Pajero Pinin - [1.8 MPI] Awaryjność i eksploatacja
Hudini - 28-04-2009, 16:15 Temat postu: [1.8 MPI] Awaryjność i eksploatacja Cześć!
Jak uważacie, jest awaryjny czy raczej cud miód malina?
Mi od miesiąca zakupu poszło łożysko prawy przód i simering koło skrzyni gdzies, jestem ciekaw Waszych doświadczeń, czy cały czas coś trzeba grzebać czy raczej autko chodzi i ja akurat mam pecha.
Pozdrawiam!
Anonymous - 28-04-2009, 16:18
Witaj!
Pinina nie miałem więc nie wiem.
Ale pamiętaj, że jeśli autko masz od miesiąca to trzeba włożyć pakiet startowy i doprowadzić do porządku niedociągnięcia lub zaniedbania poprzedniego właściciela
Gene - 28-04-2009, 16:30
Lozyska to standard, mi padly po 30k a auto prawie terenu nie widzialo. Dokad mialem to nic sie nie dzialo. No ale ja mialem nowke sztuke.
Anonymous - 04-05-2009, 12:22
Witaj, jestem użytkownikiem Pinina 8-letniego z czego ja wyjeździłem 2 lata. Jak do tego pory nie miałem żadnej ale to żadnej usterki mechanicznej. Używam wozu w terenie ze względu na miejsce zamieszkania i jestem zeń bardzo zadowolony.
Czasem fiksuje elektronika ale z tym można sobie poradzić. Jedna uwaga - paliwo. System wtryskowy i wysokocisnieniowa pompa paliwowa jest wrażliwa na niskiej jakości paliwo więc trzeba się zaangażować i zaopatrywać się w porządne. Warto dorzucić kilka groszy i być spokojnym, układ paliwowy 1.8GDI to niesamowite kuriozum więc nie polecam lekceważenia tego szczegółu. Wymiana pompy paliwowej kosztowała mnie masę stresu nie wspominając o kosztach.
Reasumując - Pinina oceniam 9/10 jeśli chodzi o komfort jazdy, moc oraz ekonomikę spalania, niezawodnosć mechaniczną. Jeden minus za elektronikę i wrażliwość układu paliwowego. Bardzo serdecznie polecam, ja swojego nieprędko zamienię i mam zamiar trwać w tym związku póki śmierć nas nie rozłączy.
jarekjack - 19-05-2009, 21:25 Temat postu: Re: Awaryjność?
Hudini napisał/a: |
Mi od miesiąca zakupu poszło łożysko prawy przód
Pozdrawiam! |
U mnie w drugim miesiącu po zakupie poszło również łożysko lewy przód, ale to normalka przy 7 letnim aucie i przebiegu 75 tyś - nawet się nie zdziwiłem
Poza tym musiałem wymienić akumulator,
Aha i jeszcze zrobiłem konserwację klimy w wymiana filtrów.
- teraz śmiga aż miło
Anonymous - 03-07-2009, 10:20
Stało, się padło łożysko lewy przód na kole. Manual informuje o łożysku 74x40. Dużo roboty z wymianą na warsztacie jako znacie sytuację z autopsji?
jarekjack - 03-07-2009, 10:52
Sk00tie napisał/a: | Stało, się padło łożysko lewy przód na kole. Manual informuje o łożysku 74x40. Dużo roboty z wymianą na warsztacie jako znacie sytuację z autopsji? |
Mój mechanik twierdził, że jest błąd w manualu, ponieważ łozysko kupione w hurtowni wg manuala - jak sądzę - nie pasowało musiał, wymontować stare i na wzór kupić nowe.
Zatem bądź ostrożny
Anonymous - 03-07-2009, 21:53
Zostawiłem Pinina do wymiany łożysk kół osi przedniej - jeśli spasują zamieszę dane łożysk w osobnym wątku odnośnie Pajero Pinina 1.8 GDI benzyna 2001/3D pasujących do tego modelu. Odezwę się w poniedziałek, pozdrawiam serdecznie. Wszędzie w hurtowniach potwierdzają się niuanse pomiędzy rzeczywistością a manualem. Za najlepszy design Mitsubishi czasem trzeba zapłacić cierpliwością.
Tomasz J.
[ Dodano: 07-07-2009, 19:29 ]
Bangla szucza jak ta lala. Pasujące łożyska do 3D 2001 w nowym wątku. Dziękuję serdecznie i zapraszam do następnego programu.
zuk21 - 23-12-2009, 12:50
Sk00tie napisał/a: | ... Jedna uwaga - paliwo. System wtryskowy i wysokocisnieniowa pompa paliwowa jest wrażliwa na niskiej jakości paliwo więc trzeba się zaangażować i zaopatrywać się w porządne. Warto dorzucić kilka groszy i być spokojnym, układ paliwowy 1.8GDI to niesamowite kuriozum więc nie polecam lekceważenia tego szczegółu. Wymiana pompy paliwowej kosztowała mnie masę stresu nie wspominając o kosztach... |
Witam, pociągnę dalej wątek awaryjności, choć moje doświadczenie z Pininem dopiero się zaczyna, to mam pewne spostrzeżenia.
Nikt nie pisze o korodującej rurze wlewu paliwa (umieszczonej w nadkolu i zakrytej plastikową osłoną), choć to podobno standard. Poszukiwania na allegro słabo wychodzą, a handlarze używkami twierdzą, że to bardzo poszukiwany towar. Moja rura była tak skorodowana, że po odkręceniu jej i wyjęciu prawie się rozsypała, a dziura sięgała ok 15cm. Korozja jest również wewnątrz rury + dochodzi do tego piach z nadkola, który dostaje się do zbiornika paliwa. Prawdopodobnie to może być przyczyną uszkodzeń pompy paliwa.
yanes - 23-12-2009, 19:35
Nikt nie pisze a to czytałeś ? http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=44821
Anonymous - 23-12-2009, 21:43
Poszczególne przypadki eksploatacji elementów nie jest normą odnoszącą się do jednostkowych egzemplarzy. Może to powodować przenoszenie zanieczyszczeń do marnie chronionego układu paliwowego Pinina. W tym momencie wstrzymuję się odnośnie koontynuacji komentowania wątku albowiem mój Pinin jest już drugi raz w tym roku unieruchomiony i zalega w warsztacie. W następnym tygodniu będę ważył decyzję o zmianie marki w zależności od kosztów naprawy pojazdu gdyż taka awaryjność przy przebiegu 119tyś odnajduje się daleko poniżej 15-letnią Megane.
Kłaniam się nisko życząc wszystkim Wesołych pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.
Wypoczywajcie i wracajcie do kontinuum czasoprzestrzennego ze zdwojoną siłą.
Pozdrawiam, Tomasz.
yanes - 27-12-2009, 19:01
Miałem Toyotę Starlet teraz mam Toyotę Verso i Mitsubishi Pinin.Starletką jezdziłem bez stresu 10 lat,Verso składali ci goście od kebabów już mam więcej problemów ale Pinin jest mistrzem.Dzisiaj siadł mi chyba wysprzęglik bo pedał sprzegła wpada do podłogi miękko. Ludzie czy to jest wina włochów,skundlenia z renaultem czy też ten typ tak ma??
Grelu - 28-12-2009, 19:30
Chyba nie jest to regułą (poza łożyskami) Ja po tzw zestawie startowym ograniczam się (prawie) do eksploatacji (zrobiłem >30tys, w sumie jest ~116tys). Prawie bo łożyska. No i trzeba wspomnieć, że autko teren widzi od czasu do czasu.
Ale tę rure od wlewu to raczej obejrzę.
Anonymous - 28-12-2009, 21:09
Jasne że nie jest. Pinin jest jak "ghost", nabywa własnego SI i każde trzeba rozpatrywać osobno. Łożysko to łożysko, kipnie w zależności od ekspolatacji, natomiast ecu, wtryski czy pompy padają w najmniej racjonalnych momentach - na to nie ma żadnego regulaminu.
Nie poddałem się choć już prawie jechałem po 4 Runnera
Pinin bangla na nowo. Eksploatacja naszych pojazdów jak widzę zależy jedynie od upartości użytkownika i od możliwości stacji naprawczych. Pomyślałem sobie że skoro ode mnie wymaga się tak wiele do dlaczego mam nie oczekiwać tego samego od swego pojazdu. Jeździł 2 dni na zarżniętym trybie i muszę przyznać - chwała, nie spłonął. Moje miękkie serce zmusiło mnie do reanimowania Pinina i prawdopodobnie ten syndrom zostanie u mnie na dłuższy czas.
Gene - 28-12-2009, 23:39
Szczegolnie, ze to jedyny jak do tej pory Pinin w P.O.C. i ma SS.
Warto tez zwrocic uwage na zawiasy w drzwiach. Potrafia korodowac!
|
|
|