Forum ogólne - Każdy musi mieć w swoim aucie alkomat
Marcin-Krak - 02-12-2006, 19:21 Temat postu: Każdy musi mieć w swoim aucie alkomat Wkrótce na obowiązkowym wyposażeniu każdego samochodu może znaleźć się alkomat.
Chce tego LPR. Zdaniem partii, dzięki temu rozwiązaniu mniej pijanych kierowców zdecyduje się zasiąść za kółkiem
Więcej na ten temat tutaj: http://motoryzacja.interi...omat,823575,415
Szczerze nie wiem co to ma zmienić- ci co jeżdżą na podwójnym gazie i tak będą to robić, a po co zmuszać ludzi którzy nie wsiadają po za kółko do ponoszenia dodatkowych kosztów ??
No chyba że będą dawać za darmo - to wtedy jestem za
stanik - 02-12-2006, 19:28
tak jak ktoś powiedział przed chwilą w TV na ten temat: najpierw karzą pić a potem karzą się badać czy już można jechać czy jeszcze nie. A nie lepiej od razu powiedzieć, że jak piłeś to nie jedź?
Moim zdaniem jak ktoś ma jechać na gazie to i tak pojedzie i alkomat tu w niczym nie pomorze, chyba że unieruchomiłby auto. A taki alkomat z tego co mówili to nie mały wydatek (powyżej 100PLN?)
A po drugie, co z apstynentami? W ich przypadku to zbędny gadżet.
Pozdrawiam
Anonymous - 02-12-2006, 20:34
Nawet nic nie napiszę, bo brak mi słów jakie pomysły mają ci "u koryta".
Znając życie trzeba będzie mieć jeden określony typ alkomatu....
Adaho_krak - 02-12-2006, 23:12
slo_mo napisał/a: | Znając życie trzeba będzie mieć jeden określony typ alkomatu.... |
Dokładnie a firmą produkującą lub importerem bedzie krewniak tego co tą ustawę ustawił I rodzinny interes kwitnie i w tyłek szaraka lać a co
Anonymous - 03-12-2006, 00:24
A ja sobie takie coś sprawiłem i jestem bardzo zadowolony. Polakiem jestem z krwi i kości więc wódkę jednak piję (takie uwarunkowanie kulturowe ).
stanik napisał/a: | jak piłeś to nie jedź? |
I tu się mylisz. Ponieważ w imię nauki poczyniłem kilka testów więc chyba mogę wypowiedzieć się obiektywnie.
Nieraz po imprezie wstawałem rano rzęśki i świeży a okazywało się że miałem jeszcze 0,5 promila albo i więcej ! Zaznaczam, że czułem się znakomicie bo kacor z regóły mnie nie męczy, nie kręciło się w główce i ogólnie pełen zapału mógłbym siadać i jechać. Tylko że za taki wynik wiadomo co grozi. A jeszcze jak śmiertelny wypadek to sumienie żyć nie da.
Samo picie nie oznacza, że nie można jechać przez 24h (choć moja żona tak uważa). Po jednym piwku i mojej wadze (80 kg) mogę bezpiecznie siadać za kółko po 1,5h.
stanik napisał/a: | Moim zdaniem jak ktoś ma jechać na gazie to i tak pojedzie i alkomat tu w niczym nie pomorze |
To zależy jaka jest presja. Mi zdarzyło się raz mieć z rana 0,2 na wskaźniku i mimo rzęsistego deszczu pieszkom leciałem do kolegi. Kwestia odpowiedzialności oczywiście. Tylko że teraz mam po prostu świadomość. A 0,2 to się nie wyczuje. Tyle to się ma po godzinie po jednym piwie.
Moim zdaniem pomysł dobry tylko się od d**y strony zabierają.
A najtańsze alkomaty, jak się dowiedziałem u kolegi w sklepie, są z założenia do bani. Za swój dałem prawie 300.
Zawsze można zrobić sobie kalkulację, choćby z nawet taką
Adaho_krak - 03-12-2006, 11:19
MichalM napisał/a: | Zawsze można zrobić sobie kalkulację, choćby z nawet taką |
Taka lepsza http://www.alkomaty.biz/testery/wirtualny.html bardziej przejżysta Ja zawsze po imprezce jeśli nie jestem pewien to się tu badam.
piotras - 03-12-2006, 11:52
Taa tylko trzeba pamietac ile sie wypiło a z tym czasami bywają duże problemy
Marcin-Krak - 03-12-2006, 11:59
piotras napisał/a: | Taa tylko trzeba pamietac ile sie wypiło a z tym czasami bywają duże problemy |
No bywają
Ale jak dla mnie to uszczęśliwiania niektórych na siłę. Nie zmieni to zbyt wiele. adaho_krak napisał/a: | Dokładnie a firmą produkującą lub importerem bedzie krewniak tego co tą ustawę ustawił I rodzinny interes kwitnie i w tyłek szaraka lać a co |
od razu miałem to samo na myśli.
Anonymous - 03-12-2006, 16:48
Te cytowane wirtualne alkomaty są do bani, bo nie uwzględniają czy przed/w trakcie/ po piciu coś się jadło. A od tego bardzo zależy szybkość spalania alkoholu.
A w temacie: kiedyś byłem zaproszony na imprezkę do pubu, wiedziałem że wielu dobrych piwek popróbuję, więc udałem się tam bez autka. Wychodząc po kilku godzinach, musiałem się starać by iść w miarę prosto. W hallu trafiłem na alkomat i postanowiłem wykorzystać okazję, by zbadać swój stan. Niemało się zdziwiłem, gdy pokazał on zero koma zero. Co będzie jeśli wożony w samochodzie alkomat nawali i pokaże zero w sytuacji gdy gość jest nawalony? Producent zapłaci mandat i zabiorą mu prawko?
Anonymous - 03-12-2006, 16:56
Alek napisał/a: | pokazał on zero koma zero. |
Może nie wrzuciłeś monety
Ja na podobnym barowym alkomacie osiągnąłem 3,2. Skoro pamiętam, to miałem poniżej 2,5
Anonymous - 03-12-2006, 19:44
wydaje mi sie,ze ta ustawa raczej na pewno nie ujrzy swiatla dziennego-powod prozaiczny-posel kiedys przestanie byc poslem,a pic sie zawsze chce...
natomiast zaciekawil mnie [po kliknieciu na link]drugi artykul po wymownym tytulem-"prawdziwy koszmar kierowcy".zastanawiam sie ,dlaczego redaktor dal taki tytul,skoro rzecz dotyczy recydywistow.wydaje mi sie,ze tytul powinien brzmiec-"prawdziwy koszmar bandyty drogowego",bo np.mnie on nie dotyczy.ciekawe jakim prawem ktos uzurpuje sobie prawo do mowienia w imieniu trzezwych kierowcow...
i nastepna rzecz-poniewaz w anglii jest limit 0,5 ,wiec zdarza mi sie wracac z imprezy po 1 piwie.poniewaz jestem raczej nikczemnych rozmiarow,takie piwo daje u mnie ok.0,3-0,4[sprawdzalem swego czasu na alkomacie].i stwierdzilem ze po 3 godzinach jazdy[lub 2 w nocy] jestem na pewno wiekszym zagrozeniem na drodze niz po spozyciu w/w trunku.dlatego wydaje mi sie,ze alkomat dla recydywistow-tak,wyzsza granica dla ogolu-2x tak.
Anonymous - 03-12-2006, 20:51
MichalM napisał/a: | Alek napisał/a: | pokazał on zero koma zero. |
Może nie wrzuciłeś monety | Obywatelka małżonka (znajdująca się w stanie nie wskazującym) czuwała nad moimi poczynaniami, więc wiem że procedura przeprowadzona została prawidłowo.
Adaho_krak - 04-12-2006, 00:31
wlad napisał/a: | a pic sie zawsze chce |
Człowiek nie wielbłąd, napić się musi
szczeslaw - 04-12-2006, 01:44
wlad napisał/a: | wyzsza granica dla ogolu-2x tak |
Jestem jak najbardziej za - to 0.2 promila to jest kpina ze zdrowego rozsądku (jak połowa naszego "prawa" zresztą).
Co do tanich alkomatów - kupiłem sobie jakiś czas temu taki (za ok. 150zł). I jest kicha - zaniża wyniki. Muszę go oddać na gwarancji do porządnego skalibrowania - może po tym jakiś czas podziała prawidłowo. Jeżeli się nie uda, to skalibruję go sam, żeby mocno zawyżał wyniki - tym sposobem będę miał pewność, że mogę jechać.
Anonymous - 04-12-2006, 22:05
wlad napisał/a: | po 3 godzinach jazdy[lub 2 w nocy] jestem na pewno wiekszym zagrozeniem na drodze niz po spozyciu w/w trunku [...] wyzsza granica dla ogolu-2x tak. |
Zawsze znajdzie się desperat co po 3 godzinach jazdy walnie jeszcze piwko. Wtedy reakcje moga być różne, ale na pewno niewłaściwe.
Sam po siedmiu godzinach trasy Lublin-Gdańsk jestem sponiewierany na maxa. Jak osuszę jedną puszkę, zaczynam chodzić wężykiem a na pewno nie przekraczam 0,4 promila.
A swoją droga to wielu złapanych z "dużym" wynkiem twierdzi, że wypili poprzedniego dnia tylko jedno piwo. Ja bym uważał na ten napój. Jest wielce niebezpieczny
|
|
|