest duże prawdopodobieństwo, że kupiłeś samochód po lakierowaniu.
Anonymous - 21-04-2009, 11:54
Ale dla czego sprzedają samochody jako nowe . Po prostu z ich strony jest to oszustwo ,tak nie powinno być .
dab - 21-04-2009, 15:09
Pawel..odpowiedz sobie na pytanie w jakim kraju zyjesz? Jesli odpowiedz brzmi: Polska, to wszystko jest ok, tak wlasnie jest i powinno byc
To jest bardzo czesty przypadek sprzedawania nowych aut po naprawach lakierniczych.
Moja siostra swego czasu kupila w salonie autoryzowanym VW bore...przy jakiejs okazji kilka lat pozniej okazalo sie ze w tym aucie byl malowany caly tyl
Auta czesto ulegaja uszkodzeniom w czasie transportu i sa przewaznie kierowane na blacharnie skad wyjezdzaja jako nowki
Skoda tylko ze jak juz robia taka naprawe to nie robia tego dokladnie i starannie
didku - 22-04-2009, 21:13
Moja koleżanka kupiła kiedyś w Niemczech w komisie Nissana chyba 3 letniego. W komisie w Dreźnie, że to niby pewniak i z gwarancją. Po 2 latach rozbiła tył auta i okazało się że szpachla była już w użyciu. Problem jest więc ogólnoświatowy. A widziałem gdzieś reklamę gereciku kieszonkowego do badania grubości lakieru.Możeby taki sobie sprawić... następnym razem przy zakupie auta.
Student - 23-04-2009, 08:55
Większość Dealerów (a może wyżej) stosuje praktykę lakierowania nowych aut, ze względu na masówkę i pospiech nowe samochody często ulegają uszkodzeniom.
Problem jest w tym że Polska ma niedoskonały system prawny i Dealerzy /Centrale liczą na to że gość odpuści i nie boją się wyroków sądu.
Jackie - 25-04-2009, 12:42
Pawel86 napisał/a: | 2007 roku zakupiłem w nowego Mitsubishi outlandera II 2.0 DID w NEW CAR ADAMUS Krakowie |
Sprawdź raz jeszcze czy kupiłeś auto nowe i czy aby na pewno od firmy Adamus
Według moich informacji albo kupiłeś auto używane (tj. już rejestrowane) - możesz pisać na Berdyczów (sorry ale tak to właśnie wygląda) albo sprzedającym nie była firma Adamus a jakiś dealer z innej części Europy - wtedy możesz dochodzić praw od sprzedawcy na mocy rękojmi (o ile nie kupiłeś auta na firmę lub minęły 2 lata). Napisz co i jak, może jakoś pomogę.
Pozdrawiam
Anonymous - 29-04-2009, 15:16
Na podstawie art. 8 „ustawy konsumenckiej”, traktującej o roszczeniach konsumenta względem sprzedawcy, gdy towar jest niezgodny z umową (umowa z salonem zawierana jest przecież na kupno auta fabrycznie nowego), kupujący może domagać się wymiany samochodu lub, co w opisanej sytuacji nie ma racji bytu, jego naprawy (art. 8. p.1.), albo odstąpić od umowy żądając zwrotu wzajemnych świadczeń, czy też obniżenia ceny (art. 8. p.4.). Praktyka pokazuje, że najczęściej dilerzy oddają pieniądze tym bardziej, że niezgodność pojazdu z umową dotyczy nadwozia, które nie figuruje w katalogach aut jako część zamienna, a więc nie ma możliwości jego wymiany.
Ustawodawca w art. 4 pkt. 1 ustawy z 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. 141 poz. 1176 z 2002 r.), potocznie zwanej „ustawą konsumencką”, przyjmuje domniemanie, że jeżeli niezgodność towaru z umową ujawni się w czasie do sześciu miesięcy od jego nabycia, to istniała ona w momencie jego zakupu. Udowodnienie, że jest inaczej, czyli że samochód, który został sprzedany, był zgodny z umową, spoczywa na sprzedawcy. Po pół roku ten obowiązek przechodzi na kupującego. Żeby zachować swoje roszczenia do sprzedawcy z powyższego tytułu, należy zawiadomić go na piśmie, listem poleconym za zwrotnym potwierdzenie odbioru, przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia tej niezgodności, w okresie dwóch lat odpowiedzialności sprzedawcy dla samochodów nowych.
[ Dodano: 29-04-2009, 18:47 ]
rzeczoznawca stwierdził ze samochód został lakierowany, grubosc lakieru powinna wynosic oryginalnie 100, na błotniku i dachu wynosiła 190. I tak jest własnie kupic nowy samochód,a po pewnym czasie okazuje sie ze jest zupełnie inaczej w zamian za to ze kupiłem samochod dostałem auto alarm i dywaniki samochodowe gratis- takze oszczegam jakby ktos kupował nowy samochód to niech nie patrzy na to co mu daja gratis i mowia ze samochod jest nowy!!!!!!!!!!!!!!!!
skontaktowałem sie juz z prawnikiem i nie zostawie tego tak aby komus uszło płazem, dziekuje za wszystkie opinie mysle ze ciag dalszy skonczy sie dla mnie moja wygrana.
Polecam wszystkim ktorzy sa na zakupie nowego samochodu aby, wzieli ze soba do salonu samochodowego rzeczoznawce nie kosztuje wiele bo zaledwie 200 zł a jest sie pewnym co sie kupi.
[ Dodano: 14-12-2009, 12:28 ]
Sprawa trafiła do sądu lecz sąd umorzył postępowanie, i taka właśnie sprawiedliwość w tej Polsce. Według mnie Mitshubishi nie powinno dopuścić do sprzedawania nowych aut po naprawach lakierniczych. Płaci się ciężkie pieniądze za nowy samochód i co się okazuje ze wcale nie jest on nowy, wiec lepiej kupić używany przynajmniej wie się co kupuje i dużo taniej.
[ Dodano: 14-12-2009, 12:31 ]
Sprawa trafiła do sądu lecz sąd umorzył postępowanie, i taka właśnie sprawiedliwość w tej Polsce. Według mnie Mitshubishi nie powinno dopuścić do sprzedawania nowych aut po naprawach lakierniczych. Płaci się ciężkie pieniądze za nowy samochód i co się okazuje ze wcale nie jest on nowy, wiec lepiej kupić używany przynajmniej wie się co kupuje i dużo taniej.
|
|
|