[02-06]Lancer CS0 - TARCZE raz jeszcze ...
Anonymous - 13-10-2006, 09:58 Temat postu: TARCZE raz jeszcze ... Kochani ostatnio mnie szlag trafił jak się okazało, że po dwóch tygodniach od ostatniego toczenia tarcz trzeba znowu je toczyć. Wymienione klocki i kicha....
Autko nowe 1,5 roczne ( no zwó nie takie nowe) na gwarancji ale nie uwzględniają wymiany tarcz na gwarancji tylko na gwarancji toczą. Jeszcze jedno toczenie i moge sobie nowe kupić. A tarcze nie są spalone tylko zwichrowane. Czy ja nie umiem hamować??? Bo własnie usłyszałam opinię, że nie umiem hamować. To jak sie qrna hamuje z prędkości 200 km/h? Co mam robic z servisem jak walczyc??
piotras - 13-10-2006, 10:32
Jak hamujesz z 200 (zalezy jeszcze jak często) to sie nie dziw ze Ci tarcze później biją. Na jakich klockach jezdzisz ? Tez miałem kiedys bicie na tarczach ("prawie" nowych) ale niechcacy akurat podchodziła mi zmiana klocków (szybko mi sie zużywają - po około 8-9 tyś) i założyłem EBC zielone i odziwo bicie ustąpiło (do tej pory sie nad tym zastanawiam co było przyczyną). Klocki na których bicie występowało to były Textary, poźniej wymieniłem na Ferodo i znowu było ok. Widcznie jest tak ze niektóre tarcze nie lubia niektórych klocków.
Anonymous - 13-10-2006, 10:53
Z tego co wiem to mi montowali te oryginalne w serwisie. Jak za woły zabuliłam i tez wtedy toczyli tarcze. Nie minęło dwa moze trzy tygodnie jak znowu zaczęły bić A jezdzę szybko tymi autami nie da sie wolno jeździć przecie
akbi - 13-10-2006, 12:00
thessi, mam nadzieję, że przy 200 km/h nie wciskasz od razu na maxa pedału hamulca
wojmi1 - 13-10-2006, 12:16
To sobie zamow specjalne sportowe i tarcze i klocki standart jest dla zwyklych urzytkownikow poszukaj na stronach z czesciami do tuningu sa tez jakies grafitowe
piotras - 13-10-2006, 14:56
A ja mam nadziej ze po tym hamowaniu jak się juz zatrzymasz to nie trzymasz nogi na hamulcu grzejąc tarcze w jednym miejscu.
Anonymous - 15-10-2006, 22:45
Ja miałem bardzo podobny problem w moim Lancerku Po 7 tyś. km. (auto mam od nowości) tarcze były toczone. Pokrzywiły się po kilku ostrych hamowaniach na trasie. Krzywią się, bo klocki hamulcowe (oryginalne) mają dużo domieszki materiałów twardych (metali). Wystarczają na 60-70 tyś. km. (to jest na plus).
Załatwiłem ten problem w bardzo prosty sposób, założyłem po przetoczeniu tarcz, klocki hamulcowe firmy Lucas (ważne jest aby przetoczyć tarcze specjalnym przyrządem na samochodzie, bez ich demontażu). Klocki Lucasa są miękkie (bardzo brudzą felgi), ale nie krzywią tarcz. Teraz mam 38 tyś. km. i tarczki są proste , a jeżdżę tak samo jak na oryginalnych klockach. Cena Lucasów to około 130-150zł. (dokładnie nie pamiętam), a cena tarcz... kosmos. Polecam przetoczyć tarcze i założyć klocki Lucasa i przez pierwsze 150 km hamować bardzo delikatnie i będziesz miał problem z głowy
Anonymous - 21-10-2006, 21:57
W moim lanerze też się to pojawiło ale serwis uprzedził, że przetoczenie tarcz nie daje gwarancji, że problem nie wróci. Wyjaśnienie Colto bardzo mi pasuje!
Swoją drogą to tarcze potrafią się też po pewnym czasie eksploatacji "uspokoić", więc przestałem się tym przejmować.
Unikam wjeżdzania na myjnie od razu z trasy z rozgrzanymi hamulcami, przejeżdzania przez kałuże, gdy na jezdniach już jest generalnie sucho, trzymania na hamulcu zasadniczym po silnym hamowaniu.
Anonymous - 29-07-2008, 15:59
Ten temat byl juz poruszany na forum kilka razy... Umowmy sie, seryjne tarcze w CS0 sa bardzo malo odporne na temperature. Kazdy kto jezdzi agresywnie bedzie mial z tym problem i zadna prewencja nie pomoze.
Czytac TU
|
|
|