Pajero II - [2.5 TD] Problem z pajero II, sprzegielka? polosie ? hamulce
Anonymous - 29-08-2009, 17:00 Temat postu: [2.5 TD] Problem z pajero II, sprzegielka? polosie ? hamulce Witam
Mam od pewnego czasu problem z pojarka, Jezdze oczywiscie na 2H, sprzegielka z przodu na FREE. I bywa, ze jadac po nierownym asfalcie, pojawia sie dzwiek jakby cos ocieralo/haczylo... pozniej pojawiaja sie mocne zgrzyty, wystarczy zwolnic tak powiedzmy do 30km/h i automaczynie przestaje. Czasami przejade 1000km i nic, a czasami co 10-20km pojawia sie ten efekt. Podejrzewalem hamulce, poniewaz byly zmieniane tarcze i klocki z przodu.
Teraz tak, wysprzeglenie, jazda na luzie nic nie zmienia, dopiero ostatnio zauwazylem, ze jak zapne sprzegielka to zjawisko nie wystepuje (chyba, bo jest tak nieregularne, ze to tylko gdybanie..). NIe wiem co jest, na postoju sprawdzilem, jak dam free, to polosie(?) obracaja sie bez oporow, jak dam lock, to sa zblokowane. Podpowiem tylko, ze najczesciej pojawia sie to jak z gladkiego asfaltu zjedzie sie na jakas nierownosc, tak jakby od wstrzasow cos sie przestawialo. Moze sprzegielka sa zle zalozone po wymianie klockow ham.? ALe napedy dzialaja. 2h, 4h, 4l... bez problemu.
Moze to jakas glupota, moze jakas blacha ociera, nie mam pojecia, efekt nie ma wplywu na jazde tzn. auto nie zwalnia, nie znosi itd. Moze przegonic ja po terenie? Bo przez ostatnie miesiace jakos nie bylo okazji zeby zjechac z twardego...
Ostatnie pytanie? Moge jezdzic ze sprzegielkami na LOCK a napedem na 2H? Czy cos uszkodze?
Eh, a najgorsze, ze juz bylem z tym u mechanika, oczywicie przed wizyta non-stop to wystepowalo, jak tylko dojechalem na warsztat i mechanik sie przejechal to cisza jak makiem zasial W poniedzialek chyba zostawie auto na dluzej... chociaz potrzebne jak diabli.
Passenger - 01-09-2009, 11:06
Chyba mam coś podobnego, jeśli dźwięk, który opisujesz to metaliczne "wysokotonowe" dzwonienie - coś jak luźny pierścień na stalowym sworzniu...
wojtech - 08-09-2009, 19:56
Ja już zdiagnozowałem co to jest w moim aucie - lużna półoś napędowa w miejscu przejścia przez zwrotnicę. Łatwo to można stwierdzić (najpierw bez żadnych demontaży) obejmując dłonią całą osłonę przegubu - mieszek na półosi (od wewnętrznej strony koła)i próbując nim poruszać (najlepiej w kierunku pionowym góra-dół). Jeżeli jet wyczuwalny luz i słychać stukanie to masz to. Rozebrałem to u siebie i udało mi się to wyciszyć ale jeszcze nie jestem do końca zadowolony, bo wprawdzie mamjuż cichutko, ale cały czas mam wątpliwość: faktycznie jak się rozmontuje całą zwrotnicę, wyjmie z niej simering od strony mieszka przegubu półosi to faktycznie można tam stwierdzić występwanie mosiężnego pierścienia (dużej,grubej podkładki). Na pewno u mnie był on juz dobrze "wytarty" i lużny ale przypuszczam, że jako niezużyty powinien i pasownie "siedzieć" w zwrotnicy i być pasownym względem przechodzącej przez niego półosi. O ile w zwrotnicy siedział ok o tyle nałożony na półoś był lużny. Nie wiem czy dobrze zrobiłem , ale odwróciłem go na "lewą" stronę i (ponieaż z drugiej strony nie miał półokrągłego sfazowania wewnętrznej krawędzi) zaczął również na płosi siedzieć pasowniej. I tu koniec mojej "mądrości".
To dało efekt cichości i wyeliminowałem te wibracje ale...Moim zdaniem powinno pod tym pierścieniem być jakieś łożysko (chyba igiełkowe) ale u mnie ani śladu po czymś takim. Szukałem schematów montażowych i tam ewidentnie wystepuje (w niektórych wersjach) takie łożysko. Jednak dysponuję tylko rysunkami i nie mam żadnych innych informacji o tym czy na pewni i jakie łożysko tam ma być. Jeżeli ktoś potrafiłby potwierdzić moje przypuszczenia to proszę o pomoc - jakie to łożysko i gdzie jest osiągalne.
W kilku sklepach oferowano mi lozyska ale tylko do piasty (stożkowe) a to nie o nie chodzi. To jest coś co bym nazwał łożyskem ustalającym czy podporowym półosi.
Dajcie znać jak wiecie coś więcej w tym temacie .
[ Dodano: 08-09-2009, 22:16 ]
Panowie, znalazłem , tu jest odpowiedż na nasze problemy (jak sądzę)
tutaj
Anonymous - 11-09-2009, 00:38
dzieki za info, ale sprawdze dopiero w sobote, a mechanik obejrzy w poniedzialek - przekaze mu sugestie
na razie auto u blacharza na regeneracje ramy... z wierzchu wygladalo nieciekawie, ale pocieszyl mnie, ze mimo przerazajacego widoku blachy sa w dobrej kondycji... ufff... jedno zmartwienie mniej, teraz tylko zajrzec do tych polosi.
|
|
|