EVO Ogólne - Poobijane od kamieni spod kół tylne drzwi w nowym EVO X
Duduś - 17-06-2009, 12:56 Temat postu: Poobijane od kamieni spod kół tylne drzwi w nowym EVO X Poobijane tylne drzwi w nowym EVO X. Witam Po przejechaniu około 2500 km dół tylnych drzwi jak i lewa i prawa strona jest poobijany od kamieni spod przednich kół ogólnie zakładam ,ze za jakiś 10000 lakieru w dolnym rogu drzwi moze juz nie być. Z tego co widze jest tam naklejony kawałek przeźroczystej folii zabezpieczającej ale strasznie mały i niewiele to daje. Czy ktos z użytkowników zaobserwował u siebie to samo i jak sobie z tym radzić czy coś takiego podlega jakiejś reklamacji wkońcu uważam ,ze salon sprzedawając mi taki samochód powinien go wyposażyć przynajmniej w chlapacze jak coś takiego występuje albo mnie poinformować bym sobie coś takiego dokupił ,a niestety takowych nie było od nowości? Teraz już założylem chlapacze ale poprawy za dużej nie widze ,a auto użytkowane jest jak zwykły samochód bez szczególnych wygłupów. Dziekuje za komenty
pfx - 22-06-2009, 20:12
Nie przjmuj się. Kupiłeś auto, które do katów jest stworzone, lakier odpada wszystkim - na drzwiach, na masce na progach. Do tego to bardzo podły lakier - za chwilę będziesz miał odpryski od kamyczków na przedniej masce i zderzaku. Chlapacze nic nie dadzą, bo na maske i progi niewiele pomogą. Parę rzeczy jeszcze wymienisz w aucie zanim zacznie jeździć jak trzeba. Taki wóz. Studnia bez dna...
Duduś - 23-06-2009, 13:43 Temat postu: Ciekawe podejście :) Jeżeli mogę zapytać to na wymianę czego muszę sie przygotować w pierwszej kolejności mam przejechane jakieś 6500 Co wymaga szczególnej uwagi i kontroli wolał bym być przygotowany na niespodzianki.
pfx - 23-06-2009, 14:02
sprzęgło...
Wydech seryjny - szybko rdzewieje i np. u mnie środkowy się przepalił. Przebieg 17 kkm.
Marcino - 23-06-2009, 17:06
pfx napisał/a: | Wydech seryjny - szybko rdzewieje i np. u mnie środkowy się przepalił. Przebieg 17 kkm. |
W jakich warunkach ten samochód był używany ze tak szybko poleciał wydech? Chyba nie jedziłeśpo dnie jeziora solnego...
Rozumiem ze nie podlega gawrancji....
Anonymous - 24-06-2009, 23:41
U mnie jest to samo. Najgorzej wygląda rant tylnego błotnika przy dolnej częsci tylnych drzwi. U mnie wydech zardzewiał na brązowo ale po zdjęciu. Teraz mam HKS-a z dwuletnią gwarancją. Co do gwarancji - pionierzy jej nie mają
pfx - 30-06-2009, 18:55
Samochód używany wyłacznie w warunkach drogowych, bez jazdy ekstremalnej, bez rajdów i pojeżdżawek. Po 5 ciu kkm kompletna wymiana dołu silnika, po 20 kkm będzie wymiana sprzegła, wydech brzęczy od jakiś 10 ciu kkm i jest na 100 % przepalony w srodku, ewentualnie drobiny z katalizatora przedostały sie do tyłu do środkowego tłumika i brzęczą. Od jazdy po dziurawych drogach pourywały sie zaczepy mocowania halogena, oraz powypadały chwytki płyt pod spodem auta. O zgrozo - to wszystko pod spodem jest na plastikowych zaczepach. Gdzie nie spojrzeć tam wszędzie popierzone badziewne chińskie plastiki. Cięgno od otwierania maski dwa razy urwane, - wymiana liknki, ale dalej coś się przycina - była nawet akcja serwisowa, co z tego - maskę trzeba otwierać we dwóch - jeden dociska, drugi pociąga za cięgno bo jak nie to plastik na ciegnie się urywa. Dyfry wyją na zimnym, czasem sie zdarza, że nie zeszperuje, tylko nosem ryje jak jakieś stare BMW - ośka. Mam pisać dalej? Może lepiej dołożyć było 120 kPLN i poszukać np. RS4? Przynajmniej bym nie wąchał dymów za innymi na seryjnym silniku w trsosce, że sięcoś posypie. Wystarczy mi go wziąć na tor a jestem pewien, że rozpadnie się na kawałki. Ogólnie auto fajne, ale wykonanie - jeden wielki badziew. Nie trzeba auta topić w rzece, by się popsuło. Rozpisałem się, ale chciałem powiedzieć, ze odpryski lakieru to pikuś w porównaniu do problemów, jakie będą mieli userzy EVO. Oby wam sie nie psuło.
KowaliK - 30-06-2009, 19:11
Może po prostu trafiłeś na jakiś felerny egzemplarz? Import z US czy europejczyk?
JayChyl - 01-07-2009, 21:08
GSR - wygodniejsza wersja na rynek USA 280 HP, do tego jeszcze może taki pechowy model wydano.
Zresztą co tu chcieć od samochodów produkowanych na rynek US, z doświadczenia wiem, że większość się sypie na polskich drogach. Jeżeli w USA samochód specjalnie "na rynek US" rozpada się już po 3-5 latach użytkowania, to co tu mówić o użytkowaniu owego auta w Polsce.
jaca71 - 04-07-2009, 00:13
JayChyl napisał/a: | Jeżeli w USA samochód specjalnie "na rynek US" rozpada się już po 3-5 latach użytkowania, to co tu mówić o użytkowaniu owego auta w Polsce. |
Udowodnij albo przeproś
Morfi - 04-07-2009, 14:13
jaca71, Był kiedys program a nawet artykuł w jakiejś gazecie, że właśnie samochody amerykanskie na rynek tamtejszy sa strasznie kiepskiej jakości wykonania i z kiepskich elementów.
marcin4g - 04-07-2009, 14:17
JayChyl napisał/a: | Jeżeli w USA samochód specjalnie "na rynek US" rozpada się już po 3-5 latach użytkowania, to co tu mówić o użytkowaniu owego auta w Polsce. |
Chyba obalę twoją teorie.... mój galant 14 lat na polskich drogach i dzielne sobie poczyna, i nie zauważyłem aby się rozpadał w którymś miejscu przez ten długiiiii czas nie zawiódł mnie ani razu
Morfi - 04-07-2009, 14:22
agentmk, Kiedys auta były solidniejsze tak jest z wszystkim. Teraz to kśięgowi rządzą wszystkimi dziedzinami gospodarki, kiedys tego nie było i nie oszczedzało sie tak na materiałach.
skandynaf - 04-07-2009, 22:06
myślę, że przypadek pfx'a jest extremalny i ciężko jednoznacznie określić jego przyczynę.
W moim EX po 21kkm wymieniałem jedynie przepływomierz (2 razy). Poza tym auto przeżyło Ułęź, kilka Modlinów, jeszcze więcej wizyt na bemowie i żadnych problemów z czymkolwiek nie stwierdzono.
Anonymous - 04-07-2009, 22:07
JayChyl napisał/a: | GSR - wygodniejsza wersja na rynek USA 280 HP | Nie wiem skad masz takie rewelacje, bo u mnie w papierach napisane było jak wół 291HP co równa sie 295PS. Moje auto po wymianie samego wydechu na hamowni miało wynik 320PS.
Morfi napisał/a: | że właśnie samochody amerykanskie na rynek tamtejszy sa strasznie kiepskiej jakości wykonania | Co do jakości użytych materiałów wewnątrz to można sie zgodzić, ale ludzie, weźcie sie opanujcie. Jak to sobie wyobrażacie, że w fabryce w japoni (jedynej jaka robi Evo) nagle pada hasło: "robimy do USA, wszystko olewamy, zamówcie gorsze tłoki, itp, lżej skręcajcie i przeprogramujcie roboty które to montują"?? Nie bądżmy dziecinni. Naprawdę ktoś myśli, że japończykom by się chciało robić np. inną deskę rozdzielczą na rynek US, oddzielnie ją opracować, robić, magazynować itd. ?? Powagi.
|
|
|