To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[97-04]Galant EAxA/W - Podluznice tyl

arhex - 19-08-2011, 11:41
Temat postu: Podluznice tyl
Witam,
Panowie dzisiaj bylem u tlumnikarza w celu zrobienia wydechu.
Facet dodatkowo oznajmil mi ze mam w strzasznym stanie podlużnice tylna i ze moze byc "niedlugo problem".

Jak jest w waszych autach, czy to sie da wogole naprawic, czy one w galach rzeczywiscie sie rozsypuja?

Pozdrawiam
Pawel

Glalant '97 2.0

Hugo - 19-08-2011, 12:00

arhex napisał/a:
czy one w galach rzeczywiscie sie rozsypuja?
Porób fotki miejsc, w których się sypią.
arhex - 19-08-2011, 12:38

Niestety juz go nie ma na podnosniku, ale postaram sie jakos tam wczolgac.

Pozdawiam
P

robertdg - 19-08-2011, 16:51

Pewnie rozsypała Ci się podłużnica lewa nad tłumikiem, to wszystko po pierwsze przez tłumik, po drugie przez osłone termiczną, no i także lubi rozsypywać się podłużnica prawa w okolicach wlewu paliwa, częsta to przypadłośc poprzednich modeli, jednakże konstrukcyjnie dokładnie tak samo jest to rozwiązane jak w EA.
arhex - 19-08-2011, 21:12

Witam,
Niestety aura nie sprzyja na zrobienie zdjęć, leje jak z cebra.

Natomiast tak, w najgorszym stanie jest ta za kierowca okolice konca baku.
W prawdzie dziur zadnych nie widac, ale Gosc ztwierdzil ze jest slabo (chociaz nawet nie puknął , nie dotknął)

Rozmawiamem z innym mechanikiem ktory robi miski, powiedzial ze nie mial nigdy takiego przypadku w ktorym trzasła by podlużnica przez skorodowanie, ale czas leci a miski sie starzeja.

Pytanie co robic, jak to sie naprawia czy to duze koszta?.

Pozdrawiam,
pp

robertdg - 19-08-2011, 21:20

Wstawia się nowy kawałek, przeważnie wyklepany własnoręcznie przez blacharza, trzeba sprawdzić w jakim naprawde stanie jest ta podłużnica
DanielBogusz - 07-12-2013, 00:51

A jak to jest, że to rdzewieje tak jakby od środka? Na pierwszy rzut oka nic nie widziałem, ale jak stuknąłem to jest dokładnie to samo, warstwy rdzy i dziura. To jak blacharz "załata" tą podłużnicę, to warto oddać do piaskowania podwozie i zabezpieczyć porządnie, czy nie ma mocnego na rdzę, bo i tak od środka będzie galanta żarła? Ideałem by było kupić nowy samochód i go naszpikować grubą warstwą zabezpieczenia i poprawiać co chwilę, ale czy w ten sposób Gala można utrzymać przynajmniej 10 lat jeszcze bez strachu, że szlag go trafi przez tą rdzę pod spodem?
robertdg - 07-12-2013, 07:55

Róznica temperatur, skraplanie, etc., układ wydechowy temu dopomaga.
DanielBogusz - 07-12-2013, 08:19

robertdg, myślisz, że jeśli wszystko w aucie jest ok, to jest sens zrobić te podłużnice i parę lat jeszcze się pojeździ? To pytanie w sumie wielu ludzi na tym forum
robertdg - 07-12-2013, 08:28

Prócz podłużnicy jeszcze nadkola tylne, kielichy przednie ;-)
Nie ma co liczyć na cuda, naprawiany materiał tez zgnije, a żeby naprawić tak aby dłużej wytrzymało, to w zasadzie jakby chcieć kroić Galanta aby się łaczyć nową zdrową blachą ze starą zdrowa blachą to wymaga czasu, cierpliwości, umiejętności oraz miłości do tego auta, bo zaczynasz na tylnym nadkolu a kończysz przez podłużnice, próg, etc :mrgreen:

DanielBogusz - 07-12-2013, 08:47

Cytat:
wymaga czasu, cierpliwości, umiejętności oraz miłości do tego auta


Nikt oprócz mnie tego nie będzie czuł do mojego samochodu, blacharz wyjątkiem nie będzie :p
Reasumując warianty są 3:
1. Jeździć do puki nie zgnije
2. Zrobić wszystko porządnie i zabezpieczyć, no i jeździć do puki nie zgnije
3. Zrobić / nie zrobić i sprzedać (kosztem ceny oczywiście)

milo - 07-12-2013, 18:43

Warto jest zakonserwowac profile zamknięte rdza od wewnatrz zjada blache, tylko dobrym srodkiem aż będzie kapać z otworów , i kto robił tak :?: potem rozczarowanie że gnije
wyderka - 07-12-2013, 19:36

milo napisał/a:
Warto jest zakonserwowac profile zamknięte rdza od wewnatrz zjada blache, tylko dobrym srodkiem aż będzie kapać z otworów , i kto robił tak


np. ja :P

Sim248 - 09-12-2013, 09:13

Ja też miałem ten problem z podłużnicami, ale jako że uwielbiam swojego Miśka to go oddałem do blacharza. Z tego co mówił i pokazywał na zdjęciach to trochę zabawy z tym było. Ale jest już zrobione i można jeździć bez obaw :D
Marcino - 09-12-2013, 10:03

robertdg napisał/a:
Nie ma co liczyć na cuda, naprawiany materiał tez zgnije, a żeby naprawić tak aby dłużej wytrzymało, to w zasadzie jakby chcieć kroić Galanta aby się łaczyć nową zdrową blachą ze starą zdrowa blachą to wymaga czasu, cierpliwości, umiejętności oraz miłości do tego auta, bo zaczynasz na tylnym nadkolu a kończysz przez podłużnice, próg, etc :mrgreen:

1. Czas bym może znalazł, -potrzebny drugi du..wóz dpo pracy,
2. Cierpliwośc z wiekiem się poprawia,
3. Umiejętności... hmmm nabywam,
4. Miłość do auta chyba jest bo mam go juz pona 7 lat i się mi nie znudził

Niestety mojego też żre.. przez zimę chcę uskładać na migomat, się na wiosnę chcę tym zająć, trochę w ramach nauki, trochę dla siebie samego.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group