To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Zderzenie z kamieniami

Anonymous - 23-08-2006, 23:45
Temat postu: Zderzenie z kamieniami
Opowiem jak i co sie wogóle stało.
Jechałem z kolegą swoim Colcikiem,była długa prosta droga,mały ruch,zbliżały się do mnie dwa tiry,pierwszego minełem a gdy zrównałem się z drugim to niewiadomo skąd czy spod kół czy z naczepy, poleciały na muj samochód kamienie,był duży huk,nic przez chwile niewidziałem,dałem do oporu hamulec i na pobocze zjechałem.Wybiegłem z auta w szoku,no i zauważyłem że szyba nadaje sie do wymiany.Szybko zawróciłem za tirem,dogoniłem go,zatrzymałem,ale facet niechciał nawet gadać,jeszcze mnie nawyzywał,postraszyłem go policja to się zaśmił i pojechał.Spisałem jego nr.rejestracyjny auta i przyczepy i pojechałem na policję.Tam wszystko spisali,ale miły pan mi powiedział żebym nieliczył że dostane jakieś pieniążki,niemam szans :x .Po dokładnym oglądnięciu auta okazało sie że szyba przednia do wymiany,cała w małych dziurkach,zadrapania na lakierze (maska,zderzak i troszke boki auta),zbity kierunkowskaz lampa i chalogen.
CZY KTOś MOżE WIE CO W TYM PRZYPADKU MAM ZROBIć I CZY COś MOGE JESZCZE ZROBIć :?:
PROSZE O POMOC :!:

gulgulq - 24-08-2006, 07:18

..hmm.. z kierowcy tira też podejrzewam że ciężko będzie.. ale możesz próbować dochodzić praw od zarządcy drogi - jeżli droga była np robiona lub jakoś zabezpieczana i nie ma na trasie znaku ostrzegajaćego o kamieniach na drodze - myślę że warto spróbować. Zrób fotki, nakręć filmik z trasy - ewentualnie pokręć się po drodze tak aby złapac na kamerę moment jak lecą kamienie, może uda sie jeszcze kogoś takiego jak ty znależć, będzie łątwiej przed sądzem.
Alee topod warunkiem że winna była droga - jeżlei to tir wiózł jakiś pisaek lub zwir i mu się wysypało to chyab nie am szans na jakąś kase.

U mnie ostatnio włąśnie robili drogę - łątali dziury na trasie Ropczyce-Rzeszów (4) i normalnie w biały dzień przy pełnym ruchu jechał gość maszyną, lał lepik i sypał na to kamienie - to co na drodze się działo to trudno sobie wyobrazić, jak jechał tir z przeciwka to zwalniałem do 20 i uciekałem na pobocze.

Jackie - 24-08-2006, 10:17

Musisz skontaktować się z właścicielem ciężarówki i spisać ośwaidczenie, że taka przygoda miała miejsce. Z kierowcą nie gadaj bo nie on od tego. Ubezpieczenie OC nie powinno robić żadnych kłopotów.
Pozdrawiam

roch_27 - 24-08-2006, 10:52

Jackie napisał/a:
Musisz skontaktować się z właścicielem ciężarówki i spisać ośwaidczenie, że taka przygoda miała miejsce. Z kierowcą nie gadaj bo nie on od tego. Ubezpieczenie OC nie powinno robić żadnych kłopotów.
Pozdrawiam

Dokładnie z kierowcą nie masz co gadać. :wink:
Najlepiej jakbyś miał ubezpieczenie AC, jeżeli nie to zrób tak :arrow: zgłos szkode tam gdzie masz ubezpieczenie, opisz szczegółowo całą sytuację (dodatkowo podaj dane świadka) i zakład ubezpieczeń powienien ściągnać z jego ubezpieczenia regresem.
W treści wspomnij jeszcze o tym że zaraz po tym zdarzeniu sprawe zgłosiłes na policji (gdzie i komu).

pozdro

Anonymous - 24-08-2006, 10:56

Jackie napisał/a:
Musisz skontaktować się z właścicielem ciężarówki i spisać ośwaidczenie, że taka przygoda miała miejsce.
Cenna rada ale obawiam się, że nie na wiele sie zda. Mój znajomy miał podobną przygotę - jadący z przeciwka TIR na pustej drodzę zepchnął go z drogi i kumpel z ciężarną żoną znalazł się w rowie. Byli świadkowie zdarzenia (inni kierowcy, którzy jechali za znajomym, przy okazji wyciągali ich go z rowu i to właśnie oni zapisali szczegółwe informacje o ciężarówce - numery rejestracyjne, nazwę przedsiębiurstwa przewozowego), był protokół policji - i nic poza tym. Znajomy z notatką z policji wybrał się do siedziby firmy (jakieś dwie godziny po zdarzeniu, samochód na szczęście nie był uszkodzony - z jednej strony naderwał się tylko spoiler pod zderzakiem), gdzie mu powiedziano, że takie coś absolutnie nie mogło mieć miejsca, bo ciężarówka, o której mowa znajduje się aktualnie w trasie na drugim końcu Polski. Nie pozwolono mu przejrzeć grafiku tras czy jak tam się ta mundra księga nazywa.
Mroziu84, wyrazy współczucia. Nie daj się!

Anonymous - 24-08-2006, 11:14

Mój ojciec miał ostatnio kolizje i sprawca uciekł zdążył tylko spisać jego nr. rej. złorzył sprawe na policji i puzniej w ubezpieczalni,czekał długo bo rok czasu,ale po roku wypłacili mu pieniążki z NW.Czy w moim przypadku może być tak samo,terz mam NW,gdybym miał AC to by był problem z głowy.Jeśli chodzi o zdjęcia,czy nagrywanie na kamere,to jest dziwna sprawa bo niema czego fotografować i nagrywać,pojechałem sprawdzić ten odcinek drogi i niema żadnych kamieni nic podejrzanego,dziwne bo skąd one wtedy były.Może ktoś zna tą droge to jest droga ze Skwierzyny na Kostrzyn,jak się jedzie ze Skwierzyny na Gorzów jest krzyrzuwka na Kostrzyn (na mapie to droga 24),za tom krzyrzuwką jakieś 8km mijałem się z tym tirem.Ta droga jest co jakis odcinek łatana,kawałek ładna a zaraz dziury.
JCH - 24-08-2006, 11:48

Mroziu84 napisał/a:
le po roku wypłacili mu pieniążki z NW

NW a właściwie NNW to jest ubezpieczenie od Nastepstw Nieszczęśliwych Wypadków i dotyczy tylko osób przewożonych w pojeździe. Czyli gdyby ten kamień wpadł przez szybkę i ....
Dziwne, że Policja jakoś nie pociągnęła tej sprawy dalej :? :?:

Anonymous - 24-08-2006, 11:59

Policjant od razu mi powiedział żebym se dał spokuj bo i tak nic niezdziałam bo niemam AC.Opowiedział mi chistorie że jemu też tak kiedyś się stało i nic,a on jest policjantem i tak dalej,poprostu niechciało im sie spisywać co się stało i prubowali mnie zniechęcić.

[ Dodano: 24-08-2006, 12:09 ]
Jeszcze mam takie pytanko jak mam się skontaktować z właściciekem tego tira,jerzeli mam tylko jego nr.rejestracyjny.Niebardzo wiem jak to zrobić.A z tym NNW to faktycznie dotyczy osub przeworzonych w samochodzie,ale jakoś mojemu ojcu wypłacili właśnie z NNW,miał auto ubezpieczone w tej samej firmie co ja. :?:

stanik - 24-08-2006, 12:24

mi też wydaje się że teraz będzie już ciężko cokolwiek załatwić. Tym bardziej jeśli policja nie podjęła żadnyc działań.
Co do odnalezienia właściciela ciężarówki to niestety może to zrobić tylko policja, chyba, że masz kogoś znajomego w policji lub wydziale komunikacji i załatwi Ci dane właściciela. innej metody nie widzę.

PS.
A tak na marginesie Mroziu, zanim wrzucisz coś na forum to napisz w Wordzie, żeby Ci podświetliło błędy. Ja też robię ich całe mnustwo (co ciekawe zależy to u mnie od dnia, czasem robię więcej, czasem mniej, czasem pisze bez polskich znaków ale to już raczej z lenistwa) ale u Ciebie ich strasznie dużo i aż ciężko się czyta. A niektóre są po prostu fundamentalne. i nie mówię tego złośliwie, tylko po prostu internet po woli robi sie takim ortograficznym śmietnikiem i to właśnie przez czytanie for internetowych moja ortografia zaczęła kuleć, bo czytając dużo, zacząłem sobie utrwalać błędy które popełniał ktoś inny. Więc w sumie pisanie poprawną ortografią przez każdego jest w interesie nas wszystkich.

Pozdrawiam

Jackie - 24-08-2006, 13:03

Mroziu84, mocno OT: jedna prośba, przepuszczaj swoje posty przez Worda to ci błędy poprawi, tylu ortów w jednym zdaniu nie widziałem ;)
Pozdrawiam i się nie gniewaj ;)

JCH - 24-08-2006, 14:56

Jackie napisał/a:
jedna prośba, przepuszczaj swoje posty przez Worda to ci błędy poprawi
E no, dajcie spokój koledze. Co będziemy wklejać do Pręgierza?
Mnie by się nie chciało do Worda wklejać.

Krzyzak - 24-08-2006, 15:21

Ale bez tego ciężko zrozumieć o co w ogóle chodzi.
Jeśli miałbym problem i chciałbym, aby ktoś na niego odpowiedział, to powinno mi zależeć, żeby ktoś zrozumiał jaki to problem.

stanik - 24-08-2006, 15:39

JCH to była tylko prośba, a prośby można spełnić lub też nie. Nikt nie będzie tak jak mówisz stosował jakiś kar. Ja też w pewnym czasie robiłem sporo błędów i zdażało mi się edytować posty w wordzie (teraz nadal robię błędy, bo nikt nie jest nieomylny, ale jak tylko zauważę to poprawiam). Zresztą teraz mam bardzo często, że napiszę posta, wyślę i po chwili jak go przeczytam wracam i edytuję, dodaję polskie znaki czy poprawiam jakiegoś byka. I traktuję to jako pracę nad sobą a nie, że robię coś dla kogoś. Ale OT nam się zrobił w temacie, więc proponuję zakończyć ten mały wątek i wrócić do tematu głównego a Kolega sie zastosuje do naszej prośby lub też nie :)
Anonymous - 24-08-2006, 16:18

STANIK
Ja też robię ich całe mnustwo
:D

A tak poza tym to ja bym zrobił tak: Dogonił kierowce i powiedział że wzywam policje on by sie zaśmiał i pojechał dalej ale i tak bym zadzwonił i uznali by że zwiał z miejsca "wypadQ"
Zawsze jakiś krok do przodu. Później policja przyjeżdza pokazujesz szkody na żywo i na miejscu zdarzenia a że kierowcy tira juz nie ma to nie może sie wytłumaczyć..
[/quote]

cns80 - 25-08-2006, 00:23

Ficu865 napisał/a:

A tak poza tym to ja bym zrobił tak: Dogonił kierowce i powiedział że wzywam policje on by sie zaśmiał i pojechał dalej ale i tak bym zadzwonił i uznali by że zwiał z miejsca "wypadQ"
Zawsze jakiś krok do przodu. Później policja przyjeżdza pokazujesz szkody na żywo i na miejscu zdarzenia a że kierowcy tira juz nie ma to nie może sie wytłumaczyć..

Popieram. Możesz domagać się aby twój ubezpieczyciel ocenił szkodę i ściągnął to z jego OC, ale nawet mając świadka to będzie trudne. Możesz też spróbować przez rzecznika praw ubezpieczonych, albo przez Fundusz świadczeń na rzecz ubezpieczonych (nie pamiętam jak on się ostatnio nazywa :) ). Ale to dłuuuga zabawa.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group