Chcę kupić Lancera! - Czy warto kupić Lancera DEMO?
ambasador23 - 05-10-2010, 21:21 Temat postu: Czy warto kupić Lancera DEMO? Przede wszystkim jako debiutant (w sensie aktywny) na tym forum witam Wszystkich serdecznie.
Przez 4 latka moją partnerką na drodze była Cari 1.9 DID. Obecnie jesteśmy "po rozwodzie", Cari ma nowego Pana, a ja rozglądam się za nowym Lancerem. Biorę pod uwagę zakup auta testowego, diler z którym jestem w kontakcie puszcza "Demówki" z 3-4 mies. stażem i kilkoma tys. na liczniku z dodatkowym rabatem ok. 4tys.PLN.Co sądzicie o takim zakupie?Jakie są Wasze odczucia? Może ktoś z Was tak właśnie nabył autko w Mitsu? Proszę o info
Pozdrawiam
RB
Trik - 06-10-2010, 01:23
Ja mam takie auto i jestem zadowolony. Miało 4 miechy i 2500km przebyte i było z dziewiczej dostawy XI 2007. Tylko rabat wychodził mi coś ok 6 tyś. Także niech sie kolaga trochę podroczy z dilerem , bo IMO warto.
Izold - 06-10-2010, 18:05
Ja planowałem kupno takiego auta, ale ostatecznie zdecydowałem się na kupno nówki.
Na jeździe próbnej uznałem, że to dobrze, że odpuściłem sobie auto testowe. Handlowiec sam zachęcał mnie do ciśnięcia zimnego diesla - żeby "sprawdzić osiągi silnika" oraz do szybkiej jazdy po dziurach w jezdni - żeby zachwalić jakość zawieszenia.
Faktycznie zawieszenie działało świetnie, ale chyba raczej nie chciałbym kupić takiego auta, jeśli przede mną i po mnie ileś tam osób testowało je w taki sposób jak ja.
Trik - 07-10-2010, 22:20
Izold, No popatrz. Ja nawet się nie interesowałem ,za bardzo, co sie działo w cągu tych 2500. A teraz mam 54tyś z okłademi i historię pojazdu do sprawdzenia w Grafix-ie. I kurna nawet wiem jak ichni handlowcy traktują jazdy próbne zanim ktoś wsiądzie za kierownicę. tzn min. zgodnie z przepisami ale pewnie za fajerą. Pozatym nie każdy "tester" ma ochote deptać ile wlezie, bo nie każdy ma takie potrzeby.
Izold - 07-10-2010, 22:55
Trik napisał/a: | Izold, No popatrz. Ja nawet się nie interesowałem ,za bardzo, co sie działo w cągu tych 2500. A teraz mam 54tyś z okłademi i historię pojazdu do sprawdzenia w Grafix-ie. I kurna nawet wiem jak ichni handlowcy traktują jazdy próbne zanim ktoś wsiądzie za kierownicę. tzn min. zgodnie z przepisami ale pewnie za fajerą. Pozatym nie każdy "tester" ma ochote deptać ile wlezie, bo nie każdy ma takie potrzeby. |
Pewnie nie ma reguły i różnie można trafić.
Moja koleżanka np. kupiła jakieś 3 lata temu testowego Fiata Marea (jakieś 5 tys. km. przebiegu) i jest bardzo zadowolona i na nic się nie uskarża.
Ale z drugiej strony - są nawet zalecenia producenta co do sposobu traktowania samochodu w trakcie pierwszych 1-2 tys. km. eksploatacji (żeby delikatnie, nie "piłować" itd.). A w tych testowych autach nie sądzę, żeby to miało zastosowanie. Być może to nie ma wpływu na dalsze funkcjonowanie samochodu, ale jakieś tam ziarno niepewności pozostaje.
Jeśli np. testowy turbo-diesel był eksploatowany zimą i na zimnym silniku ktoś mu od razu po wyjechaniu za bramę salonu "dawał w palnik" to może być później niefajnie.
racer1972 - 10-10-2010, 22:09
No ja na jeździe próbnej lancerka nie oszczędzałem... ale wątpię,żeby miało to jakiś większy wpływ na żywot silnika najwyżej będzie do remontu po 200.000 zamiast 300.000...
ambasador23 - 11-10-2010, 20:28
Dzięki za wypowiedzi. Nie rozwiały one moich obaw, co do słuszności zakupu demówki, zobaczę ile da się urwać i w jakim stanie będzie autko do wzięcia . Swoją drogą, sam podczas testowania nie odpuszczałem Lancerkowi (do odcięcia zapłonu włącznie), więc w tym wypadku należy traktować innych testerów swoją miarą .
viader - 12-10-2010, 09:36
Jeśli dadzą upust kilka tyś, to powinna być wystarczająca rekompensata za ewentualnie szybciej padnięte sprzęgło, bo o silnik bym się raczej nie martwił. Przez te 2-3 tyś kilometrów nawet mocne pałowanie na zimnym silniku nie powinno jakoś znacznie wpłynąć na żywotność jednostki. Co innego gdyby tam była turbina, ale w wolnossaku nic się nie powinno stać. Znam osobników, którzy pałują zimne silniki w swoich autach i przez kilka lat i nic się złego nie stało.
Hubeeert - 12-10-2010, 11:13
My odkupiliśmy naszego Lancerka z salonu w BB.
samochód w stanie super a dodatkowo w cenie wytargowaliśmy np montaż dokupionych progów zewn i wewn naprawe kilku odprysków po kamyczkach i super oferte na ubezpieczenie.
samochód miał ekstra BT i sterowanie przy kierownicy, przednie przeciwmgielne, przyciemnione szyby z tyłu i fajną końcówkę wydechu.
Z mojego punktu widzenia - warto. Bo skoro nie widać różnicy to po co przepłacać
Student - 12-10-2010, 14:21
Zbyt mały rabat na auto testowe.
Za taką kasę to niech dealer sobie jeździ sam.
Weź nowy z przebiegiem 15km.
Anonymous - 13-10-2010, 22:48
Student napisał/a: | Zbyt mały rabat na auto testowe. |
To zależy kiedy dealer nabywał testówkę.
Student napisał/a: | Weź nowy z przebiegiem 15km. |
Albo poczekaj na koniec roku - pewnie będzie wyprzedaż.
P.S. Nie do końca siedzę w temacie silników Mitsu "Lacnera" ale zorientuj się czy obecny 1.5 lub 1.8 benzynowy spełniają normę Euro V, jeżeli nie to możesz być pewny, że będzie obniżka cen.
krzychu - 13-10-2010, 23:06
Colto napisał/a: | jeżeli nie to możesz być pewny, że będzie obniżka cen. |
Nie jest EURO5 ale jeśli to testówka to jest już zarejestrowana więc na obniżenie ceny testówki nie powinno mieć wpływu.
Ogólnie wydaje mi się że jeśli to możliwe to po prostu dealer zarejestruje na siebie auto a nie będzie ściągał spodnie żeby tylko wypchnąć przed końcem roku.
Anonymous - 13-10-2010, 23:13
krzychu napisał/a: | Nie jest EURO5 ale jeśli to testówka to jest już zarejestrowana więc na obniżenie ceny testówki nie powinno mieć wpływu. |
Tu się zgadzam - pisałem o samochodzie nowym (15km przebiegu) krzychu napisał/a: | Ogólnie wydaje mi się że jeśli to możliwe to po prostu dealer zarejestruje na siebie auto a nie będzie ściągał spodnie żeby tylko wypchnąć przed końcem roku. |
Zapewne tak by zrobił jeżeli miałby 1 sztukę.
Jeżeli ma 5 lub 10 to też je zarejestruje - nie wydaje mi się
krzychu - 13-10-2010, 23:17
Colto napisał/a: |
Jeżeli ma 5 lub 10 to też je zarejestruje - nie wydaje mi się |
Jak zostanie na koniec roku z samymi bez EURO5 to pytanie czy aby na pewno wie co to biznes Ale faktycznie pewnie coś będzie można wyhaczyć z ekstra rabatem (tylko pytanie czy akurat się trafi).
Anonymous - 13-10-2010, 23:23
krzychu napisał/a: | Jak zostanie na koniec roku z samymi bez EURO5 to pytanie czy aby na pewno wie co to biznes |
Pytanie to powinno być tak naprawdę skierowane do kogo innego - ile importer ma tych aut u siebie na składzie?
|
|
|