To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Lancer CB0 - Lancer po stłuczce - ubezpieczalnia

ktpb - 15-09-2010, 15:56
Temat postu: Lancer po stłuczce - ubezpieczalnia
Witajcie. Piszę, bo potrzebuję Waszej porady.
Tydzień temu miałem kolizję - nie z mojej winy, w związku z czym złamała sie maska w moim Lancerku, zbił się reflektor, pękł zderzak, grill, cofnął się przedni pas.
Dziś dostałem kosztorys od TU. Wycenili mi Lancelota przed kolizją na 4200, koszt napraw że wynosi niby 7500. Cena w takim stanie jaki jest teraz wynosi 850zł, więc wyszła szkoda całkowita i dadzą 3350zł.
Możecie coś doradzić? Mogę sobie jakoś jeszcze pomóc?



Hornet - 15-09-2010, 21:13

Jeżeli dobrze Cię zrozumiałem masz z ubezpieczalni 3350 i zastanawiasz się czy opłaca Ci się reanimować miska ?
ktpb - 15-09-2010, 21:53

Zastanawiam się poprostu, czy doprowadze go za te pieniądze do stanu sprzed wypadku. Jak przetransportowywałem miśka na zamknięty teren, to czułem że go znosi. Więc uszkodzenia są dość poważne. Czy za 3000 zł zrobię go na cacy? Nie znam się na tych rzeczach, więc pytam Was...
Luk - 15-09-2010, 22:05

A czy to nie jest tak, że robiąc z OC sprawcy nie obowiązują żadne "limity" i jeżeli wycenili Ci na 7500, to mają po prostu zrobić i już? A najlepiej bezgotówkowo?
ktpb - 15-09-2010, 22:07

Mam prawo wybrać - albo bezgotówkowo, albo na własną rękę. Bezgotówkowo zrobią, jeżeli cena naprawy nie wyniesie więcej jak wartość pojazdu. U mnie wyjechała poza wartość aurta o kilka tysięcy.
krzychu - 15-09-2010, 22:11

Ubezpieczyciel jeśli naprawa przekracza wartość samochodu orzeka kasację (wartość - to co zostało) tak jak napisałeś w pierwszym poście.

Niby można zażądać bezwzględnej naprawy (na pewno FV lub bezgotówkowo) ale szansa i nerwy chyba nie są tego warte bo prosto nie będzie.

3000zł to raczej przy dobrym znajomym ale może się uda.

ktpb - 15-09-2010, 22:16

Chyba ze sprzedam go w takim stanie jaki jest, dołożę to co dostanę od TU i kupię nowego Miśka.... Co sądzicie? Mój Lancer ma gaz, dobry silnik, ale jego stan blacharski mnie troszke przeraża. Chodzi mi o tył. Ktoś kiedyś puknął tyłem i brzydko załatał prawy róg z tyłu, więc dziś zaczyna tam pękać. Dach też był łatany - nie wiedzieć czemu.
Luk - 15-09-2010, 22:26

ktpb napisał/a:
Chyba ze sprzedam go w takim stanie jaki jest, dołożę to co dostanę od TU i kupię nowego Miśka....

To może być najlepsze rozwiązanie, zwłaszcza że napisałeś, że ściągał trochę - może być uszkodzona płyta podłogowa... :(

rosomak1983 - 16-09-2010, 13:43

Gdzie wy widzicie te 3000zł , za 2000zł jest na cacy... niewiem jakie ceny sa u was ale i tak zawyzyłem.
Hornet - 16-09-2010, 17:35

ktpb napisał/a:
Chyba ze sprzedam go w takim stanie jaki jest, dołożę to co dostanę od TU i kupię nowego Miśka

Tylko ile za niego dostaniesz ?

Ja raczej skłaniałbym się do remontu, bo misiek nie wygląda tak źle. I zgadzam się z Rosomakiem, za 2000 powinieneś go zrobić bez problemu, a za pozostałą kasę zrobić to co go bolało przed stłuczką.
Podjedź do jakiegoś warsztatu i popytaj.

tomekk - 18-09-2010, 13:10

moja dziewczyna miała identycznie, tylko jeszcze poszła szyba przednia i się opłaciło ;) tysiak jak nic zostanie Ci z tej operacji - możesz wydać lub zainwestować w autko.
Tak jak poprzednicy - polecam naprawę. Zderzak i grill nie wyglądają źle, ja bym pokleił, pas wyciągnął, lampę zmienił oczywiście na używany oryginał (nie kup angielskiej!). Maska do wymiany - sam nie wiem czy lepiej nowy zamiennik czy 16 letnią używaną? prawdopodobnie wytrzymają tyle samo i cena podobna.

ps. u dziewczyny było dużo gorzej i jest cacy;) pozdrawiam

Xiff - 19-09-2010, 09:16

ja go chetnie wezme za 850.. Moge dorzucić jeszcze ze dwie stówki jak masz dylemat :)


A tak serio to ja miałem podobnego dzwona z tramwajem tylko z drugiej strony. Trampek dojechał aż do pompy wspomagania .Błotnik, lampa, maska, pas przedni, zderzak, artapa, pompa... Zrobiłem za 3200.. Bolało, ale potem jeszcze dwa razy oberwałem w to samo miejsce (jakiś magnes czy co..?).. A że nie malowałem tylko kupiłem zamienniki poprzednio to teraz dostałem pęłną wartość 1300 i 1800 zł... wyszło na zero..
Ostatnio dostałem jeszcze nadkolem od tira... 1500zł..

Szczerze mówiąc już nie naprawiam bo mi sie nie chce. Wymieniłem tylko lampe i zderzak...

Ale generalnie autko śmiga :)

puntspusy - 19-09-2010, 22:00

wymiana maski i zderzaka + lakierowanie
wyciagniecie/wymiana pasa + koszt lampy
to w sumie nie wiecej niz 1200 zl
zostaja ci 2150 zl na zawias i przy okazji :evil: zrobisz sobie ten twoj prawy tyl
a co z tym dachem co bylo robione ?

Piotras88 - 23-09-2010, 01:17

Ja miałem podobnego dzwona w listopadzie, dostałem 2900. Zrobiłem za 1800.

Zrobione:
-maska poszpachlowana i pomalowana
-zderzak przedni używany, pomalowany
-prawy błotnik nowy
- lampa, kierunkowskaz i prawy halogen używane (droższe, niż nowe chińskie zamienniki, ale lepsze).

Robić, robić i jeszcze raz robić, na pewno coś zostanie

Jak by się okazało, że ruszony przedni pas, to daj znać, bo kupiłem nowy, ale u mnie nie było potrzeby wymiany

DanielBogusz - 25-09-2010, 22:18

Hej. 3000tys zł? Skromnym zdaniem to za połowę sumy to zrobisz, tylko nie wolno się pchać gdzieś do miasta, na wsiach czy w małych miasteczkach powstają coraz częściej "zakłady", ceny dużo niższe, a dobry fachowiec to nie zawsze przecież ten w firmowym stroju z wyższą ceną na ustach. Mam pękniętą lewą część zderzaka przedniego, lekko starty i zgięty róg maski, 10 cm wgięcie błotnika przy migaczu z przodu...i migacz już wymieniłem. Blachę zrobi pierwszy lepszy, to nic nadzwyczajnego, na płycie dobrze trzeba się skupić podłogowej i bedzie jeździł jeszcze z 10 lat. pozdrawiam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group