Pajero III - Pajero na długa podróż? A co z pompą i innymi?
mppole - 09-04-2014, 21:21 Temat postu: Pajero na długa podróż? A co z pompą i innymi? Witajcie,
Jestem tu nowy i dopiero zaczynam przygode z pajero (jezdzilem juz subaru i vitara :)Wybieram się z rodziną i dziećmi na długą podróż po Europie z dużą przyczepą kempingową. Potrzebujemy odpowiedniego auta i nasz wybór padł na pajero III - w zasadzie to jedyny sensowny wybór
Jednak jak zacząłem sprawdzać to udziela mi się przerażenie wielu użytkowników tego auta odnośnie choćby pompy. I mam taki dylemat, gdy szukam teraz auta.
Mogę np. kupić auto z 2006 r. po pierwszym właścicielu z komisu dealerskiego z przebiegiem ponizej 200tys km, ale bez regenerowanej pompy (bak jednak byl wymieniony).
Lub tansze (co mnie cieszy) z 2004 ale z ogromnym przebiegiem ponizej 300tys km jednak niedawno pompa byla renegerowana i bak wymieniany.
I teraz pytanie za 100 punktow - ktore auto jest mnie ryzykowne????? z ogromnym przebiegiem, ale pompą regenerowana, czy z mniejszym, nowsze, ale pompa nie ruszana?
Zalezy mi glownie, zeby auto bez problemu przejechalo jakies 12 tys. km z duzym obciazeniem! Jak pompa mi strzeli gdzies na poludniu hiszpanii, a ja bede na zadupiu z calym sprzetem i z dzeciakami, to mnie szlak trafi i nasze wakacje też.
Druga sprawa - ktore auto bedzie latwiej sprzedac? Bac sie tego ogromnego przebiegu?
PiotrKw - 09-04-2014, 21:42
Hm... cięzko coś radzić , moim zjeździłem kawałek Europy , mam 200 tys km na liczniku , z pompą na razie nic się nie dzieje , filtry paliwa używam MAN , taśma magnetyczna dodatkowo na filtrze paliwa . Wszystkie awarie , głównie związane z korozja wszelkiego rodzaju rurek na szczęście zachodziły koło domu . I muszę przyznać , ze pod tym względem tak awaryjnego samochodu jeszcze nie miałem , choć były to pojazdy starsze wiekowo i z większym przebiegiem . Tak więc nie dziwię się Twoim obawom . Moze jednak coś prostszego , II albo... Patrol ?? Może mniej wygodnie ale pewniej ??
pelasio - 09-04-2014, 21:45
Benzyny poszukaj.
mppole - 09-04-2014, 21:53
Dzięki za szybką odpowiedz. Mówisz, że pajero II może być trwalsze? To już byłoby jakieś starocie.
Akurat na Patrola przyznam, że jeszcze nie patrzyłem.Bo jednak myslalem o innym segmencie.
Benzynę miałem właśnie subaru i vitarę, lubię benzyny, ale wykończy mnie finansowo, szczególnie gdy ma ciągnąć 2 tony na tak długim dystansie.
PiotrKw - 09-04-2014, 21:59
mppole napisał/a: | szczególnie gdy ma ciągnąć 2 tony na tak długim dystansie. |
To pomyśl o Touaregu 3.0 V6 albo 5.0 V10 Z normalnym zawieszeniem bez pneumatyki .
Mam 3.2 V6 benzynę , ale diesel ciągnąc potrafi .
mppole - 09-04-2014, 22:08
volkswagena
PiotrKw - 09-04-2014, 22:19
Też tak myślałem
tomasztomasz - 10-04-2014, 00:12
Czesc,
A czym tu sie martwic.... 10-12 letnie auto to przebieg zwykle ok 300 tys.... Ja mam 295:) i mysle, ze jeszcze 200 polata... Wazne czy zadbane... I czy sprzedajacy to nie handlarz cwaniak. Powodzenia!
mppole - 10-04-2014, 11:04
tomasztomasz napisał/a: | Czesc,
A czym tu sie martwic.... 10-12 letnie auto to przebieg zwykle ok 300 tys.... Ja mam 295:) i mysle, ze jeszcze 200 polata... Wazne czy zadbane... I czy sprzedajacy to nie handlarz cwaniak. Powodzenia! |
Czyli sugerujesz, żeby jednak nie martwić się tym przebiegiem i brać?
Tak konkretnie z ciekawszych ofert jest taka (widzialem to auto)
http://otomoto.pl/mitsubi...-C32832828.html
I taka, pompa nie robiona i tego sie obawiam, a auto swoje kosztuje, choc niby pierwszy wlasciciel i u nich serwisowany
http://otomoto.pl/mitsubi...-C30115586.html
jawaldek - 10-04-2014, 11:18
mppole napisał/a: | Zalezy mi glownie, zeby auto bez problemu przejechalo jakies 12 tys. km z duzym obciazeniem! Jak pompa mi strzeli gdzies na poludniu hiszpanii, a ja bede na zadupiu z calym sprzetem i z dzeciakami, to mnie szlak trafi i nasze wakacje też. | to ja odpowiem Ci tak ->> brać taki samochód który ma jak najmniej elektroniki bo nawet na jakimś zadupiu, parę dni poczekasz, dostaniesz nową część i wymienisz praktycznie w każdym ??? warsztacie ale, mogą nie mieć odpowiedniego komputera do diagnozy i ewentualnego kasowania błędów.
mppole - 10-04-2014, 11:27
jawaldek napisał/a: | mppole napisał/a: | Zalezy mi glownie, zeby auto bez problemu przejechalo jakies 12 tys. km z duzym obciazeniem! Jak pompa mi strzeli gdzies na poludniu hiszpanii, a ja bede na zadupiu z calym sprzetem i z dzeciakami, to mnie szlak trafi i nasze wakacje też. | to ja odpowiem Ci tak ->> brać taki samochód który ma jak najmniej elektroniki bo nawet na jakimś zadupiu, parę dni poczekasz, dostaniesz nową część i wymienisz praktycznie w każdym ??? warsztacie ale, mogą nie mieć odpowiedniego komputera do diagnozy i ewentualnego kasowania błędów. |
Zgadzam sie, czyli jaki
tomasztomasz - 10-04-2014, 11:53
Coś za coś;)
albo wygoda i sporo mechanizmów i sporo frajdy.. albo prosta konstrukcja i traktor...
z linków podanych przez Kolegę..
cennik różny...
chyba najważniejsza pompa... w wiekszosci przypadkow trzeba ja predzej czy pozniej robic
ja, jak kupilem, mimo wymiany zbiornika na nowy, to miesiacu mialem problemy z katem wtrysku... wymieniono kilka czesci, oczyszczono pompe (ultradzwieki), nowe uszczelnienia, kalibracja i zupelnie inne auto;)
ale jak to niektorzy pisza... zalezy od przypadku... mimo ze w 3.2 did powinno sie wymienic zbiornik i przejrzec pompe (a czesto okazuje sie, ze predzej czy pozniej opilki ze starego baku zrobily swoje)
[ Dodano: 10-04-2014, 12:24 ]
zapytaj czy sa faktury (potwierdzenie) z naprawy tej pompy... bo kazdy bedzie mowil, ze nowa nowa regenerowana prima sort;)
jawaldek - 10-04-2014, 15:34
mppole napisał/a: | Zgadzam sie, czyli jaki | każda pliszka swój ogonek chwali
Trzy lata temu zrobiliśmy na wyjazdach 3,5tyś + 2,5tyś km + codzienna jazda + wypady terenowe. Uszczelkę pod głowicą wymieniałem w zeszłym roku w styczniu,czyli po trzech latach od wyjazdów. Żadnych innych mankamentów nie ma tylko.... ostatnio coś się zawiesiło w elektronice :/
Ciężko jest znaleźć II w dobrym stanie ale zakupiony odpowiednio wcześniej pozwoli na wyeliminowanie różnych dziwnych "przeróbek" poprzedników.
Nasz Misiek waży obecnie 2730kg + bagaże to wyjdzie lekko 3T z "+" . A jest w Nim i spanie i dużo innych wyprawowo-turystycznych bajerów. Według mnie jest na tyle niezawodny,a i wspomnienia z wyjazdów, że ma u nas dożywocie. Misiek nasz jest w automacie i nie zależy mi na jeździe z prędkościami autostradowymi->> z nich uciekamy jak od ognia, 110 km/h jest optymalną prędkością do dodatkowego zwiedzania okolicy Spieszyć się na urlopie?? to po co wyjeżdżać na urlop ??
Fakt,faktem że przed wyjazdem w długą podróż urlopową samochód jedzie do mechanika ,dobrego mechanika, i wszystko jest sprawdzane i ewentualnie wymieniane.
Jak wygląda nasz Misiek to zobaczysz na YouTube. http://www.youtube.com/us...x4?feature=mhee
konrad.klusek - 14-04-2014, 16:20
3,5 roku temu kupiliśmy Pajero z 2005 - było sprowadzone z Belgii z przebiegiem 249000 km. Przed zakupem sprawdziliśmy je dokładnie w serwisie mitsubishi w Lublinie - panowie w serwisie w szczególności zwrócili uwagę na to, iż była wymieniana pompa paliwa i że jest to niewątpliwie duży plus. Zdiagnozowali to prawdopodobnie na podstawie książki serwisowej która przyjechała z samochodem - nie wiem czy tak to działa. Ogólnie mimo dość dużej wysokiego przebiegu i raczej wysokiej ceny zakup okazał się trafiony. W okresie 3,5 roku wymieniliśmy tuleje tylnego zawieszenia, łożyska przód, 2x pasek od alternatora, sworznie wahacza przód i na bieżąco klocki, oleje + filtry oraz tarcze przód. Rok temu po sporej zmianie sytuacji rodzinnej skłonny byłem sprzedać miśka, jednak samochód jest naprawdę wspaniały przez co do tej pory jest w rodzinie, chociaż już nie tak łatwo go utrzymać. W moim przypadku zakup samochodu z dużym przebiegiem nie był złą decyzją - jest w najbogatszej wersji wyposażenia + pakiet dakar co było dodatkowym jego atutem podczas zakupu. Obecnie dobijamy do 340000 km i nic poważnego się nie działo - ostatnio pojawił się objaw zwarcia nastawnika w pompie co jest najpoważniejszym dotychczas problemem. W związku z objawem który wystąpił, będę musiał wymienić bak paliwa oraz wyczyścić nastawnik i mam nadzieję, że zanieczyszczenia z baku nie zrobiły większego spustoszenia w pompie i wykonanie w/w czynności zamknie ten problem. Nie wiem jaki będzie dalszy los naszego miśka, jednak chciałbym go jak najdłużej zatrzymać u siebie - chociaż przygnieciony ciężarem życia coraz częściej pojawia się myśl czy nie zmienić go na coś bardziej ekonomicznego...
|
|
|