To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Problemy techniczne - Płukanka silnika

kamilek - 13-09-2010, 00:50
Temat postu: Płukanka silnika
W moim Galu niedługo będę wymieniał olej, i chciałem to poprzedzić płukanką silnika. Silnik bierze dużo oleju, ale ma świetną kompresję i moc, więc podejrzewam, że przyczyną są zapieczone pierścienie olejowe. I chciałbym się Was zapytać, jakie znacie najagresywniejsze płukanki do silnika, które będą w stanie wypłukać to co tam zalega i uleczyć zapieczone pierścienie?
KaWu - 13-09-2010, 08:01

kamilek, wymień uszczelniacze zaworowe a pewnie nie będzie kłopotu z braniem oleju.
Student - 13-09-2010, 09:03

Shell:

http://fhprogress.pl/inde...y-silnika-shell

kamilek - 13-09-2010, 15:46

KaWu, uszczelniacze zmienione (albo tylko powiedzieli że zmienili, ale teraz to już nie sprawdzę).
Student, masz jakieś doświadczenie z tym środkiem?

Student - 14-09-2010, 07:46

Używałem raz w tym roku, jak na razie ok.
Za rok pewnie też zaleję.

KaWu - 14-09-2010, 09:10

kamilek napisał/a:
uszczelniacze zmienione (albo tylko powiedzieli że zmienili, ale teraz to już nie sprawdzę).


Jak masz stare to mozesz sprawdzić czy z twojego silnika.
Jak nie masz to roznie moglo byc.

Chyba ze masz np. slabej jakosci uszczelniacze lub nieumiejętny montaż to mozesz miec powtorke z rozrywki z braniem oleju ...

kamilek - 14-09-2010, 22:05

Przy tej ilości pobieranego oleju (0,5l/1000km) kopciłby chyba przy odpalaniu i przegazówkach, a u mnie nic takiego nie występuje.

Jeszcze pytanie dot. płukanki - przeważnie w instrukcji zapisane jest aby wlać do silnika, odczekać kilka minut i spuścić razem z olejem. Czy nic złego się nie stanie jak zaleję to i zrobie sobie przejażdżkę kilka km, trochę go pociskając, żeby dotarło to to do każdego zakamarka i przeczyściło wszystko co jest do przeczyszczenia?

viader - 15-09-2010, 08:59

Ja bym raczej na płukance nie jeździł. Ostatnio płukałem silnik i ta płukanka jest bardzo rzadka i ma zapach nafty. Po wypłukaniu olej był bardzo wodnisty i jakby mniej tłusty, napewno traci swoje właściwości smarne. Podczas płukania wyraźnie zaczęły walić popychacze. Jazda pod obciążeniem mogłaby się nieprzyjemnie skończyć...
kamilek - 15-09-2010, 19:56

A kiedyś widziałem chyba na opakowaniu jakiejś płukanki napis w stylu "specyfik zawiera środki smarujące chroniące silnik" czy coś w tym stylu. Z drugiej strony, żeby wypłukać z silnika nagar i osad, środek musi mieć jakiś rozpuszczalnik w sobie, więc nie za ciekawie dla silnika...
Z trzeciej jeszcze strony :P z silnika nigdy wszystko nie zleci, zawsze coś tam zostanie. Pytanie czy to co zostanie nie jest szkodliwe dla silnika?

viader - 16-09-2010, 08:31

Myślę, że zostaje tego tak niewiele, że po zalaniu nowym olejem nie powinno szkodzić. Olej z płukanką jest naprawdę rzadziutki i wydaje mi się, że wypływa go więcej niż normalnie. Zresztą gdyby miało szkodzić to zapewne w instrukcji pisaliby o konieczności płukania silnika po płukance :D
Zajc3w - 16-09-2010, 09:04

Płukanka to w 99% nafta.... nawet jak zostanie to odparuje i domieszka w ilości 10ml(tyle zostanie?) nafty na 3-4l oleju nie ma znaczenia.
Nagar i inne osady utrudniają tylko przepływ oleju, i po to się robi płukanki. Ja zalałem Mobilem 2000 10w40 i umył pokrywy( ściągałem po 1000km) lepiej niż ja szorując godzinę naftą, ropą itp. Dlatego IMHO dobry olej wystarczy.

[ Dodano: 16-09-2010, 09:10 ]
viader napisał/a:
Olej z płukanką jest naprawdę rzadziutki i wydaje mi się, że wypływa go więcej niż normalnie.


Masz rację - wydaje Ci się. To co zostaje to zostaje w misce, jak krzywo stoisz, w pompie oleju, popychaczach w kanalikach i na poziomych powierzchniach głowicy. Musiałbyś odpalić silnik bez oleju w misce żeby wypchnąć olej z pompy i kanalików głowicy. W moich głowicach zostało ok 50 ml oleju w kanałach i 20 ml w innych zakamarkach.

viader - 16-09-2010, 14:53

Nie pisałem, że nigdzie nie zostaje, tylko że wypływa więcej (bo rozrzedzony łatwiej ścieka). Nie wiem jak Ty spuszczasz olej ale ja nie zostawiam auta na całą noc czekając aż wszystko sobie łaskawie spłynie. Czekałem jakąś godzinę aż przestało kapać, w normalnych warunkach już po 15 minutach nic nie chce skapywać. Oczywiście podczas spuszczania kilkukrotnie podnoszę i opuszczam auto w kilku konfiguracjach aby dokładniej spłynęło z miski, czy z podstawy filtra. To, że olej zostaje tu, czy tam to żadna nowość dla każdego logicznie myślącego człowieka, więc mogłeś sobie darować swoje mądrości.

Masz oczywiście rację, że najlepszym czyściwem jest dobry olej. Ja zalewam zawsze valvo, które ma wyjątkowo wysoki TBN i ładnie rozpuszcza wszystkie syfy. Po przejściu z castrola zalewanego przez poprzednika skończyło się to wzmożonym apetytem na olej. Oczywiście płukanka nie zaszkodzi przed zmianą oleju na lepszy, wtedy nie wciągnie on w siebie odrazu tyle syfu...

[ Dodano: 16-09-2010, 15:07 ]
Kamilek ile Ci bierze tego oleju i jaki zalewasz? Pamiętaj, że kiepski olej też może być przyczyną jego znikania. 4G63 lubi sobie wypić oleju przy pałowaniu, dobrego oleju ubywa mniej niż kiepskiego. Ja mam natrysk oleju na denka tłoków i olej przy pałowaniu znika szybko, przy spokojnej jeździe nic nie ubywa. Dobry synetyk odporny na wysokie temperatury powinien być lepszy od dowolnego półsyntetyka, czy minerała.

Za jakiś czas będę mógł powiedzieć, czy moja teoria się potwierdza, czy też nie. Zrobiłem płukankę silnika i zamiast valvo 10w40 zalałem silnik syntetykiem 5w50. Nie wiem co lali u wroga ale w kraju ostatnie 70 kkm było zrobione na półsyntetyku.

Jeśli miałbyś wywalone uszczelniacze to raczej kopciłby przy ruszaniu na niebiesko, przynajmiej u mnie przed wymianą tak było. Podczas jazdy nie kopcił. Natomiast jeśli kopci podczas jazdy to już raczej pierścienie puszczają.

Zajc3w - 16-09-2010, 17:34

Wymieniłem tylko miejsca z których nie spływa wcale, mi auto stało tydzień nie odpalane i takie ilości zlałem przy demontażu, reszta to dość strome powierzchnie i tam rzadki czy gęsty, nie zostaje.
kamilek - 16-09-2010, 20:09

viader napisał/a:
Kamilek ile Ci bierze tego oleju

~0,5l/1000km
viader napisał/a:
i jaki zalewasz?

Zajc3w napisał/a:
Mobilem 2000 10w40

.
viader napisał/a:
4G63 lubi sobie wypić oleju przy pałowaniu

Wielkiej różnicy nie zauważyłem w ilości spalanego oleju, czy jadę spokojnie czy pałuję, prawie to samo. To samo z paliwem, czy 80 czy 180 (km/), on i tak bierze 10 :wink:
viader napisał/a:
Jeśli miałbyś wywalone uszczelniacze to raczej kopciłby przy ruszaniu na niebiesko, przynajmiej u mnie przed wymianą tak było. Podczas jazdy nie kopcił. Natomiast jeśli kopci podczas jazdy to już raczej pierścienie puszczają.

Przy ruszaniu, odpalaniu itd nie kopci. Podczas jazdy, nie wiem bo nie jechałem jeszcze za Galem, ale przynajmniej w lusterku nie widać żeby kopcił, tylko biała para z wydechu.

bladerunner - 20-09-2010, 12:40

Polecam shella tak jak student.
Miałem problem z moim MSR (4G93), po przywiezieniu z Niemiec musiałem dolać ok litr oleju (2000km), więc konsumpcja wyglądała podobnie jak u ciebie. Zero wycieków, pocenia się. Przerażony liczyłem się już z remontem silnika. Mechanik obejrzał wydech (czyściutki), po oględzinach silnika przyznał, że przebieg może być rzeczywiście oryginalny (wtedy niecałe 150kkm) i dał płukankę shella za 25 zeta. Zrobiłem dokładnie wg. jego instrukcji, czyli wlałem to coś i włączyłem silnik na 15 min, trzy razy kręcąc do 2-3 tys. obrotów ("żeby pochlapało też trochę na górze") na jakieś kilkanaście sekund. Zero jazdy. Spuszczenie starego oleju, wymiana filtra i zalanie nowego.
Auto jeździło u Niemca na 15W40 (później dowiedziałem się,że tak zadecydowali w tamtejszym ASO, kiedy auto zaczęło brać olej). Zalałem -też wg. zaleceń, a wbrew obiegowej mądrości,że się tego nie robi, rzadszym: 10W40.
Po pięciu tysiącach od wymiany mogę napisać odpukując w niemalowane ,że problem zniknął. Oleju na miarce jest trochę mniej niż max, ale wygląda na to,że do wymiany nie będę musiał robić żadnych dolewek.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group