To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - [CY3A 1.8] Jeszcze o docieraniu

akedzier - 02-06-2009, 15:58
Temat postu: [CY3A 1.8] Jeszcze o docieraniu
Witam!
Mam już przejechane troche ponad 1100 km i do tej pory oszczędzałem silnik zgodnie z zaleceniami tzn. maksymalnie 3000-3500 obr. Jak radzicie teraz jeździć, jeszcze powoli go kręcić coraz wyżej do przejechanych 4-5 tys. km ( z tego co wyczytałem na forum przy tym przebiegu warto wymienić olej czyli juz chyba silnik jest dotarty) czy raczej próbować już wcześniej ?

Robson86 - 02-06-2009, 17:04

akedzier napisał/a:
Jak radzicie teraz jeździć, jeszcze powoli go kręcić coraz wyżej do przejechanych 4-5 tys. km

co uzytkownik to inny sposob, wg mnie staraj sie jezdzic na coraz wyzszych obrotach-oczywiscie nie non stop, ale przykladowo teraz jezdziles do 2000obr/min to pareset km tak do 2500obr/min pozniej jeszcze wyzej itd :)
Oczywiscie nie ma reguly, silnik uklada sie przez pierwsze tysiace km, wiec osobiscie radzilbym starac sie jezdzic jeszcze rozsadnie...
Pozdroo

krzychu - 02-06-2009, 17:39

A mnie uczono że docieranie nie polega na niskich obrotach tylko na niskim obciążeniu. Więc pod górę niskie biegi czy mało wciskanie gazu.... Bo obroty wiele silnikowi nie robią obciążenie dużo więcej. Poponuję spokojnie używać nawet wysokich obrotów tylko żeby samochód sam do nich przyspieszał a nie but w pedał przyspieszenia.
Anonymous - 02-06-2009, 18:23

Ja ma przejechane ok 1200km i raczej nie przejmuję się docieraniem. Oczywiście nie piłuję silnika cały czas na wysokich obrotach a prędkość jaką osiągnąłem to 140km/h. Nie ma co być nadgorliwym. Przecież mamy japońca a nie fiata 125p z lat 80!
tomekrvf - 02-06-2009, 18:41

Wojt77 napisał/a:
Nie ma co być nadgorliwym. Przecież mamy japońca a nie fiata 125p z lat 80!

I co z tego. Silnik trzeba dotrzeć.

smarekxy - 21-07-2009, 23:27

Jeśli chodzi o docieranie to założyłem sobie mniej więcej tak (po wysłuchaniu kilku rad dobrych i złych :wink: ):

Pierwsze 2000km robiłem NIE przekraczjąc 3000obr/min.
Dalej już przyzwyczajałem silnik do 3500-4000obr/min. przez jakiś 1000km
Od 3000km jeżdżę normalnie, tzn kiedy potrzebuję wcisnąć, to się nie boję,
tylko wg mnie trzeba pamiętać o jednym: SILNIK MA OSIĄGNĄC TEMPERATURĘ PRACY (tj. środek skali-90st Celsjusza). Poniżej tej temp. raczej szanuję silnik, ale ponieważ nagrzewa się szybko, to (dla mnie) nie jest to żaden problem. No i raczej nie należy przekraczać 140km/h przez te 2000km od zakupu wg instrukcji obsługi

EFEKT=> spalanie ok 7l/100km przy spokojnej jeżdzie 100km/h, potwierdzone "ręcznym" liczeniem spalonego paliwa na dystansie i mocny kop silnika kiedy potrzeba

Czyli wydaje mi się, że dobrze zrobiłem... Aha - nie wymieniałem oleju po 2000km jak mi zalecali - podobno ma specjalne dodatki do docierania silnika i wymienią go w serwisie na pierwszym przeglądzie

Pozdrawiam!

clash - 22-07-2009, 09:34

No też tak słyszałem o tych dodatkach.

Oraz również powiedziano mi że w dzisiejszych czasach docieranie silnika przez parę tysięcy to legenda i żeby się tym nie przejmować a normalnie jeździć na rozgrzanym silniku, bez dziwnych szaleństw.

I człowiek głupieje i nie wie co ma robić :roll:

April77 - 22-07-2009, 14:26

A ja od wyjechania z salonu sprawdzałem przyspieszenie aż do odcięcia paliwa i silnik chodzi bez zarzutu. Często przekraczam 6000 obrotów i nie mam z tym żadnych problemów. Ważne tylko by nie jeździć z dużym obciążeniem stale. Zresztą proszę sobie poszukać informacji jak docierane są silniki w fabryce - przypina się taki do specjalnego urządzenia i rura - pół godziny na maxa obrotów.
krzychu - 22-07-2009, 15:39

April77 napisał/a:
Zresztą proszę sobie poszukać informacji jak docierane są silniki w fabryce - przypina się taki do specjalnego urządzenia i rura - pół godziny na maxa obrotów.


Nikt teraz nie dociera silników w fabrykach. Niektóre są tylko testowane wyrywkowo (kontrola jakości wyrywkowa) parę godzin reszta silników jest jedynie odpala czy chodzą... To jest po prostu nie opłacalne szkoda czasu i pieniędzy klienta lepiej obniżyć cenę niż angażować jakieś stanowiska docierania silników.

Kicek - 23-07-2009, 15:02

April77 napisał/a:
A ja od wyjechania z salonu sprawdzałem przyspieszenie aż do odcięcia paliwa i silnik chodzi bez zarzutu....


Z samochodem jak z czlowiekiem....wszelkie bolaczki powodowane wariackim dziecinstwem wychodza na starosc.

fargo - 23-07-2009, 15:32

Nie ma już czegoś takiego jak docieranie w nowych samochodach. Ja w 1999 roku odbierałem mojego fiata bravo z salonu funkiel nówka nie śmigana i zapytałem o docieranie to mi się pan kazał popukać wiadomo gdzie. Już wtedy auto wypuszczane z fabryki było gotowe do jazdy bez żadnych ograniczeń. :rolleyes:
gzesiolek - 23-07-2009, 15:42

fargo, no nie ma czegos takiego jak docieranie,
mi w Mitsu przy odbiorze tez tak mowili...
no i dobrze...
ale jakos tak sie sklada, ze Ci co nie zylowali silnika na poczatku beda mogli go pozylowac po 10latach... ;)
jak ktos zmienia auto co 2-3 lata to jesli nie przejmuje sie kolejnymi uzytkownikami auta to moze o oszczedzaniu silnika zapomniec ;)

Tercel - 23-07-2009, 20:50

Meganką zrobiłem 210000 km i to na suchutko i myślę że japończykiem zrobię 2x tyle :) . Jeśli chodzi o docieranie to bardziej szkodzą niskie obroty i przeciążenie silnika niż na "lekko" 6000 obr./min.
Pozdrawiam

krzychu - 24-07-2009, 13:56

Część się opowie za puntem 4-tym cześć za 3-cim punktem. Ale jeśli od razu zaczniesz żyłować silnik po niemieckiej autostradzie to może np. zacząć brać olej którego mógł by nie brać jeśli byś go potraktował spokojnie przez 1000-2000km.... Takie moje zdanie. Oczywiście w większości egzemplarzach nie powinno się nic dziać szczególnie że to nie jest mega wyżyłowana jednostka. Szczególnie że jeśli mówimy o docieraniu to zdania są podzielone a jeśli już mówimy o braniu oleju w początkowej fazie eksploatacji to się chyba okaże że dużo więcej specjalistów powie że na dotarciu silnik może trochę oleju brać a potem już nie, więc się jednak coś dociera.

Podchodził bym do tego życiowo. Kupujesz nowe auto to daj się mu "ułożyć" szczególnie że serwis nie powie o docieraniu silnika tak samo jak nie powie o wymianie oleju po 1500km ale o dotarciu hamulców powinien już wspomnieć przez pierwsze 200km więc zasadniczo nie polecam sprawdzenie top speed po wyjechaniu z salonu.

jaca71 - 24-07-2009, 13:57

Co się stanie to nie wiem, ale w instrukcji napisane jest by nie przekraczać 3/4 maksymalnej prędkości dla danego biegu. Dla piątki to wychodzi w okolicy 150km/h i tego się trzymałem.

Tak dla rozjaśnienia:
100km/h - potrzebna moc około 20KM
150km/h - ~50KM
180km/h - ~100KM
200km/h - ~150Km
Tak to z grubsza wygląda. Podczas jazdy z około 180km/h twój silnik będzie dosyć mocno obciążony. Jak się zachowa? Kto wie. Na pewno odbije się to dalszej eksploatacji.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group