Off Topic - Film: Życie jest zbyt cenne, nie zostawiaj go na drodze
seir - 31-03-2010, 15:48 Temat postu: Film: Życie jest zbyt cenne, nie zostawiaj go na drodze Polecam obejrzeć i zdjąć nogę z gazu:
http://kielce.gazeta.pl/k...na_drodze_.html
jaca71 - 31-03-2010, 16:54
Nie lubię takich filmów.
A slogany Cytat: | Polecam obejrzeć i zdjąć nogę z gazu: | tylko mnie drażnią. W żaden sposób nie oddają przyczyn wypadków na polskich drogach.
Ale warto się zastanowić np. nad tym:
Ile razy jechałeś po "jednym piwku"?
Ile razy jechałeś z kimś po "jednym piwku"?
Ile razy olałeś jak ktoś przy Tobie miał jechać po "jednym piwku"?
Dla mnie problemem jest społeczne przyzwolenie jazdy po pijaku. Jedyny dylemat jaki ma osoba siadająca za kółko na bani to czy mnie aby nie złapią. Zero refleksji nad zagrożeniem jakie ze sobą takie osoby niosą.
Paweł_BB - 01-04-2010, 18:53
jaca71 napisał/a: | Dla mnie problemem jest społeczne przyzwolenie jazdy po pijaku. Jedyny dylemat jaki ma osoba siadająca za kółko na bani to czy mnie aby nie złapią. Zero refleksji nad zagrożeniem jakie ze sobą takie osoby niosą. |
Myślisz, że jak nie będzie społecznego przyzwolenia to taki pijaczek będzie się przejmował? Moim zdaniem nie ma rady na kozaków, trzeba poczekać jeszcze z jedno pokolenie az zmieni się nasza mentalność...
Morfi - 01-04-2010, 22:09
Takie filmy powinny byc pokazywane i takie kampanie prowadzone.
Powinny dawać do myslenia.
mkm - 02-04-2010, 04:00
Dla mnie takie kampanie jak ta tu przedstawiona to bezsensowne wyrzucanie pieniędzy w bloto i mydlenie oczu, ze „poprawia się bezpieczeństwo na drogach”… a patronat instytucji, która powinna zapewnic nam dobre i bezpieczne drogi jest przegieciem.
Chyba każdy z nas przynajmniej raz natknął się na powazny wypadek często ze skutkiem śmiertelnym, gdzie ten filmik przy nim to „maly Pikus”.
Zamiast produkcją takich filmikow zajeliby się poprawa stanu naszych drog, ich oznakowaniem, zaczęliby myśleć o rowerzystach i pieszych, przeszkoliliby samych siebie z myslenia, a nie stawiali coraz to nowe tablice informujące o ilości zabitych i rannych i organizowali tego typu „akcje”…
Dla mnie to kolejne oswajanie nas z widokiem śmierci i proste zwalanie winy na tych, których latwo jest nazwac i potepic, bo ich wina jest bezsprzeczna.
Alkohol to nie jest jedyny powod wypadkow na naszych drogach… (swoja droga ma ktos dostep do statystyk kierujących pod wpływem alkoholu z pominieciem „lumpow na rowerach” i ze wskazaniami poniżej 0,8 promila? )
Główną przyczyną tragedii jest i była niestety głupota, która niejedno ma imie i to z nia należy walczyc.
Reszta przyjdzie sama.
Paweł_BB napisał/a: |
Myślisz, że jak nie będzie społecznego przyzwolenia to taki pijaczek będzie się przejmował? |
Pijaczek nie będzie się przejmowal, ale do domu albo do sklepu pojdzie na nogach, bo otoczenie nie pozwoli mu wsiąść do auta…do tego powinniśmy dazyc.
PS. A! I postuluje o natychmiastowe wycofanie sprzedazy alkoholu na stacjach benzynowych i w przydrożnych zajazdach.
Jedząc obiad przy drodze, zwroccie uwage ilu kierujacych raczy się piwkiem (często niejednym) do posilku…
Paweł_BB - 02-04-2010, 05:44
mkm napisał/a: | Pijaczek nie będzie się przejmowal, ale do domu albo do sklepu pojdzie na nogach, bo otoczenie nie pozwoli mu wsiąść do auta… |
Bez żartów, jakie otoczenie Taki pijaczek znajdzie sposób żeby wsiąść za kółko, sam mam wujka alkoholika, który niestety czasem jeździ autem na bani, myślisz że rodzina na to pozwala? Oczywiście że nie, ale on zawsze znajdzie sposób żeby pojechać autem albo ciągnikiem, albo skuterkiem, albo zabezpieczy sobie zapasowe klucze do auta i oczywiście klucze do garażu, stodoły, bramy itp. itd. jeśli nawet w końcu go przypilnują to potem on przez tydzień udaje świętego aż sytuacja się uspokoi i potem znowu całą rodzinę robi w konia chowając klucze i tak w koło Macieju
Czasem zdarzy mi się spotkać jakąś barmankę to z ciekawości pytam jak to jest, no to oczywiście ona sama próbuje zabrać klientowi klucze jak dowiaduje się że chce jechać autem, nie chce podawać alkoholu ale oczywiście kumple od kieliszka nie pozwalają no bo przecież trzeba jakoś do domu dojechać
Często się mówi, że taki pijaczek nie pije sam, że można go powstrzymać itp. fakt, ale kumple od kielisza go nie powstrzymają więc moim zdaniem przyzwolenie społeczne czy też jego brak nie ma tu nic do rzeczy...
j13mk - 02-04-2010, 10:11
mkm napisał/a: | bezsensowne wyrzucanie pieniędzy | Jakich pieniędzy... gimnazjalista skleci taki filmik i zrobi to o niebo lepiej... mkm napisał/a: | oswajanie nas z widokiem śmierci | Hmmm, czyli filmy "made in Holiłód" też nas oswajają... taka PIŁA oswaja nas z torturami nawet... mkm, choć zgodzę się z tobą że to głupota jest przyczyną takich tragicznych wydarzeń na naszych drogach... nazywa się to różnie: nietrzeźwy pieszy/kierujący; niedostosowanie prędkości do panujących warunków; brawura kierującego... itp./itd. Co do statystyk: http://www.statystyka.policja.pl/ mkm napisał/a: | kierujących pod wpływem alkoholu z pominieciem „lumpow na rowerach” | Taki "lump" na dwóch kółkach potrafi zabić całą rodzinę... bo tata nie chciał go uderzyć, zbyt nerwowo szarpnął kierownicę i autem wylądował na drzewie. Dlaczego tzw. kolarze dla społeczeństwa nie stanowią zagrożenia na drodze? Paweł_BB napisał/a: | i tak w koło Macieju | Do czasu... patrz film. Paweł_BB napisał/a: | jakie otoczenie | Dwa dni temu na TVN widziałem "test" - nietrzeźwy kierujący, szukał pomocy u przechodniów, bo miał problem z wyjechaniem z miejsca parkingowego... pomógł mu jeden gość, reszta odmówiła. Czyli coś to "otoczenie" jednak zrozumiało. Z tym "COŚ" jest problem, bo czy zrozumieli że można zabić, czy może jest to strach przed Policją... bo złapią?
Filmik oglądną młodzi ludzie i go oleją... starsi też będą go mieć w poważaniu, bo do Kryśki na imieniny trzeba jechać
mkm - 02-04-2010, 10:18
j13mk napisał/a: | gimnazjalista skleci taki filmik i zrobi to o niebo lepiej... |
Tym bardziej jest to irytujace, poniewaz koszty fakturowe zapewne juz gimnazjalne nie sa...
j13mk napisał/a: | Hmmm, czyli filmy "made in Holiłód" też nas oswajają... taka PIŁA oswaja nas z torturami nawet... |
A nie oswaja?
j13mk, zle mnie zacytowales z tym „lumpem”.
Piszac post zastanowilem sie jaki procent kierowcow zlapanych na promilach nie przekroczylo granicy 0,8promila (czy 0,5?) ktora jest dopuszczona w Unii i jaki procent to nietrzezwi rowerzysci recydywisci, ktorych bardzo czesto pokazuja w TV...
j13mk - 02-04-2010, 10:30
mkm napisał/a: | A nie oswaja? | Nie wiem czy do śmierci można się przyzwyczaić i z nią oswoić.. Do mnie bardziej przemawiają treści z THE YNC !UWAGA! Strona zawiera pornografię, przemoc w najgorszym tego znaczeniu i ujęcia śmiertelnych wypadków... po prostu jest chora! !UWAGA!
Filmy (typu PIŁA) są napisane przez scenarzystę, później wyreżyserowane... na tej stronie scenariusz pisze życie!
Morfi - 02-04-2010, 11:07
j13mk, pokazuje prawdziwość i brutalnośc swiata.
Gdzieś w zbiorach jest nagrana śmierć motocyklisty.
Juiceman - 02-04-2010, 12:25
No a te reklamy, pokazywane w Anglii - choćby jedna osoba na 100 czy 1000 wzięła do siebie co pokazuje taki film to i tak już jest sukces, zawsze jest to szansa, że będzie jeden wypadek mniej, że może nikt nie trafi z Twoich najbliższych na stol operacyjny...
Błędne jest oczekiwanie, że nagle po takich spotach poziom wypadków spadnie o 99%, nawet jeśli spadnie o ten 1% to już będzie to sukces...
Jackie - 02-04-2010, 22:48
Kochani,
Jeżeli choć jedna osoba po obejrzeniu tego materiału nie wsiądzie za kółko po pijaku to już jest dużo. Co do przyczyn wypadków - chlanie i jazda to częsty winowajca i jakbyśmy nie zaklinali rzeczywistości - jest jaka jest...
Co do historii rodzinnych: miałem kiedyś taką akcję, że wujaszek (na co dzień fantastyczny gość) raz się uwalił, na amen. Próbował wsiąść do auta, nie pozwoliłem, zaczęła się szarpanina i moja groźba, że nie zdąży wyjechać za bramę jak będzie tu policja. Usłyszałem, że jestem jak Pawka Morozow.... A człowiek inteligentny. Oczywiście 2 dni później przeprosiny i podziękowanie ale faktem jest, że normalny facet potrafi po pijaku robić takie rzeczy mnie lekko otrzeźwił.
j13mk napisał/a: | Nie wiem czy do śmierci można się przyzwyczaić i z nią oswoić.. |
Na filmie pewnie tak...Ja miałem to nieszczęście, że już raz wyciągałem 22 letniego chłopaka w rozbitego Lanosa (bo nikt inny się nie ruszył....) i czułem jak zgasł puls na nadgarstku.... Nigdy tego nie zapomnę (a bardzo bym chciał), nigdy nie pogodzę się, że zabrakło mi wiedzy żeby go uratować (dziś jestem po kursach I pomocy drogowej, wiem, że wtedy być może miałem szansę...) i nigdy nie zniknie mi z oczu widok jego komórki (wyciągniętej już przez Policję, po jakichś 40 minutach) z napisem TATA przy połączeniu....
Pozdrawiam
JJK - 02-04-2010, 23:12
pod tym względem ja jestem nietolerancyjna, piłeś nie pojedziesz, bynajmniej kiedy ja jestem w towarzystwie. i nie ma zmiłuj, obrażają się, strzelają focha itp.
Pamiętam taką sytuację kiedy mój szwagier pijany chciał jechać autem, poprosiłam męża żeby mu zabrał kluczyki, skończyło się tym że pobili się dość poważnie. Mariusz bo tak miał na imię szwagier ruszając z pod naszego bloku uderzył w drzewo ale pojechał dalej, zadzwoniłam na policje podałam nr. rejestracyjne i adres do którego zmierza, złapali go. zostało mu zabrane prawo jazdy i jak dobrze pamiętam 2500 kary.
nienawidzi mnie do dzisiaj.
halbog - 03-04-2010, 09:48
JJK napisał/a: | szwagier ruszając z pod naszego bloku uderzył w drzewo ale pojechał dalej | bo w takich sytuacjach odzywa się nasza chora narodowa ambicja: co, ja nie dam rady? Na spotkaniach rodzinnych jestem bardzo często jedynym niepijącym, familia to szanuje i nie bzdurnego: co, ze mną się nie napijesz? Jak jednak podejmuję tzw. konsumpcję , to albo jest nocleg, albo ślubna wtedy prowadzi.
Pozdrawiam
Bogdan
j13mk - 03-04-2010, 10:50
JJK napisał/a: | nienawidzi mnie do dzisiaj. | Niech sobie nienawidzi... zamiast drzewa mógł zgarnąć kogoś na chodniku, wtedy kara byłaby dotkliwsza. Sumienie do śmierci dawałoby się mu we znaki, chyba że jest wyzbyty wszelkich uczuć.
Jackie, niestety ale tak jest - dopiero tego typu doświadczenie zmienia coś w człowieku. Włącza się myślenie. Zaczynamy kalkulować, co zrobiliśmy, a co moglibyśmy...
|
|
|