To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[92-96]Lancer CB0 - Przepustnica-czyszczenie

KaWu - 27-10-2006, 12:21
Temat postu: Przepustnica-czyszczenie
Witam

W ubiegla sobote wieczorkiem sie nudzilem i postanowilem zabrac sie za przepustnice.
Na spalanie nie narzekalem, obroty itp takze.
Poprostu bylem ciekaw jak wyglada ona po ~160k km nieczyszczenia :)
NO i po zdjeciu od strony filtra powietrza ok. Lekko brudna na obrzezach.
Mysle sobie-spoko. Ale po uchyleniu przeslony-szok. Dotykam palcem a tam normalnie "czarno". Az bylem zdziwiony ze silnik pracuje bez zarzutow po tym co zobaczylem.
PO wyczyszczeniu-tam gdzie sie dalo, bo niestety za przepustnica to juz tylko z brzegu wyczyscilem, brak dojscia.

Po tym wszystkim odpalilem i myslalem ze moze zacznie wariowac itp. Ale odpalil na ssaniu pochodzil sobie, po 20 min wlaczyl sie wentylator i ok. Zadnego ustawiania obrotow itp nie robilem.
Narazie pojezdze troche i sprawdze spalanie-jak sie zachowuje.

Fotki jak ktos jest zainteresowany sa
TUTAJ

Dodam jeszcze ze czyscilem juz kilka przepustnic-ale w mitsu jeszcze zadnej. No i tu mnie zadziwilo, bo przewaznie musialem ustawiac obroty, adoptowac etc.
Ciekawe czy wy tez tak mieliscie po czyszczeniu, czy konieczna byla u was regulacja :?:

Student - 27-10-2006, 12:57

Do czyszczenia przepustnicy jeżeli jej nie demontujesz przydaje się szczotka na miękim drucie włochata z miękim sztucznym włosem do pieca gazowego, ja takiej używam, czyszczę przepustnicę cały ten syf w środku potem odkużacz i wyciągam wszysto, potem benzynka STP lub coś podobnego i git. W GDI tez nie trzeba nic ustawiać po czyszczenia wszystko chodzi idealnie.
Ja u siebie czyszczenie robię co 15tyś. ale w GDI bardziej sie brudzi.

KaWu - 27-10-2006, 14:09

NO ja przepustnice odlaczalem. A szczotak, to nie wiem czy nie poryzuje, albo zgubi wlosie.
A powiedz mi czy to wyczysciles :?: ZDJECIE

BO jak tak-to biore od ojca ta szczotke :D

Anonymous - 29-10-2006, 22:41

troszkę się wtrącę co do wymycia tego syfu z kolektora dolotowego
najprostsza ( no może nie do końca) metoda to odpiąć to cholerstwo od silnika ( tyle że trzeba nową uszczelkę) i zastosować chemię - w moim przypadku zpsikałem to pianą aktywną i zostawiłem aż osiąknie - można areozolem do mycia silników itp. i tak kilka razy oż do prawie białości .
nie za bardzo widzę jakąś metodę inną ba co by tam nie zastosował to tak czy śmak musi po części zlecieć do silnika - więc kicha :?


jednak poświęcił bym trochę czasu i doprowadziłbym to do ładu i składu ot tak na następne 150000 km
:D

KaWu - 30-10-2006, 14:02

tom65, tak jak myslalem, ale robilem to o 22 w nocy i nie chcialo mi sie kolektora sciagac. Tym bardziej ze to sobota a ja uszczelki nie mialem.
A ty po calkowitym wyczyszczeniu odczules cos :?:

Anonymous - 30-10-2006, 14:45

kupiłem pojazdka też z takim podobnym cholerstwem jak u ciebie no i do tej pory sukcesywnie staram się mu coś tam pomóc .
po zdjęciu to nawet przeszła mi na chwilę ochota czyby tego dolotu nie wypolerować ot taki mały tuning lecz poprzestałem na wmiarę dokładnym wymyciu ( trzeba wziąć pod uwagę że ten syf narasta w postępie geometrycznym i wcale nie ułatwia przepływu dla powietrza ,a te nasze cztery tłoczki muszą to przełknąć)-
co do efektów to wiem że:
1. mam spokojną głowę ze z tej strony do silnika jest ok.( samo wyczyszczenie przepustnicy i oczywiście wymycie węży dolotowych to tak jakbyś umył nogi i założył stare skarpetki
2. może sugestia ale jakoś tak jakby zmienił się troche dzwięk przy depnięciu i takie tam...
3. korzyść po zdjęciu że można spoko pięknie dojść do rozrusznika ( styki i ogólnie przejrzeć i zobaczyć jak należy tę drugą stronę silnika

dobrze taką robótkę ustawić sobie na cały dzionek bo wiesz że jeszcze to by sprawdził a to przeczyscił - strasznie dużo czasu schodzi jak by chciał to zrobić tak elegancko
ale jaki potem oddech i satysfakcja - bezcenne..... :) :) :wink:

KaWu - 30-10-2006, 17:49

Z tym polerowaniem to tez roznie bywa. Kiedys gdzies ktos mi napomknal ze to moze nie przyniesc korzysci a wrecz przeciwnie-nie wiem jak w misku, to chodzilo o inna marke.
A mianowicie o to ze jak juz polerowac to trzeba wylot tez zrobic.

saphire - 30-10-2006, 20:33

hint: co jest lepsze - przepływ laminarny czy turbulentny :mrgreen: i dlaczego łatwiej zrobić dobry turbulentny niż laminarny :)
KaWu - 31-10-2006, 13:08

saphire, mozesz rozwinac :?: :)
saphire - 31-10-2006, 13:39

To z teorii przepływów czy aerodynamiki. Zastanów się dlaczego rekin w wodzie tak popitala - przecież skórę ma dziwnie szorstką a nie gładką - zastanów się dlaczego z analogicznej budowy materiałów od niedawna produkują kombinezony dla pływaków... Gładkie wcale nie znaczy że lepsze/szybsze :) nawet w skrzydłach samolotów są w określonych miejscach dziury w płacie tak by wywoływać opływ turbulentny bo dużo łatwiej o dobry kontrolowany turbulentny niż o dobry laminarny...
Anonymous - 31-10-2006, 15:25

saphire- ma trochę racji ja doszedłem do starej jak świat konkluzji -te małe skośne ludki gdyby chcieli to by to tak wykombinowali ( polerka) lub wstawili materiał taki by to zapewnił-dlatego pozostawiłem to tak jak było tyle że wymyte :D i już.
oczywiście znajdą się zwolennicy obu teorii itd. - my jesteśmy za j....jakieś 3-4 pokolenia więc co tu kombinować trzeba poznawać i uczyć się od najlepszych i mamy tego przykład.

wojmi1 - 31-10-2006, 17:55

Napewno to dobrze przejechac np. wluknina scierna taka jak lakiernicy uzywaja do matowienia lakieru mniej syfu sie bedzie czepiac a [porowatosc zostanie i tak w materiale
A te zolte /rasisci na forum!/ to jak im wychodzi ze mozna zaoszczedzic jena w jakims procesie technologicznym to zaoszczedza -- zwroccie uwage na stop alu w naszych alternatorach jaki sie robi kruchy

KaWu - 01-11-2006, 09:13

wojmi1, uwierz mi ze kiedys tak nie oszczedzano na autach jak teraz. Dlatego niektorzy wola kupic 10 letniego japonca niz roczne.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group