Galant - Ogólne - Gal i zima ....
Anonymous - 21-09-2006, 15:10 Temat postu: Gal i zima .... zbliża sie powoli zima , wiem ze moze za wczesnie na taki temat no ale ... chcialem sie zapytac jak zabezpieczacie swoje Gale przed zima , chodzi mi o konserwacje , lakier itd.Ja nie podziele sie z Wami swoimi uwagami poniewaz to bedzie pierwsza zima mojego Gala.Bedzie on musial niestety stac na dworze:/ jezeli moglibyscie sie podzielic swoimi doswiadczeniami na ten temat bylbym bardzo wdzieczny
Krzyzak - 21-09-2006, 15:28
Ja zabezpieczyłem Gala poprzez kupno drugiego auta, które będzie tłuczone zimą. Żałuję, ze dopiero teraz, bo po zimie w 2004/2005 zauważyłem trochę rudej. Dopóki zimy były zimami - czyli było te -20 - to nie było problemu, nawet mimo sypania solą. Dopiero tamta "zima", kiedy było w okolicach zera i sypali sól, żeby padająca mżawka nie zamarzała, spowodowała te straty.
Anonymous - 21-09-2006, 15:31
do KRZYŻAK : no jest to jakis sposob ale nie mam pieniedzy na inne auto wiec musze jakos tak zrobic zeby Gal po zimie wygladal w miare dobrze
Krzyzak - 21-09-2006, 15:42
To miało być w formie żartu, bo wiem, że nie o to Ci chodziło. Tym niemniej to fakt - Colta kupiłem też z nastawieniem, że mniej go szkoda niż wymuskanego już Gala. Zresztą - za cenę niższą niż kosztowałoby pomalowanie od nowa i zabezpieczenie antykorozyjne Galanta.
Anonymous - 21-09-2006, 18:22
to ja dodam ze jedynym moim zabezpieczeniem przed zima sa... opony zimowe
a tak powaznie to tez chetnie czegos bym sie dowiedzial, glownie chodzi o lakier bo niestety z roku na rok ma sie coraz gorzej
stanik - 21-09-2006, 18:35
myślę, że co do lakieru to tu dużo nie wymyśli, bo przecież żadnego "bitumixu" czy innych wynalazków na lakier się nie położy. Ja przed zimą woskuję auto ze dwa razy(w odstępie tygodnia albo dwóch) , żeby warstwa ochronna była większa i staram się w zime nie myć auta szmatą, tylko albo opłukuję auto karcherem w domu, albo jeżdzę na myjnię bezdotykową. Mam wrażenie, że jak lakier jest trochę taki oblepiony brudem to te wszystkie solne wynalazki aż tak bardzo na niego nie działają. Ale mówie, z raz w tygodniu opłukuję auto przynajmniej z tej wierzchniej warstwy soli.
Poza tym proponuję nasmarować uszczelki, żeby nie przymarzały do drzwi no i zamki też przesmarować (nawet jak w autku centralny jest to też nie zaszkodzi, nigdy nie wiadomo kiedy będzie potrzeba użycia).
i koniecznie na zimę zmieniam w aucie wycieraczki ze szmacianych na gumowe
Pozdrawiam
Anonymous - 21-09-2006, 19:34
a jakies zabiegi od strony technicznej stosujecie ?
Rafal_Szczecin - 21-09-2006, 21:19
ja z galem pojade zabezpieczyc go (podloge) antykorozyjnie .
futro68 - 21-09-2006, 22:14
ja jedynie podjąłem zabiegi aby wyczyścić nieco garaż u sąsiada i w nim umiescic miśka - korozją nadkoli zajmę się raczej na wiosnę wtedy będzie też czas na podwozie bo już czas na zabezpieczenie, cóż więcej trzeba płyn zimowy do spryskiwaczy i idzie jak malina
Marcino - 22-09-2006, 09:14
Ja swojego zabezpieczyłem tak od spodu. Weszło mi na kombi 4 puszki baranka który narzucałem za pomocą spręzarki i specjalnego pistoletu, koszt jednej puszki około 27zł.Odkręcałem dodatkowo platkowe progi i nadkola. Na kazde potencjane ognisko rdzy, najpierw zastosowałem Super Rost Kiler - Loctite, pozniej podkaldowa farba, pozniej konserwacja. Kosztowało mnie to 2 dni, ale efekt jest taki:
Do zabezpieczenia lakieru sie jeszcze zabiore..
Pozdarwiam
Anonymous - 01-10-2006, 14:06
zabralem sie juz powoli do konserwacji przed zima ... narazie pomalowalem przedni zderzak ( zaczynal rdzewiec szczegolnie dolna czesc ) , kupilem na allegro siatke aluminiowa i jutro ja zaloze w miejsce tego plastikowego wlotu powietrza na dole zderzaka , pomalowalem od wew drzwi ( od dolu zaczynaly rdzewiec ) , jeszcze tylni zderzak prosi sie zeby cos z nim zrobic. Zastanawiam sie czy jakos Gala od spodu zakonserwowac calego tak jak zrobil to Marcino ...
Anonymous - 02-10-2006, 15:34
Ja u siebie, rok temu przed zima zrobiłem konserwe BOLL'em podwozie i Fluidolem wew. elementy karoserii, słupki i wszedzie tam gdzie oko nie widzi... no jak narazie nie narzekam, bo nie widać ... ale swoją drogą ruda na lakierze daje znać i co mnie doprowadziło do sciekłości, odklejająca się listwa zew. na lewych przednich drzwiach.. a pod nią rudy armagedon!!! i Też nie wiem co zrobić poza wizytą u blacharza
|
|
|