To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Colt CA0 - [ALL] Problem z utrzymaniem się na jezdni :(

serKlakier - 22-08-2006, 13:11
Temat postu: [ALL] Problem z utrzymaniem się na jezdni :(
Od kąd kupiłem Colta wpakowałem w niego już około 4000 w tym gaz jakieś 1500.
Pierwsze to wymieniłem w warsztacie pasek rozrządu, końcówki gałek kierowniczych, olej, coś tam jeszcze z zawieszenia, pompe wodna po mi strzeliła, puźniej alusy 14" oc Colta GTi z oponami letnimi (wcześniej na zimówkach), tydzień temu strzelił mi aparat zapłonowy.
Wszystko było by jeszcze OK, gdyby nie to iż posiadam autko od 1,5miesiąca :( .
Ostatnio także przepuściłem go przez polerke i zaszpachlowałem ze znajomym zarysowania na tylnim nadkolu i zderzaku.
Teraz mam kolejny problem,mimo iż nic niepije jak jade to, od samego począdku Colcik mi troszke pływał na koleinach i przy większych prędkościach, ale sądziłem że to z powodu jego lekkości, w końcu dużo nieważy. Jak przejedzie koło mnie TIR to ja musze kontrować i wyrównać aby sie utrzymać na drodze. Ale odkąd zmieniłem z przodu koła z zimówek 13" 175x70 na alusy 14" 185x65(albo60), jazda stała się okropna, teraz to musze kurczowo czymać kierownice aby uczymać się na drodze. Zrobiłem zbierzność, wyważyłem koła - nic niedało.
Co to może być?? Jest może ktoś z okolic Krakowa kto by mi mógł wytłumaczyć i pomóc w naprawie tego mankamentu (Nie ufam mechanikom)?? Może Colty tak mają?? Mam nadzieje że nie.


Dodam że ten nieszczęsny Colt to rocznik 94' z silniczkiem 1.6l 4G92

Krzyzak - 22-08-2006, 13:21

1. sprawdzić na szarpakach całe zawieszenie - czy nie ma gdzieś luzów
2. sprawdzić układ kierowniczy - w tym przekładnię (maglownicę)
3. u mnie po wymianie kompletu amortyzatorów problem o którym piszesz całkowicie zniknął (chociaż nie był aż tak uciążliwy - tylko przy naprawdę mocnym wietrze bocznym, po wyjeździe właśnie zza tira czułem, że auto się przemieszcza - chociaż nie było to widoczne ani zauważane przez pasażerów)

serKlakier - 22-08-2006, 14:54

Apropo układu kierowniczego to żadnych luzów nie czuć.
W najbliższym czasie jade na szarpaki, zobaczymy co wyjdzie.
Dzięki za porade.

josie - 22-08-2006, 15:57

Ja stawiam na amortyzatory - jak miałem padnięte z tyłu to też autem rzucało ale przy wyższych prędkościach na zakrętach.
Wcześniej auto mi uciekało jak miałem wybite tuleje wahacza ale objawiało się tak, że auto skręcało normalnie, nagle jakby szarpnięcie (wahacz się przesuwał bo tuleja nie wybita) i auto zaczynało skręcać mocniej.

serKlakier - 22-08-2006, 16:46

Miesiąc temu byłem na przeglądzie, był na szarpakach itp, gość nic niepowiedział, a ja wolałem nie pytać czy jest ok, bo pare rzeczy już widziałem że jest nie tak ( np. cieknaca woda z pompy wodnej, albo hamulce z róznicą na kołach o 35% )
Tak czy siak pojade na warsztat niech mi wyczepią go i zobaczymy co wyjdzie.

piotras - 22-08-2006, 20:44

Obniżyłeś sobie profil opony i przez to samochód stał sie bardziej nerwowy, też mam takie nieprzyjemne wrazenia na poczatku jak sie przesiadam z zimówek 13 na letnie 15 ale tragedii nie ma. Czy jak sprawdzałeś zbieżność to sprawdzili Ci kąty wyprzedzenia zwrotnicy ?? W Colcie chyba sie ich nie ustawia i moze gosciu nie zwrócił na nie uwagi (co by było raczej dziwne). Moze samochód był po dzwonie i zle naprawione podwozie powoduje nerwowe reakcje a na niższym profilu poprostu bardziej je odczuwasz.
Anonymous - 22-08-2006, 20:53

W colcie nie ustawia się kąta tu masz rację, ja też miałem taką sytuację zrobiłem całe zawieszenie ( amory, końcówki drążków) i nic się nie zmieniło wyważałem koła i nic, wicie co się okazało że opona pod ciężarem się odkształca i wtedy wozi zaznaczę że to była nowa opona, taka wada fabryczna. Zamień opony z przodu na tył o zobacz czy jest różnica.
raddex - 22-08-2006, 21:22

Ja byłem na szarpakach i diagnosta nic nie wskazał, a poprosiłem o bardzo dokładne zbadanie zawieszenia. Po wymianie wahaczy zobaczyłem jak swożnie wyglądały i lekko się zdziwiłem :) luźne jak nie powiem co :) po prostu śmietnik.

Trzeba zacząć od sprawdzenia amorków, tuleji wahaczy i swożnia i przekładni kierowniczej.

serKlakier - 23-08-2006, 13:47

Według InfoTecha (Jakiś programik serwisowy):
Zbieżność kół przód 0@00' +- 0@09'
Pochylenie kół przód 0@00' +- 0@30'
Wyprzedzenie sworznia zwrotnicy rzód 2@15'
K.P.I. przód 12@49'
Zbieżność tył 0@03' +- 0@15'
Pochylenie tył -0@40' +- 0@30'

@ - oznacza stopnie

Niestety niemam pojęcia jak była ustawiana zbierzność bo żona pojechała.
No właśnie, najbardziej obawiam się że był mocniej stuknięty i przestawił w nim ktoś kółka :( .

Krzyzak - 23-08-2006, 14:17

to powie badanie geometrii nadwozia
ale generalnie różnica w prowadzeniu po zmianie kompletu amortyzatorów jest GIGANTYCZNA

Anonymous - 23-08-2006, 21:34
Temat postu: Re: Problem z utrzymaniem się na jezdni :(
Witam

Jezdzilem dzisiaj samochodem Klakiera i jak dla mnie na 90% to sprawa wybitych sworzni amorki nie sa tragiczne reszta gum tez wyglada dobrze, przy ruszaniu kolem wyczuwalne luzy na sworzniach :wink:

Hugo - 23-08-2006, 22:06

Pozwolę podłączyć się pod ten temat.
Tak sobie tu piszecie, że auto "pływa" na jezdni i to za sprawą wybitych sworzni wahacza. Moje auto prowadzi się stabilnie (więc to chyba nie sworznie), ale na poprzecznych nierównościach (tory kolejowe, kamienie na szutrowej nawierzchni) strasznie coś wali. Wyczuwalny był luz na przekładni kierowniczej (nie na kierownicy) tylko chwytając za drążek kierowniczy przy kolumnie góra-dół. Wykręciłem kolumnę, luzu na listwie nie było, ale wybita tulejka plastikowa na wyjściu maglownicy. Pokombinowałem i luz skasowałem. Z początku wydawało mnie się, że jest lepiej, a nawet dobrze, ale po paru dniach znowu coś puka (możliwe, że pukało od razu, ale po prostu nie chciałem tego słyszeć :) ).
Tak jak napisał mugen luzy na sworzniach czuć ruszając kołem a u mnie nie czuć nic takiego. Może łączniki stabilizatora powiedziały do widzenia. Ale stuki dochodzą z prawej i lewej strony. Oba łączniki padłyby jednocześnie? Albo ta kolumna kierownicza. Chyba wybiorę się na "szarpaki", ale nie wiem gdzie są w mojej okolicy.

serKlakier - 24-08-2006, 14:17

Byłem na szarpakach, zbadałem amorki, powiedzieli że wszystko ok. Nic tam się nie dzieje.
A mnie dalej wozi po jezdni. Nie wiem co mam dalej robić. W stacji którą polecił mi Mugen powiedzieli że wszystko jest ok, co najwyżej można by było wymienić poduszki przy wachaczach ale to raczej nic nie zmieni. Na pytanie czy są wymienne czy trzeba wymienić cały wachacz powiedzał mi gostek że same się wymienia. Mugen natomiast stwierdził że to wina tych wachaczy i że czuje duże luzy.
Co ja mam zrobic teraz??
Czym się różni ustawienie geometri kół a ustawienie zbierzności, myślałem że to jedno przy drugim robią.
Pomocy :(

Krzyzak - 24-08-2006, 14:55

Moje amorki też były OK. Na testach wychodziły jako b. dobre lub dobre. Co z tego, skoro dopiero po wymianie zniknęły problemy z zawieszeniem.
piotras - 24-08-2006, 22:35

Ja bym sie amorów nie czepiał. Miałem w C52 wywalony jeden i oprócz tego ze koło podskaiwało na nierównościach to nie było problemu z pływaniem. Problem sie faktycznie pojawił (o mało nie wypadłem z zakretu) jak mi poszły tuleje metalowo-gumowe własnie w wahaczach - wtedy to były jazdy niezłe. Ale mysle ze jak robiłeś zbieżność to normalny człowiek powiedział by ze z takim czymś Ci jej nie ustawi bo poprostu nie ma takiej opcji zeby to dobrze zrobić. Sprawdz czy Ci nie tnie lekko opon.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group