Chcę Kupić Grandisa - Prośba o uwagi do grandisów z ogłoszeń. 
						
												 macia - 27-04-2014, 15:37 Temat postu: Prośba o uwagi do grandisów z ogłoszeń. http://otomoto.pl/mitsubi...-C30252676.html
 
http://otomoto.pl/mitsubi...-C32918606.html
 
http://otomoto.pl/mitsubi...-C32960966.html
 
http://otomoto.pl/mitsubi...-C32842568.html
 
 
Czy zauważacie w którymkolwiek z powyższych aut cokolwiek niepokojącego/zastanawiającego, na co należałoby zwrócić szczególną uwagę lub co dyskwalifikuje auto z zasady? Będę wdzięczny za każdą uwagę.
												 patrycjuszek - 28-04-2014, 22:22
  Wszystkie są w wersji INSPORT ale tylko jeden ma srebrną dokładkę zderzaka. Ciekawe co się stało z nią u pozostałych   
 
 
Nie napalał bym się na NAVI bo mapy są najnowsze z 2010 roku. Płyta kosztuje 2000 w ASO. Może są jakieś piraty - tego nie wiem.
 
 
To tyle ze zdjęć.
 
 
[...] 
 
 
[ Komentarz dodany przez: Hubeeert: 29-04-2014, 23:31 ]
 
[edit - nie rób tego więcej....]
												 macia - 28-04-2014, 22:34
  Dzięki! Czyli wszystkie powinny mieć tę dokładkę? Czy może wychodziły w różnych krajach bez tych dokładek? Dziś oglądałem tego z Radomia. Ogólnie wygląda super, zarzekają się w komisie, że bezwypadek i mogę sprawdzać gdzie chcę. Z tego, co zauważyłem, to szyba przednia nieoryginalna, a poza tym pod maską taki dziwny nalot na kolektorze i deklu - jak ruszyłem to ręką, to się "mąka" sypała... Zdziwiły mnie też zardzewiałe śruby z przodu pod maską - i to tylko te z przodu auta, bo reszta zamalowane chyba fabryczną farbą i żadnej korozji nie ma. Nie wiem, czy jest w tej sytuacji sens sprawdzać go dokładniej, bo boję się, że te bonusy oznaczają, że był bity... Czy ktoś korzystał z płatnych raportów vin? - 25 zł to kosztuje więc niedrogo, ale czy nie jest to kolejne wyciąganie kasy od naiwniaków?
												 robertdg - 29-04-2014, 06:09
 
  	  | macia napisał/a: | 	 		  |  bo reszta zamalowane chyba fabryczną farbą i żadnej korozji nie ma.  | 	  Jeżeli zamalowane farbą to chyba ktoś w to ingerował, fabrycznie takie rzeczy nie były robione
												 Bartekkita - 29-04-2014, 10:31
  macia, z "raportów vin" moim zdaniem nie ma co korzystać, część z nich nawet podaje co wie o danym aucie bez opłat. Tzn podaje liczbę informacji i kategorię z której coś wie. Jedyne sensowne usługi to carfax-USA, car-pass Belgia, dla samochodów z Danii też da się sporo zweryfikować, bo jest duńska stronka, która zwiera wiele informacji -darmowa
 
 
 	  | Cytat: | 	 		  | Nie wiem, czy jest w tej sytuacji sens sprawdzać go dokładniej, bo boję się, że te bonusy oznaczają, że był bity...  | 	  
 
 
za 100 coś złotych kupisz dobry miernik grubości lakieru na allegro. Szybko się zwróci a i zawsze możesz później opchnąć/wypożyczyć.
												 macia - 29-04-2014, 21:42
 
  	  | robertdg napisał/a: | 	 		  | Jeżeli zamalowane farbą to chyba ktoś w to ingerował, fabrycznie takie rzeczy nie były robione | 	  
 
To pewność, czy domniemania? Bo wygląda na to, że właśnie fabrycznie zamalowywano śruby. Stąd moje wątpliwości co do tych niezamalowanych/zardzewiałych. Czy ktoś z posiadaczy grandisa może zerknąć pod maskę i powiedzieć jak wyglądają śruby łączące blachy?
												 robertdg - 30-04-2014, 06:25
  Takie śruby jak śruby od zawiasów, błotników, etc oczywiście sa malowane ale śruby które mocują np kolumne amortyzatora, uchwyty chłodnic, reflektory, etc oczywiście nie sa malowane
												 patrycjuszek - 30-04-2014, 09:43
  W Grandisie te śruby łączące blachy są zamalowane. U mnie nic nie rdzewieje. Jeszcze oryginalny akumulator siedzi, raz w roku dolewam wodę i ładuje. 
 
 
 
Jeżeli kupujesz auto za 30 tys to powinieneś użyć miernika, ale nie popadajmy w paranoje lekka stłuczka i pomalowanie profesjonalnie a nie w szopie - maski, błotników czy zderzaka są do zaakceptowania. Najgorzej jest jak ktoś nalepi szpachli a ona po pierwszej zimie odstanie i wtedy trzeba robić na nowo. Po za tym grubszy lakier na przodzie auta to zaleta. Można robić polerkę bez obawy w przeciwieństwie do fabrycznych 70 mikronów.
 
 
Żona kupiła w tamtym roku Hondę F-RV , lakier wszędzie 220 mikronów oprócz dachu, dokładnie wszystko pomierzyłem i nigdzie nie było szpachli.  Dla mnie to nie przeszkadzało, miałem o co zbijać cenę   . 
 
Problem będzie jak go będę chciał sprzedać ale to za 5 lat.
 
 
 
 
												 macia - 30-04-2014, 21:46
  Teraz żałuję, że nie zrobiłem zdjęcia pod maską... Miernik chciał mi użyczyć sam gościu z komisu, żebym sprawdził jego prawdomówność, ale nie miałem czasu na pomiar. Też uważam, że stłuczka dobrze naprawiona nie dyskwalifikuje auta, ale strasznie irytuje mnie, gdy zapewnienia sprzedających mijają się z rzeczywistością...
												 Bartekkita - 05-05-2014, 19:17
  Jeżeli chodzi o sprawdzanie historii pojazdu to polecam również aplikacje na androida od Generali, wystarczy zrobić telefonem "zdjęcie" tego kodu na dowodzie i mieć dostęp do neta. Czasem kłamie, ale generalnie się zgadza, sprawdzałem nim 5 aut, których przeszłości byłem pewien w 100% i wszystko się zgadzało. Aha działa tylko na stłuczki zarejestrowane  na polskiej polisie, no i jest darmowa  
												 
					 | 
				 
				
  |  
			 
		 |