To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[XX-92]Galant E3xA i starsze - [E33A 2.0] spadajęce obroty

Remkuc - 04-10-2010, 19:38
Temat postu: [E33A 2.0] spadajęce obroty
Witam

Problem wygląda tak, że podczas jazdy gdy wcisnę sprzęgło, żeby zmienić bieg, obojętnie z jakę prędkością jadę, obroty spadają gwałtownie do 900obr/min a silnik hamuje. Przepustnicę już czyściłem, ale to nie dało rozwiązania. Gdy wcisnę sprzęgło, gwałtownie spadają obroty i silnik gwałtownie wyhamowuje samochód.

Maretzky85 - 04-10-2010, 22:44

A możesz normalnie przerzucać biegi na włączonym silniku ?
Krzyzak - 05-10-2010, 07:51

jak wciśniesz sprzęgło to - teoretycznie - silnik od napędu jest odłączony i hamować nie może
jak wyraźnie czuć hamowanie, to pada skrzynia... ale takie opory w niej wskazują na poważne problemy

Remkuc - 05-10-2010, 09:35

No właśnie biegi wrzucam normalnie, bez problemu. Dzisiaj zauważyłem że na chwilę zawiesił mi się obrotomierz, mimo przyśpieszania on stanął na 2000obr i tkwił w miejscu puki nie zwolniłem.

[ Dodano: 05-10-2010, 16:34 ]
zaczęła mi ciężko wchodzić jedynka, tzn. może nie tyle ciężko wchodzić, a słabo zazębiać, dzisiaj musiałem czasami żeby wbić jedynkę, lekko nacisnąć gaz żeby się dobrze zazębiło i jedynka weszła i zaczęła mi wyskakiwać czwórka, nie często, ale potrafi wyskoczyć. Myślicie że już mi się skrzynia sypie?

Serek - 05-10-2010, 22:05

1. sprzęgło
2. olej w skrzyni

Remkuc - 05-10-2010, 22:45

jutro sprawdzę olej w skrzyni, a co do sprzęgła to jest jeszcze dość nowe bo ma kilka miesięcy, ale może być źle wyregulowane, bo łapie przy samej podłodze.
Ale muszę sprostować objawy spadających obrotów, obroty spadają i silnik hamuje jak zdejmę nogę z gazu, sprzęgło nie ma tu nic do rzeczy pomyłka wzięła się stąd że ostatnio jeździłem tylko po mieście i nogę z gazu ściągałem tylko do zmiany biegu i z automatu wciskałem sprzęgło i stąd takie wrażenie, tak naprawdę to gdybym nie naciskał tego sprzęgła to chyba by mi auto gasło po każdym puszczeni gazu tak gwałtownie spadają obroty. Teraz już spadają do 300 - 400 obr. ale na chwilę i wracają do 1000 i tak się utrzymują dopuki nie nacisnę gazu.

Hugo - 05-10-2010, 23:28

Jak czyściłeś tą przepustnicę?
mitsu_pl - 05-10-2010, 23:55

Jeżeli chodzi o sprzęgło, to sprawdź poziom płynu od wysprzęglika. Jeżeli było wymieniane sprzęgło, to może ktoś przez przypadek rozkręcił hydraulikę i trzeba porządnie odpowietrzyć...
Krzyzak - 06-10-2010, 07:23

nie musisz sprawdzać sprzęgła a tylko wyregulować - jak wyskakuje 4-ka, to skrzynia na pewno ma już jakiś problem, więc nie w sprzęgle doszukuj się odpowiedzi na swoje pytania
Serek - 06-10-2010, 07:46

a czy przy przyspieszaniu nie odczuwasz dziwnego zachowania pojazdu ? szarpanie, itp.
Remkuc - 06-10-2010, 09:17

Szarpie przy przyspieszaniu, nawet lekkie dotknięcie gazu powoduje gwałtowne przyspieszenie i szarpnięcie. Ale tak nie dzieje się za każdym razem. Przepustnicę wykręcałem, czyściłem na lusterko z jednej i drugiej strony. przy okazji wymieniłem uszczelkę pod przepustnicą.
Maretzky85 - 06-10-2010, 21:39

Ja poproszę jeszcze raz o dokładny opis usterki, bo nijak nie mogę z pierwszego opisu nic zrozumieć...
Jak wciskasz sprzęgło to normalne, że obroty silnika spadają do 900 (podczas jazdy też) - w końcu rozłączasz napęd od silnika, który schodzi na pracę jałową...
To, że samochód zwalnia przy naciśniętym sprzęgle to też norma, jak samochód hamuje przy wciśniętym sprzęgle to już usterka jest gdzie indziej (skrzynia, układ hamulcowy lub przeniesienia napędu). To, że obroty bardzo szybko spadają po puszczeniu gazu to też normalne, ale powinny się zatrzymać w okolicy 900.

Tak więc pytam - w czym problem ?
Z obrotami ? Ze sprzęgłem ? Z hamulcami ? Czy o co kaman ? :)

Remkuc - 07-10-2010, 07:45

A no trochę namieszałem. Obroty gwałtownie spadają jak zdejmę nogę z gazu, taki gwałtowny spadek obrotów jest połączony z gwałtownym hamowaniem auta silnikiem i to nie jest normalne, bo tylko naciśnięcie sprzęgła ratuje mnie przed tym żeby nie zgasł mi silnik.
Wczoraj np. kiedy wjeżdżałem w boczną uliczkę, puściłem gaz, lekko przyhamowałem i w połowie skrętu silnik zgasł, a ja o mało nie wjechałem w płot. wiecie jak to jest kiedy skręcając wyłączy się wspomaganie i zesztywnieje hamulec. Ale gdybym wcisnął sprzęgło to obroty szybko by wróciły na 1000obr.
Po spuszczeniu nogi z gazu samochód zwalnia, ale płynnie, a mi gwałtownie hamuje silnikiem powodując zagrożenie na drodze, tylko natychmiastowe naciśnięcie sprzęgła ratuje sytuację , bo powoduje wyrównanie obrotów i wiadomo rozłączam silnik od kół i samochód się toczy.
Ale tak nie dzieje się za każdym razem, to są takie zaskoki.

Hugo - 07-10-2010, 15:04

Moim zdaniem hamulce są zapieczone i trzymają. Jak z przyśpieszeniem?
Remkuc - 07-10-2010, 19:50

Przyśpiesza gwałtownie, raczej wydaje mi się że to coś z elektroniką, nie wiem, może sterowaniem pedału gazu, albo przepustnicą, czy silniczkiem krokowym, nie wiem dokładnie jak to działa. Ale to raczej nie hamulce.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group