SoP-PeL - 07-11-2012, 07:34 Temat postu: [CY3A] Seria niefortunnych zdarzeń Witam, Mam pytanie, może ktoś już miał podobne problemy i z nimi zawalczył? Mianowicie - ostatnio zauważyłem że fotel pasażera z przodu skrzypi jakbym jechał w starym Starze masakra jakaś. Co ciekawe jeździ nim tylko moja malutka żona (50kg żywej wagi) więc o wyeksploatowaniu być mowy nie może ( 2010 zakup auta ). Drugie pytanie, od jakiś 3-4 dni czuję swąd z pod maski a dokładniej z wywietrzników przy szybie na zewnątrz. Zauważyłem że "wcięło" mi klapkę zamykająca zbiornik wlewu płynu do spryskiwacza - czy możliwe jest że owa klapka spadła gdzieś pod komorę silnika i smaży się leżąc na dolnej jego osłonie? Czy raczej szukać problemu w klimatyzacji/nagrzewnicy? I pytanie które się łączy z powyższymi czy naprawa fotela i ew. naprawa układu nawiewu mogą być wykonane na gwarancji? Lepiej czekać do przeglądu ( 5k km) czy raczej jechać od razu do ASO? Pozdrawiam! Maciek plecho1 - 07-11-2012, 08:08 Jeśli coś by się paliło w nawiewie, to raczej byś to czuł wewnątrz auta a nie spod maski czy z okolicy wycieraczek. Lepiej to jednak zlokalizować jak najszybciej aby się nie zapaliło na całego. April77 - 07-11-2012, 09:51 W mnie skrzypiał fotel kierowcy (od czasu do czasu) Z tyłu jest zamek (w fotelu), po jego rozpięciu ukazują się sprężyny które czasem trzeszczą. Podłożyłem je matą piankową i jest cisza. mkm - 15-11-2012, 06:31 SoP-PeL, jak korek spadł na jakiś element gorący to zanim sie wypali to trochę pośmierdzi. Jednak dla pewności podjedź do pierwszego lepszego mechanika i znajdźcie ten korek (lub jego zwęglone resztki), żeby potwierdzić czy to on. Ze spalenizną nie ma żartów. Co do fotela to Mitsubishi chyba nigdy tych foteli nie poprawi. Jak się zmienia pora roku (wilgotność podejrzewam) to zaczynają skrzypieć i nieważne czy auto jest z lat 80-tych, 90-tych czy nowe. Czasem tak jak kolega podpowiedział trzeba cos podłożyć, czasem trzeba delikatnie przesmarować, a czasem dokręcić śruby mocujące oparcie z siedziskiem 
mazin - 15-11-2012, 08:31
A czasem po prostu fotel do podłogi (ja tak miałem) Co prawda jestem ciężki, a nawet b. ciężki, ale w żadnym aucie do tej pory nie musiałem dokręcać fotela na drugi dzień po zakupie - a w lancerze musiałem ;-0 Dodam, że pomogło i nic nie skrzypi. jaceksu79 - 15-11-2012, 13:04 czy ten swąd nie pochodzi od sprzęgła w użytkowaniu żony ? a czy korek był dobrze zamknięty po dolaniu płynu do spryskiwaczy?
|
||||||||
