To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Carisma - Ogólne - Myjka porysowala moja Cari

Brikston - 15-01-2007, 11:58
Temat postu: Myjka porysowala moja Cari
Pojechalem na automatyczna myjke bo mialem auto zapaskudzone strasznie. Stoje, patrze jak mi sie pucuje auto a tu nagle widze jak te okrakgle szczotki do mycia kol zamiast na tylko kola najechaly mi na tylne drzwi... :!: lakier zmatowiony jak nie wiem, widac szczegolnie jak sie patrzy prostopadle na drzwi... Podejrzewam ze sie zapastuje i nie bedzie sladu po tym, ale moze sie uda cos wyciagnac od wlasciciela myjki (Shell). w koncu lakieru mi troche zabralo.
Jak mi radzicie... o co sie tam ubiegac... dzisiaj jestem umowiony z kierownikiem stacji...

Pozdr

stanik - 15-01-2007, 12:18

po doświadczeniach znajomych (bardzo zbliżone do Twoich) jeśli już mam tak wielką potrzebę pojechać na myjnię to tylko na taką bezdotykową.
Czy coś uda Ci się wyrwać... pojęcia nie mam, jak koledze urwało antenę to nic nie udało mu się utargować.
Pozdrawiam

Anonymous - 15-01-2007, 12:22

podejrzewam że gość na myjni postawi człowieka z pastą polerską przy twoim samochodzie i gratis ci wypastuje
Anonymous - 15-01-2007, 12:29

slon napisał/a:
podejrzewam że gość na myjni postawi człowieka z pastą polerską przy twoim samochodzie i gratis ci wypastuje


Jakby coś takiego wypaliło to byłby sukces.
Realnie rzecz ujmując na nic więcej raczej nie licz - na bieżąco nie zrobileś zdjęć, nie ma świadków, sprawa przegrana. Nikt nie wyciągnie z kieszeni pieniędzy i Ci nie da, sprawa musiałaby iść wyżej do centrali do rozpatrzenia = kupa papierków, straconego czasu i nerwów.

Brikston - 15-01-2007, 12:30

no tak... ale pasta zejdzie a lakieru nadal nie bedzie... myjki chyba sa ubezpieczone od takich przypadkow... przynajmniej powinny w moim mniemaniu
stanik - 15-01-2007, 12:34

pewnie są, jak i cała stacja, ale.. musiałbyś udowodnić że auto przed wiechaniem do myjni tych zarysowań nie miało, a to jest dość trudne do udowodnienia.
Tak jak z AC, przed ubezpieczeniem robi się zdjęcia jak auto wygląda i jakie ma uszkodzenia aby potem w razie zgłoszenia porównać co juz bylo wczesniej a co powstalo nowego i za to wyplaca odszkodowanie.
Pozdrawiam

wolgaster - 15-01-2007, 12:36

Dlatego zawsze myjnia ręczna. Koszt podobny ( u mnie za mycie auta płace 15-16 zł ), auto dużo dokładniej umyte i przede wszystkim znikoma szansa na jakąś niespodziankę. Nigdy więcej myjni automatycznych.
roch_27 - 15-01-2007, 12:38

Jeżeli zgłosiłeś sprawę na miejscu (zaraz po umyciu auta) pracownikowi stacji benzynowej to masz szanse na jakies odszkodowanie :wink:
Brikston napisał/a:
myjki chyba sa ubezpieczone od takich przypadkow... przynajmniej powinny w moim mniemaniu
wiekszośc myjek automatycznych posiada takie ubezpieczenie :wink:
Walcz o swoje i nie daj sie szybko zbyć :lol:

pozdro

Brikston - 15-01-2007, 12:42

roch_27 napisał/a:
Jeżeli zgłosiłeś sprawę na miejscu (zaraz po umyciu auta) pracownikowi stacji benzynowej to masz szanse na jakies odszkodowanie


Jasne ze zglosilem pracownikom... obejrzeli, zadzwonili do kierownika i sie umowilem z nim na dzuisiaj na 14.

Chooper - 15-01-2007, 13:00

masz paragon ? jak będą sapać, i ociągać się z przyznaniem do winy, to napomknij, że udasz sie do rzeczoznawcy, ten stwierdzi, że te szkody zrobiła myjka, i nawet jakby sprawa miała trafić do sądu, to wygrałeś.
wolgaster - 15-01-2007, 13:08

Nic narazie nie picuj tego żadnymi pastami żeby nie stwierdzili że sam uszkodziłeś. Cyfrówka do ręki zrób fotki. I jak ugoda nie da rady to jak najszybciej do rzeczoznawcy i z ekspertyzą do adwokata.
Anonymous - 15-01-2007, 13:21

Ludzie, pochamujcie swoje konie...
Można z tym iść do sądu, ale na początek trzeba wyczerać wszystkie ugodowe możliwości załatwienia sprawy. Poczekajmy co będzie po spotkaniu z kierownikim stacji.

Brikston - 15-01-2007, 13:25

Fotki porobione, paragon mam... zobczymy co kerownik zaproponuje... ja bede negocjowal pokrycie kosztow lakierowania. Oczywiscie nie lakierowalbym tego, tylko zapastowal... a kasa do kieszeni.
czarnuch23 - 15-01-2007, 13:29

Zycze powodzenia w rozmowach z kierownikiem...
ja ostatnio mialem podobna sytuacje ale niestety nie na shellu i nawet nerwow sobie nie psulem:( poprostu poddalem sie i wiecej nigdy nie umyje samochodu na myjni ( a mylem 1 raz)
z shelem podobno nie ma wielkiech problemow ... ktos chyba mial z nim przeboje i dostal odszkodowanie...

Brikston - 15-01-2007, 15:17

No i jasne wszystko. Stacja nieubezpieczona, kierownik zwrocil kase z wlasnej kieszeni... a zwrocil za polerowanie... nie bylo potrzeby malowania. kosztowalo to 50 zl.

Pozdr



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group