Dom/garaż/ogród - Okna - drewniane czy plastiki
Olivia - 02-09-2013, 17:13 Temat postu: Okna - drewniane czy plastiki Cześć
Mam kolejne domowe pytanie. Do starego domu zamierzamy zamontować nowe okna + drzwi tarasowe. Okien będzie dużo (dużo ponad 30 szt.). Dom ma oryginalne drewniane okiennice. I tutaj jest problem. Ponieważ trzeba zamontować okna plastikowe z okleiną lub drewniane. Musi to przecież jakoś wyglądać
Jakiego producenta polecacie ?
Lepsze drewniane czy plastiki ?
Wady i zalety drewnianych okien ?
Już tak długo się zastanawiamy że dobrnęliśmy do takiego stanu rzeczy że trudno się na coś zdecydować
Dzięki
i9i - 02-09-2013, 22:31
Do drewnianych okiennic pokusiłbym się jednak o okna drewniane, gdyż przyjdzie pewnie czas, że komuś zachce się zmienić okiennicom kolor i wtedy można spokojnie jedną farbą przeciągnąć i okna, a do okleiny trzeba by kolor dobierać co by to sensownie wyglądało. Jeśli to bardzo stary budynek to szkoda go szpecić plastikiem (okleina z czasem wypłowieje i kolor zrobi się nieprzyjemny). Co do producenta to najbliżej z sensowną gwarancją i by za krótko na rynku nie był i zaliczki za tłustej nie żądał. Jeśli z montażem to zapłata (czy nawet podpisana umowa ratalna) po zamknięciu ostatniego okna (czy nawet drzwi i to info dla każdego) na gotowo. Okna mają się otwierać i zamykać zaraz po montażu, bez bajek o kilku dniach na wyschnięcie czy cokolwiek innego. Okno otwarte (drzwi również) ma stać w miejscu (jeśli nie ma przeciągu) w każdym punkcie inaczej nie odbierać i zapłacić po poprawkach.
Przy montażu własnym obejrzeć dokładnie każde okno bez wyjątku by niespodzianek nie było.
pamar - 03-09-2013, 09:22
Oliwia, bardzo duże znaczenie ma budżet jaki chcecie przeznaczyć na okna.
Różnica w przypadku okna PCV w kolorze dwustronnym a okna drewnianego sosnowego (kolor nie ma znaczenia) to ok 60-70 %!
Jeśli chodzi o porównanie - weź w rękę butelkę PET (lepsze PCV to np butelka od Fanty) a w drugą klocek drewna o podobnej średnicy - jest różnica?
Podstawowa wada drewna to konieczność dbania i konserwacji powłoki - więcej wad nie widzę
Marcin-Krak - 03-09-2013, 09:34
pamar napisał/a: | Podstawowa wada drewna to konieczność dbania i konserwacji powłoki - więcej wad nie widzę |
A jak się mają takie okna po ponad 10 latach - nie będą spaczone ani coś w tym stylu
Andrew - 03-09-2013, 09:50
Marcin-Krak napisał/a: | A jak się mają takie okna po ponad 10 latach - nie będą spaczone ani coś w tym stylu |
A to już zależy bardziej od jakości drewna użytego w oknie i wykonaniu samego okna.
vendetta - 03-09-2013, 09:57
Ja mam u rodziców okna drewniane założone z 10 lat temu. Wyglądają świetnie. Okna PCV miałam w innym mieszkaniu całe pożółkły od słońca
Krzyzak - 03-09-2013, 10:20
vendetta, niech zgadnę - te drewniane były w ciemnym kolorze a plastikowe białe?
też mam plastiki, ale materiał sprowadzany z Holandii (sam montaż już w okolicach Elbląga) i nie zżółkły - jedynie zaślepki okuć się zrobiły żółte
drewniane są wg mnie lepsze, ale i droższe
dużo zależy też od wykonania i jakości drewna - u sąsiada się ciągle wypaczają i są nawet dziury przez które mocno ciągnie oraz zalewa podłogę przez drzwi na taras
pamar - 03-09-2013, 11:03 Temat postu: Re: Okna - drewniane czy plastiki
Olivia napisał/a: | Jakiego producenta polecacie ? |
Bardzo ważne sprawy dot PCV-
Producent okien to w 99% nie jest producent profili! W związku z tym, najlepszy profil na świecie, poprzez oszukańcze i nie trzymające norm praktyki, wielu producentów/składaczy potrafi totalnie sknocić. Wybierz okna produkowane (składane) w fabryce o długoletnim stażu na rynku (min 15lat) O atestach i normach chyba nie trzeba mówić
Nie kupuj u producenta bo przepłacisz! Dealer zawsze ma wyższe rabaty niż dostanie pojedynczy klient.
Wybierz profil mający renomę a nie ten najpopularniejszy!
Nie kupuj najtańszych okien, nawet jeśli sprzedawca zapewnia, że są super dobre a cena związana jest z promocją czy czymś tam
Nie kupuj okien w marketach! - Zamiast wzmocnienia np w balkonie 2-2,5mm potrafią mieć 1,2 a nawet 1mm, wkręty mocujące wzmocnienia stalowe powinny być rozmieszczone co 25cm, niektóre mają wkręty co 50cm! Poza tym zazwyczaj stosowane są najgorsze okucia lub odchudzone przez Chińczyków!
Jakość okna PCV łatwo sprawdzić w prosty sposób - stań z boku okna dwuskrzydłowego, złap ręką za górny róg i poruszaj w przód i w tył, w przypadku okna dobrej jakości, nic się nie powinno ruszać, jeśli okno jest kiepskie, zauważysz od razu ruchy skrzydeł względem siebie (nigdy nie będzie tego w przypadku okna z drewna) i małą sztywność.
Okna kup w miarę blisko, żeby potem nie było problemów z serwisowaniem!
Co tam jeszcze...?
aaaaaa, klamki! W żadnym wypadku plastikowe, muszą być stalowe lub aluminiowe.
Warto też dołożyć parę złotych na pakiet trzyszybowy (ok 59zł za 1m2 okna)
i mógłbym tak do jutra
vendetta - 03-09-2013, 12:00
Krzyzak napisał/a: | vendetta, niech zgadnę - te drewniane były w ciemnym kolorze a plastikowe białe? |
Nie. Białe Włoszczowa czy coś takiego o ile dobrze pamiętam. PCV to chyba był Petecki.
Marcino - 03-09-2013, 12:13
Wziąłbym plstiki, pakiet 3szyby, i kolorek z zewnatrz napewno pod kolor okiennic, od środka jak kto lubi albo kolor albo białe.
Tomek - 03-09-2013, 17:49
Marcin-Krak napisał/a: | A jak się mają takie okna po ponad 10 latach - nie będą spaczone ani coś w tym stylu |
moja mama zamontowała sobie okna drewniane - białe, w 2001 roku, czyli mają już 12 lat
nie wypaczyły się, wbrew temu co się spodziewałem
okna były malowane tylko w fabryce jakim primerem (sprzedawca twierdził, że to tylko primer, i trzeba sobie samemu pomalować po montażu)
nie zastosowaliśmy się do jego rad
ale nie można już powiedzieć, że są jak nowe, ale nie będę ich póki co malować
w sumie wiele osób jak je widzi to twierdzi, że to plastiki
jednak jako posiadacz zarówno okien drewnianych, plastikowych zarówno białych jak i kolorowych - stwierdzam jedno - jak dla mnie tylko plastik (pomimo tego, że mój wujek jest producentem okien drewnianych )
Olivia - 03-09-2013, 20:26
Cytat: | Jeśli to bardzo stary budynek to szkoda go szpecić plastikiem |
To budynek z 1795 roku. Wtedy jest pierwsza wzmianka nt. rozpoczęcia budowy a zakończenie ok. 1810. Więc dość stary budynek.
Cytat: | Podstawowa wada drewna to konieczność dbania i konserwacji powłoki - więcej wad nie widzę |
Sama urodziłam się w budynku który powstał nie wiele później od tego w którym teraz mieszkam. Budynek miał tylko fundamenty kamienne. Cała reszta jest drewniana Najgorzej jest z pomieszczeniami gdzie jest dużo pary wodnej, m in. w kuchni i łazience. Tam trzeba faktycznie co kilka lat odświeżać.
Wracając do tematu okien. W tym domu okna są z co najmniej lat 30 - tych XX w. Najprawdopodobniej zaraz po wojnie wymieniono kilka okien z uwagi na wybite szyby i częściowy pożar jaki ogarnął poddasze. Znając życie albo podpalili nowi mieszkańcy lub pijani żołnierze. Oczywiście po wojnie do chwili obecnej okna były wielokrotnie odmalowywane. Ale i tak jesteśmy pod wrażeniem że przetrwały do tej pory. Nie mniej jednak doszliśmy do wniosku że nadszedł czas ich wymiany
Różnica w cenie jest przeogromna ! Na dodatek wymiary okien są z innej epoki i nie każdy producent chce bez dopłaty takie zaoferować.
Z tego co najbardziej zainteresowany, czyli właściciel się orientował, to większość profili które wykorzystują producenci pochodzi z Aluprofu Bielsko - Biała. A produkty oferowane dla sieci to tak jak mówisz, niska jakość.
Cytat: | a konserwator na nim nie siedzi? |
Budynek jest w wykazie zabytków budownictwa i architektury. Ale bez problemu można w nim wymienić okna
Tomek - 03-09-2013, 20:32
Olivia napisał/a: | Cytat: | Jeśli to bardzo stary budynek to szkoda go szpecić plastikiem |
To budynek z 1795 roku. Wtedy jest pierwsza wzmianka nt. rozpoczęcia budowy a zakończenie ok. 1810. Więc dość stary budynek. |
a konserwator na nim nie siedzi?
niby "plastik może imitować drewno z dużym sukcesem"
ale jednak co drewno to drewno i choć jestem zwolennikiem plastiku, to w tym wypadku poszedłbym w drewno
różnica w cenie - spora
i9i - 03-09-2013, 22:34
Olivia napisał/a: | Budynek jest w wykazie zabytków budownictwa i architektury. |
To warto by się popytać w okolicy, czy ktoś z konserwatorem uzgadniał remonty/wymiany i jakie ma podejście. Jedni mówią jak Owsiak, a inni: nie uzgadniane, nie zgodne z oryginałem więc do ponownej wymiany i nie interesuje mnie ile to kosztuje , a tych drugich coraz więcej.
Olivia - 06-09-2013, 20:42
Temat konserwatora jest bardzo prosty. Jeżeli nie zmienia się budowy domu on się nie wtrąca. Konserwator doszedł do takiego stanu desperacji że nawet rzeźby można zasłonić styropianem a wymiary okien zmienione na mniejsze. Po prostu w okolicy jest bardzo dużo takich budynków. Ale 90% jest zdewastowana. Reszta, tj. 10% w większości zaadaptowana na szkoły wiejskie czy siedziby dawnych PGR - ów sprywatyzowane o które nikt nie dba ale przynajmniej stoją.
My chcemy zachować w miarę jak najwięcej z oryginalności. Więc stan z lat 30 - tych XX w. to cel
|
|
|