Anonymous - 24-03-2005, 12:14 Temat postu: o miśku ogólnie bryka jest w deche , niestety fotele są do du....ten kto je projektował powinienł zostać zesłany na Sybir 
Bartek - 24-03-2005, 12:22 eeeee tam przesadzasz. Nie siedzialem w lepszych...........niz w Evo  - tez Lancer - bryczka naprawde w deche.......
Jackie - 24-03-2005, 12:38 Temat postu: Re: o miśku ogólnie
No cóż, biorąc pod uwagę średnią wzrostu w Japonii (tak c.a. 160 cm ) to i tak poszaleli.....
Pozdrawiam Hubeeert - 24-03-2005, 14:28 Bartek pamiętasz jak na prezentacji EVO powiedziałem - samochód dla przeciętnego kurdupla??
Anonymous - 08-05-2005, 21:15 sorki nie wiem o co chodzi, ja mam piękne kubłowe fotele, z reulacja itp. 
czy to znaczy że jestem sześciażem 
Hubeeert - 08-05-2005, 21:17 To znaczy tylko tyle że ponieważ mam 203 cm wzrostu to EVO jest dla mnie za ciasne
A Ty jesteś szczęściarzem
Krzyzak - 08-05-2005, 23:40 Ten gość, który to napisał, to chyba chciał nas sprowokować - przecież każdy wie, że wygoda i jakość wykonania foteli w Mitsubishi są chyba najlepsze na świecie. Po 300 tkm wyglądają na nowe - żadnych dziur, przetarć itp. A wygodne tak, że chyba do drugiego auta bym je przeniósł (gdybym kiedyś kupił of coz). Anonymous - 08-05-2005, 23:44 no chyba wiesz co mówisz, ja ci wieże na słowo 
ROMEL - 13-05-2005, 07:58 Hubeeert - coś Ty jadł w młodości... Jakby Ci dać GT3000 to byś musiał całkiem wywalić fotel i siedziać na tylnej kanapie (jak można to nazwać kanapą w GT) hyhy
To ja od dzisiaj juz nie będe sie wdawał w ostre dyskusje z Tobą, bo póżniej jakiś zlot i będzie lipnie ze mną  ...
Pozdro 
Anonymous - 17-05-2005, 08:18
Polemizowałbym. W mojej Carismie połączenie satyny ze skórą nie jest najszczęśliwsze, zamiast tej śliskiej satyny mogli dać coś lepszego. Krzyzak - 17-05-2005, 08:57
No tak - porównuję zawsze do mojego Galanta - najwygodniejszego auta, jakim jeździłem. A trwałość tapicerki ładnie określa zdanie kolegi: "co ty - nowe fotele kupiłeś?" - przy 200 tkm na liczniku, przebieg faktyczny nieznany (podejrzewam coś koło 300 tkm). Anonymous - 17-05-2005, 09:10 Temat postu: fotele Witajcie. Czytam i czytam...i faktycznie.. w moim starym Lancerniku fotele z weluru maja ponad 450 kkm i są dalej w bardzo dobrym stanie - nawet nie ma przetarcia na fotelu kierowcy...natomiast Carisma była swoistym niewypałem zwłaszcza ta przed liftingiem...Dziwnie sie w tym siedzi a fotele potrafią sie zapadać - widziałem u kolegów, natomiast foteliki po liftingu są znacznie lepsze i wygodniejsze. W nowym lancerniku czuje sie wrecz rewelacyjnie w fotelikach - tak jak i w starym..Outlander...taka sobie kanapa...ale za to Pajero....wooooow- tam się czuje jak w łożu - zwłaszcza w nowym modelu....i niepytajcie prosze co mi w tym aucie poza jazdą terenową przychodzi do głowy. 
Anonymous - 17-05-2005, 09:39 No ja mam Carismę po liftingu i fotele nie są aż takie złe - siedzi się wygodnie, tylko mogłyby być lepsze w kwestii doboru materiału. Ale zaraz będzie tu więcej o Carismie niż o Lancerze. Hubeeert - 17-05-2005, 10:36 Piodejrzewam że Krzysiek mówi o modelu C6X ja mam C53A to model bliźniaczy tylko że u mnie niestety fotel kierowcy jest wytarty z lewej strony - tam gdzie się po nim tyłkiem przesuwa wsiadając - jest to ten kubełek Mitsu. Poza tym jakośc tapicerki bez zasztrzeżeń. Wiek 16 lat. Anonymous - 17-05-2005, 10:49 Temat postu: C62A
Owszem mówie o C62A -dokładnie tez mam kubełek i jedyne co to delikatnie zagnieciona gąbka pod tą stroną tyłaska którą sie wsiada 
|
||||||||||||||||
