Pajero II - [2.5 TD] Remont silnika
ircol - 24-08-2009, 09:48 Temat postu: [2.5 TD] Remont silnika Witam
Mam pytanie posiadam Misiaka II 92 2,5 tdi i ostatnio jeden z mechaników mi zasugerował że mój silnik już jest naostatnim wydechu i dobrze bym się rozejrzał za drugim silnikiem, może nawet od anglika. Pytanie jest zatem takie: Czy lepiej zrobić remont kapitalny starego czy kupić używkę i przełożyć i ewentulanie jakiego rzędu sąto koszty
Dzięki z góry za każdą użyteczną informację
Faraonix - 24-08-2009, 10:20
to zalezy jaki silnik kupisz, na szrocie w angli byly silniki po kilkaset funtow ze srednimi przebiegami, chos mielismy 2 silniki z hond civic z przebiegiem 400 i 1000 mil, jakis cudotworca kupil i rozwalil. Nawet nie dotarte. Silnik napewno kupisz taniej niz regenerowac stary ale kupujac stary ryzykujesz bo nie wiesz co kupisz, chyba ze ze sprawdzonego zrodla i wiesz jaki przebieg mialo auto. Najlepiej jak ten ktos ci da gwarancje. My na szrocie dawalismy 3 miesiace na wszystko. Kumpel kupil silnik ktory nie dzialal i szef na wlasny koszt wymienial mu silnik na inny.
zbyszekm2 - 24-08-2009, 11:36 Temat postu: Re: Remont silnika
ircol napisał/a: | Witam
Mam pytanie posiadam Misiaka II 92 2,5 tdi i ostatnio jeden z mechaników mi zasugerował że mój silnik już jest naostatnim wydechu i dobrze bym się rozejrzał za drugim silnikiem, może nawet od anglika. Pytanie jest zatem takie: Czy lepiej zrobić remont kapitalny starego czy kupić używkę i przełożyć i ewentulanie jakiego rzędu sąto koszty
Dzięki z góry za każdą użyteczną informację |
Irek! Tak jak pisałem na GG, jeśli nie pomierzysz parametrów to nie myśl o silniku.
arturopajero - 24-08-2009, 12:07 Temat postu: Re: Remont silnika o to przyklady
http://cgi.ebay.co.uk/mit...4#ht_500wt_1182
http://cgi.ebay.co.uk/2-5...4#ht_500wt_1182
jaki masz silnik V24 czy V44 i powiedz dokladnie co potrzebujesz do tego remontu mam na mysli kompletny spis czesci
poszukam gdzies mialem adres firmy ktora sprzedaje czesci do pajero prosto z japoni tzn sprowadza cale auta a przebiegi tych aut sa 50 do 90 tys km (japonia jest tak przepelniona ze ludzie uzywaja komunikacji miejskiej dlatego male przebiegi)
Mighn - 24-08-2009, 12:14 Temat postu: Re: Remont silnika
arturopajero napisał/a: | (japonia jest tak przepelniona ze ludzie uzywaja komunikacji miejskiej dlatego male przebiegi) |
Nie - to nie o to chodzi
W Japonii kupując luksusowy samochód produkcji rodzimej masz zagwarantowany bardzo duży zwrot podatkowy, więc sporo bogatych ludzi kupuje zupełnie nie potrzebne, ale za to drogie auta tylko i wyłącznie w tym celu - a po upłynięciu określonego przez prawo czasu (nie wiem ile to obecnie jest) auta zostają sprzedane zazwyczaj za granicę (UK, Australia). Bardzo często są to auta w tzw "full opcji" i z śmiesznymi przebiegami. Przykład: Toyota Landcruser 7 lat full opcja - przebieg 8 tyś km. I w tym wypadku na prawdę można wierzyć w stan licznika - te auta głównie stoją w garażu.
arturopajero - 24-08-2009, 17:22 Temat postu: Re: Remont silnika
Mighn napisał/a: | arturopajero napisał/a: | (japonia jest tak przepelniona ze ludzie uzywaja komunikacji miejskiej dlatego male przebiegi) |
Nie - to nie o to chodzi
W Japonii kupując luksusowy samochód produkcji rodzimej masz zagwarantowany bardzo duży zwrot podatkowy, więc sporo bogatych ludzi kupuje zupełnie nie potrzebne, ale za to drogie auta tylko i wyłącznie w tym celu - a po upłynięciu określonego przez prawo czasu (nie wiem ile to obecnie jest) auta zostają sprzedane zazwyczaj za granicę (UK, Australia). Bardzo często są to auta w tzw "full opcji" i z śmiesznymi przebiegami. Przykład: Toyota Landcruser 7 lat full opcja - przebieg 8 tyś km. I w tym wypadku na prawdę można wierzyć w stan licznika - te auta głównie stoją w garażu. |
wiem znajomy pracowal u goscia ktory mial auta prosto z Japan np Toyota Previa Lucida 98 z przebiegiem 38tys km(to ja bym do kiosku po fajki wiecej zrobil) on wlasnie ma Pajero z 96 z japonii i mial 52tys km jeszcze folia na siedzeniach nie byla obdarta do konca takze sa to okazje kupujesz 10latka z przebiegiem 2latka
jawaldek - 24-08-2009, 17:30
Rób "samemu" silnik nie kupuj używki bo nie wiesz co wkładasz pod maskę i jak długo będzie jeździło to cudo.Może co nie co niech da Ci do myślenia post odnośnie części z Allegro i innych używek.Ewentualnie tylko od pewnego sprzedawcy z pisemną gwarancją.
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=41231
Faraonix - 25-08-2009, 10:48
Ja moje pajero kupilem z japoni - rocznik 96 a przebieg 58 tys. km, stan techniczny jak nowka z salonu. Silnik i podwozie sie swiecilo. Jak narazie zrobilem 40 tys. i jedyne co mi nawalilo to pompa. Podobno w srodku sa jakies stalowe tloczki czy cos i jak auto dlugo stoi to potrafia przyrdzewiec, rdza rysuje korpus aluminiowy i sie pier.... Mechanik mowil ze normalnie pompa przezywa 2 silniki jak jest normalnie uzywana ale jak stoi dlugi czas to moze szybko poleciec bo w paliwie zawsze jest troche wody i rdza lapie.
Jak chcesz kupic uzywany silnik to pytaj o gwarancje.
www.cartransplants.co.uk
ten szrot udziela napewno 3 miesiace gwarancji i jest solidny, wiem bo tam pracowalem
koszty przesylki to moze ze 400pln jak sie dogadasz z przewoznikiem
www.tdx.com.pl
www.islandexpress.eu
agnieszkas - 25-08-2009, 21:08
witam czy moze ktos mial by schemat silnika do pajero II byla bym strasznie wdzieczna dzieki pozdro
Faraonix - 25-08-2009, 22:55
pdf-y do silnikow sa na forum do sciagniecia - do wyboru do koloru
Gene - 26-08-2009, 08:28
Agnieszkas, na 100% dziala link do manuala od silnika 6G72.
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=9978
Reszta cos chwilowo nie bangla.
Passenger - 01-09-2009, 10:52
Wracając do tematu...
Po zatarciu silnika w Galloperze kupiłem mu motor Mitsubishi od firmy, która ściąga je z Wysp, a potem kroi na części. Silnik był z wyglądu i według referencji sprzedawcy - super i oczywiście miał "gwarancję rozruchową".
Po montażu okazało się, że nie spręża, cieknie i się grzeje... Gwarancja- jak się okazało- polegała na czymś takim: "niech pan se zdemontuje, przywiezie i wybierze jakiś inny". Niby dobrze, że nie wywaliłem pieniędzy za silnik w czarną dziurę złomowiska, ale koszty warsztatu, płynów i transportu - wszystko 2 razy większe, niż planowałem, strata czasu trudna do przewidzenia (bo warsztat też przecież planuje klientów) no i masa nerwów i brak pewności, że "wybrałeś dobrze"...
Koszt? Motor kupiłem za 2.500 - czyli w granicach rozsądku... Koszty warsztatowe i transportowe - drugie tyle.
zbyszekm2 - 02-09-2009, 09:29
Silniki z wysp sa przeważnie w kiepskiej kondycji. Anglicy nie wymieniają płynów i oszczędzają na serwisie bo pierońsko drogi. Ale czasem sa dobre egzemplarze.
Mighn - 02-09-2009, 10:38
Jak już jesteśmy przy tym: Anglicy przede wszystkim nie wymieniają rozrządu - większość aut trafia na złom właśnie z tego powodu... Więc tak jak cały osprzęt silnika jest zazwyczaj całkiem sprawny, tak sam silnik to już loteria - rozrząd, tak jak pisze Zbyszekm prastare płyny, brak przeglądów i regularnych napraw - auto jeździ puki nie stanie :/
Tak samo hamulce, sprzęgło, płyny wspomagania - trzeba się nastawić na to, że przeciętny Anglik wymienia np. klocki hamulcowe dopiero jak blacha zacznie harować o tarcze :/ - a z własnego doświadczenia wiem, że przy klockach o grubości poniżej milimetra auto przechodzi przegląd!
Natomiast serwis w UK nie jest pierońsko drogi - porównując do zarobków jest nawet tańszy niż w PL (ceny części) tak żebyście mogli porównać:
Zakładając że zarabiasz stawkę minimalną i pracujesz 8 godzn dziennie (koszty roboty i części w przeciętnym warsztacie dla auta starszego niż 8 lat i młodszego niż 20):
Wymiana sprzęgła: tydzień pracy
Wymiana klocków hamulcowych: 2.5 dnia pracy
wymiana wszystkich olejów i płynów: 2 dni pracy
wymiana rozrządu: 2 - 3 dni pracy
komplet przeciętnych opon A/T+wymiana: Miesiąc pracy
regulacja reflektorów: 4 godziny pracy
Pełna regeneracja automatycznej skrzyni biegów, lub wymiana na regenerowaną: 5-7 tygodni pracy
Więc jak widać stosunek koszt - minimalne wynagrodzenie nie jest tak zły, żeby usprawiedliwiał kompletne olewanie stanu auta - natomiast problem leży gdzie indziej...
...W cenie wymiany rozrządu + płynów + klocków + sprzęgła można spokojnie kupić Pajerke z '95 i jeździć nią do zarznięcia, a jak padnie kupić następną (już nowszą) i tak w kółko - wychodzi taniej, a że formalności przy zakupie auta jest zero (sprzedający wysyła karteczkę do DVLA, kupujący ubezpiecza auto - i to na tyle.) więc dodatkowo motywuje to do takiego działania.
|
|
|