[92-96]Colt CA0 - [CA1A 1.3] Crash! Boom! Bang!
Anonymous - 18-10-2005, 19:16 Temat postu: [CA1A 1.3] Crash! Boom! Bang! Pielęgniarka wracała z nocnego dyżuru. Miałem pecha jechać przed nią...
Crash! Boom! Bang!
Jechała Polonezem. W Polonezie rozbity prawy migacz i halogen. Moja żabka bardziej ucierpiała. Ciekawe, co na to powie ubezpieczyciel? Ja mam pełny pakiet w Compensie (OC+AC+NW), pielęgniarka tylko OC w Warcie. Nie wzywałem Policji, mam oświadczenie. Zdarzenie zgłosiłem do Compensy internetowo, dołączyłem skan oświadczenia oraz fotki. Jutro jeszcze zadzwonię na infolinię. Jak myślicie - ile wyniesie naprawa szkody??
Anonymous - 18-10-2005, 19:45
wspolczuje : polsaler mial walony tyleczek niech on sie wypowie na temat kosztow jego naprawy
polsaler - 18-10-2005, 19:50
Po primo wyrazy współczucia Szkoda Misiaczka . Niestety takie rzeczy się zdarzają .
Całkiem niedawno ( w lutym) miałem podobne zdarzenie . Uderzenie było chyba mocniejsze ale niewiele . Autko ubezpieczone było w PZU . Ubezpieczyciel zakwalifikował to jako szkode całkowitą i zaproponował 4000 lub 4500 PLN . W ASO Mitsubishi wyceniło szkode na 9000 PLN ale nie chciało mi się ciągać po sądach z PZU i wziąłem co dali ;p . Uszkodzoną miałem jednak klape tylną i jeden błotnik ( u Ciebie takich uszkodzeń nie widzę ). Myślę , że naprawę wycenią coś około 1800-2500 PLN.
Acha największy kłopot będzie z tylnym halogenem ciężko go dostać ). Nie wiem też jak kształtują się ceny napraw w Wawie . Spróbuj skontaktować się przez PM z piotrmas , może na podstawie zdjęc powie Ci ile mniej -więcej kosztowałaby naprawa . W końcu to jeden z najlepszych ( może nawet najlepszy) mechanik , blacharz , lakiernik i dyżurny w jednym .
acha . Co do kosztów naprawy trudno mi powiedzieć bo Piotruś jakoś to po przyjacielsku zrobił ( THX PIO ) a gratów do colta troszkę było więc też nic nie kosztowały .
Wiem , że tylny zderzak można nabyć za około 100-150 pln . pas do klepania się chyba nada .
Anonymous - 18-10-2005, 19:53
co do halogena tez chcialem o tym napisac, ze musiala w niego trafic..
Anonymous - 18-10-2005, 19:56
Rzeczywiscie aż taki problem z tym halogenem?? Może z hultaja albo kii podejdzie...
misia27 - 18-10-2005, 19:56
wyrazy wspolczucia.biedny misiu...
polsaler - 18-10-2005, 20:03
Niestety nie podejdzie . Czasem na allegro można coś trafić ale ceny zaczynają sie od 100 PLN . Czasem można trafić cały zderzak z hallonem . Niestety to jednak rzadkość . Powiem tyle ja od lutego jeżdzę bez halogena . Jeśli już nawet znalazłem to był jak na mój gust za drogi . A w ASO Mitsubishi kosztuje 240 PLN (netto ) !!!!!!!
Anonymous - 18-10-2005, 20:14
polsaler napisał/a: | ceny zaczynają sie od 100 PLN |
polsaler napisał/a: | A w ASO Mitsubishi kosztuje 240 PLN (netto ) !!!!!!! | Tych to już chyba całkiem popie*do*iło
Kupię sobie rolkę czerwonej taśmy samoprzylepnej i będę tak jeździł, jeśli nie dostanę tej lampy. Albo wypiłuję sobie kształt z czerwonego plastiku. Cały środek wydaje się być w porządku.
JCH - 18-10-2005, 21:56
Przecież szkoda będzie finansowana z OC sprawcy więc co się martwisz ceną halogena w ASO Nic tylko brać.
No chyba, że chcesz na tym jeszcze zarobić ....
Anonymous - 18-10-2005, 22:00
Nie mam zamiaru na tym zarabiać. Jeśli się dałoby na tym zarobić, byłbym naiwniakiem, gdybym z takiej możliwości nie skorzysał. Gdyby się udało (w co jednak baaaardzo wątpię), bardzo chciałbym polakierować całego Miśka.
Najważniejsze jednak, by szkoda została usunięta w sposób profesjonalny.
ROMEL - 22-10-2005, 13:25
Tak to niestety jest - jedziesz sobie a tu nagle sruu... i główka o zagłówek... przechodziłem to delikatnie w maju (skuter) i konkretnie w lipcu (bus VW).... szkoda słów...
Jeżeli chodzi o likwidacje szkód przez ubezpieczyciela to raczej nie bedziesz narzekał na to co Ci wycenią.... jest jak jest że w ASO są okrutne ceny a ubezpieczyciele właśnie z nich muszą korzystać
Wydaje mi sie że spokojnie starczy Ci na zderzaczek, tylna ściane, lampki nie lampki i pomalujesz całe autko.... hm,,, tylko zależy kto i za ile będzie Ci to robił - kurcze ja zawsze jestem lekko skrzywiony jeśli chodzi o prace przy aucie - nigdy nie liczę robocizny - ale to dlatego że robię wszystko sam...
To tak na koniec - POWINNO SRATCZYĆ funduczy na Twoje plany.....
Pozdro
Kofi - 22-10-2005, 14:10
No to sie pochwal jaki chcesz kolorek zarzucic?
Anonymous - 22-10-2005, 14:45
Szkoda jeszcze niestety nie wyceniona. Nawet jej jeszcze nie zgłosiłem do ubezpieczyciela sprawcy. Mam zamiar to zrobić po zebraniu wszytkich dokumentów (wspólne zgłoszenie szkody - i z tym jest lekki problem, bo pani nie odbiera telefonu; oświadczenie; zdjęcia), a mam na to czas do wtorku. Dogadałem sie już z człowiekiem, który będzie mi robił Miśka. Na czas naprawy dostanę auto zastępcze. Moje ogólne oględziny wykazały, że jest to szkoda powierzchowna. Uszkodzona jest zenętrzna część tylnej ściany (wnętrze i podłoga proste), zderzak (ale nie wiem, czy zostanie zakwalifikowany do wymiany, czy do szpachlowania - zależy jeszcze, czy zaczepy wytrzymały), klapa bagażnika (naprawdę minimalnie i dosłownie można ręką wyprostować - podgięta krawęź dolna) oraz stłuczona lampa przeciwmgielna. Kolor będzie oryginalny, czyli żabozielony Baaaaaardzo bym chciał, by starczyło mi na pomalowanie całego Miśka, ale naprawdę szczerze w to wątpię.
Artii - 22-10-2005, 15:14
Jesli halogen w ASO kosztuje 240zl, a mis ma powyzej 10 lat to wyplacaja tylko 50%. To jest tak zwana amortyzacja.
Przynajmniej mi tak liczyli za polamane listwy.
Anonymous - 24-10-2005, 13:49
Sprawa nie wygląda ciekawie. Zgłosiłem zdarzenie w Warcie. Mimo, że kolejki nie było, straciłem ponad 3 godziny. Osoby pracujące w Warcie przy Przesnyskiej to chyba ludzie wybierani przypadkowo bądź po znajomości. Robią wielką łąskę tym, że w ogóle tam są. Rzeczoznawca ma 3 dni na wydanei wiążącej ekspertyzy. Ale póki powiedział, żeby nie wstawiać autka do warsztatu, bo musi zrobić wycenę i być może, że będzie to szkoda całkowita Ogólnie rzecz biorąc załamali mnei dzisiaj.
|
|
|