Carisma - Ogólne - Opony wielosezonowe do Carismy
Olivia - 10-12-2011, 13:35 Temat postu: Opony wielosezonowe do Carismy Cześć
Z racji małych przebiegów chce sprzedać opony letnie i zimowe. Z uwagi na problem magazynowania i braku czasu na wymianę. Same problemy. Chciałabym zakupić dobrej marki opony wielosezonowe, np. Goodyear, Michelin, Continental etc.
Co polecacie ?
Dziękuje
cwaniak - 10-12-2011, 20:54
Polecam ci na zimę zimówki, a na lato letnie. Koleżanko nie zakładaj opon wielosezonowych bo to cie może drogo kosztować. I mam nadzieje ze żaden z MitsuManiak(ków) w tym temacie ci nie pomoże
gigant87 - 10-12-2011, 21:40
A widziałeś test porównawczy opony zimowej i wielosezonowej z Dębicy?
Wielosezonowa na mokrej nawierzchni lepsza niż zimowa... a najczęściej na krajówkach jest mokry asfalt, a nie śnieg.
Jeśli rzeczywiście małe przebiegi to opona wielosezonowa wydaje się być rozsądnym wyborem- jest okazja częściej wymieniać opony na nowe.
Olivia - 10-12-2011, 22:32
Zależy gdzie ktoś mieszka.
Chce wielosezonowe ponieważ nie mam gdzie trzymać opon sezonowych. Nie mam czasu na zmianę opon i czekanie bez sensu na moją kolej na wymianę u wulkanizatora. A poza tym nie lubię gdy płacę za coś co mi jest niepotrzebne.
Carisma to moje pierwsze auto gdzie mam sezonowe opony. A miałam tych aut już siedem :
Poloneza, Forda Escorta, Honde CRX, Hyundai`a Lantre, Opla Kadetta, Toyote Yaris.
W żadnym z tych nie było opon na dany sezon. I nic specjalnego się nie stało podczas zimy gdy jeździłam na letnich. A poruszałam się wtedy dużo więcej. Około 2,5 tyś. km miesięcznie.
To jest lobby oponiarskie i tyle. A ja nie mam zamiaru jeżdżąc 400 km na miesiąc kupować nowych opon sezonowych. Bo szybciej one zestarzeją się niż zużyją.
Saqu - 10-12-2011, 22:35
a z drugiej strony firmy oponiarskie, u nas np "Elear" oferuje przechowywanie opon przez sezon za jakąś tam nie taką wielką opłatą...
lukaszpl - 10-12-2011, 23:41
Opony letnie na zimę zdecydowanie nie, ale nie dlatego że się nie nadają bo to oczywiste, ale dlatego że odpukać w razie jakiegoś bum ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania, no i ogólnie można mieć problemy.
A czytając podpis w profilu, myślę że znalazłbym miejsce w garażu na przechowanie opon ale troszku daleko
i9i - 11-12-2011, 08:13
Szczerze powiem, że przy takim kilometrażu można by się pokusić by zamiast całorocznych przejeździć cały rok na zimówkach, trzeba tylko uważać na mokrej nawierzchni i będą piszczeć na zakrętach. Osobiście Dwa lata temu pojechałem na wielosezonówkach w podkarpackie jak spadł pierwszy śnieg i pomimo tego, że nie były szerokie a samochód ciężkawy (zapakowana 626) to na drodze ciężko było przyspieszyć i utrzymać auto w ryzach. Kilku moich znajomych jeździ cały rok na zimówkach bo się im nie opłaca przekładać, więc jak masz zimóweczki to pojeździj sobie na nich do lata i zobacz jak się sprawują w deszczu. Te kilka lat powinny wytrzymać (w Transicie co nim robię po 1kkm tygodniowo przez okres letni zjechały się 1,5 mm bo były na przedniej osi)
bart1924 - 17-12-2011, 09:27
Olivia, jeśli robisz małe przebiegi to się nie zastanawiaj i kup wielosezonowe, ja latam na takich i jakoś nie narzekam, ta cała otoczka o oponach na każdy sezon to jest niezła ściema, opony zimowe są dobre wyłącznie na śnieg, a o ich skuteczności nie wspomnę jeśli jest mokry asfalt. Ja do drugiego samochodu kupiłem Goodyear EAGLE VECTOR EV-2+ i jestem bardzo zadowolony.
zwolin - 17-12-2011, 14:11
Ja bym zdecydowanie postawił na zimówki na cały sezon. Wielozonowe to zimą porażka, a latem nie będą dużo lepsze od zimówek. Wszystko zależy od tego z jakimi prędkościami jeździsz, bo przy przepisowej jeździe to nie będzie kolosalnej różnicy.
Z drugiej strony, to nie ma przebacz - czasami 20 cm drogi hamowania więcej to mieć samochód, albo nie mieć, ew mieć na głowie prokuratora, albo nie mieć.
|
|
|