L200 Ogólne - Apteczka
Tenogr - 19-08-2011, 19:23 Temat postu: Apteczka Miałem nieprzyjemność być świadkiem wypadku i chcąc udzielić pierwszej pomocy poszkodowanemu sięgnąłem po apteczkę samochodową.
Po zdjęciu z niej folii (nie ruszałem jej od zakupu samochodu) i otworzeniu, zostałem zaskoczony jej zawartością.
W apteczce poza instrukcją udzielania pierwszej pomocy np z użyciem chusty oraz innych czynności nie przystających do zawartości apteczki, znajdowały się:
- dwa plasterki,
- para rękawiczek
- kompres
- opaska uciskowa
- agrafka
Na szczęście zatrzymał się tez inny kierowca a apteczka w jego samochodzie była normalnie wyposażona.
Pomyślałem że miałem pecha i trafiłem na apteczkę wyjątkowo wybrakowaną.
Następnego dnia rozpakowałem i otworzyłem apteczkę w innym L200.
Niestety jej zawartość była identyczna.
Oto jej zdjęcie:
Proszę aby koledzy sprawdzili apteczki w swoich samochodach.
To jest „drobiazg” kosztujący 25-30 zł, który może uratować Wasze życie lub zdrowie.
Ciekaw jestem czy sknerstwo polskich sprzedawców Misubishi, dotyczy tylko tego rocznika i modelu?
Pozdrawiam.
JCH - 20-08-2011, 15:00
Tenogr napisał/a: | Ciekaw jestem czy sknerstwo polskich sprzedawców Misubishi, dotyczy tylko tego rocznika i modelu? | Apteczka nie jest obowiązkowym wyposażeniem samochodu. Nie ma więc podstaw aby epitetu "sknerstwo" używać wobec sprzedawców Mitsubishi.
Tenogr - 20-08-2011, 21:40
Jeżeli nie sknerstwo to jak to nazwać?
Chyba tylko gorzej.
Wiem że dla wielu "kierowców", apteczka jest zbędnym balastem zmniejszającym przyspieszenie do setki o ułamek sekundy.
Ja w ciągu 20 lat potrzebowałem jej tylko trzykrotnie ale w jednym z tych przypadków dzięki niej uratowaliśmy ludzki życie.
Wiem że w zaistniałej sytuacji było też sporo mojej winy, bo nie sprawdziłem zaraz po zakupie samochodu co się w apteczce znajduje.
Tłumaczy mnie to, że we wszystkich wcześniejszych moich samochodach, apteczki (kupione razem z nowym samochodem) były w pełni wyposażone.
Dlatego mocno się zdenerwowałem gdy otworzyłem tę z Mitsubishi.
Uważam że lepiej aby sprzedawcy Mitsubischi nie wkładali do samochodów takich apteczek, nie było by złudnego poczucia że masz w samochodzie użyteczną apteczkę i rozczarowania że do niczego się nie nadaje.
Tym razem było tylko rozczarowanie ale mogło być dużo gorzej.
Edit: Wulgaryzm wykropkowany, nadal jest wulgaryzmem.
JCH - 20-08-2011, 23:00
Tenogr napisał/a: | Uważam że lepiej aby sprzedawcy Mitsubischi nie wkładali do samochodów takich apteczek, nie było by złudnego poczucia że masz w samochodzie użyteczną apteczkę i rozczarowania że do niczego się nie nadaje. | A to fakt. Rzeczywiście może dawać złudne poczucie bezpieczeństwa
elektryk - 21-08-2011, 12:02 Temat postu: Re: Apteczka
Tenogr napisał/a: | Miałem nieprzyjemność być świadkiem wypadku i chcąc udzielić pierwszej pomocy poszkodowanemu sięgnąłem po apteczkę samochodową.
Po zdjęciu z niej folii (nie ruszałem jej od zakupu samochodu) i otworzeniu, zostałem zaskoczony jej zawartością.
W apteczce poza instrukcją udzielania pierwszej pomocy np z użyciem chusty oraz innych czynności nie przystających do zawartości apteczki, znajdowały się:
- dwa plasterki,
- para rękawiczek
- kompres
- opaska uciskowa
- agrafka | W Polsce apteczka liczy się na sztukę, nie ma konkretnej (a tym bardziej ustawowej) listy zawartości. Przykładowo na Słowacji policja może sprawdzić zawartość apteczki co do sztuki czy jest zgodna z normą ISO/DIN. Oczywiście nie jest to do końca zgodne z prawem że mogą się czepiać polskiej apteczki w polskim samochodzie (jest dużo tekstów w sieci na ten temat).
Jak pójdziesz do marketu to "apteczka" kosztuje ok 10-15zł, a apteczka z zawartością według normy europejskiej 40-50zł. Podobna sprawa dotyczy gaśnicy, policja może sprawdzić czy jest sztuka, natomiast nie ma uprawnień żeby sprawdzić czy ma ważną legalizację.
Ot takie polskie piekiełko, ja bym nie winił sprzedawcy, spełnił polskie wymagania.
|
|
|